Nieprawdopodobny pech Polki. 18-latka przeszła do historii, a zaraz potem taka decyzja

Kapitalnym skokiem w pierwszej serii konkursu Pucharu Świata kobiet w Lake Placid popisała się Pola Bełtowska. Reprezentantka Polski wylądowała na 131. metrze, co stanowiło nowy rekord obiektu w rywalizacji pań. Stanowiło, gdyż pierwsza seria konkursu została odwołana, przez co życiowy sukces Polki został "anulowany".
Polka pojawiła się na starcie jako szósta zawodniczka konkursu. Po wyjściu z progu utrzymała nienaganną sylwetkę w locie i pewnie wylądowała poza rozmiarem skoczni. Pomiar odległości pokazał 131 metrów. Do tej pory żadna skoczkini nie pofrunęła w Lake Placid tak daleko. Niekwestionowany rekord obiektu należy do Ryoyu Kobayashiego. Japończyk w 2023 roku uzyskał 136 metrów.
ZOBACZ TAKŻE: Legenda wraca do Pucharu Świata. Ma 52 lata!
Po próbie Bełtowskiej jury niezwłocznie zdecydowało o obniżeniu belki. Przy jej skoku wiatr pod narty był bardzo mocny. Niemniej jednak kolejne zawodniczki nie były w stanie zbliżyć się do osiągnięcia reprezentantki Polski.
Jak się jednak okazało, kilkadziesiąt minut później zdecydowano o odwołaniu konkursu z powodu złych warunków atmosferycznych. Tym samym skok Polki nie został zaliczony. Restart konkursu zaplanowano na godzinę 00.15 polskiego czasu w nocy z piątku na sobotę.
Sezon Pucharu Świata kobiet w skokach narciarskich wkracza w decydującą fazę. Aktualnie liderką cyklu jest Nika Prevc. Słowenka ma 61 punktów przewagi nad drugą Kathariną Schmid z Niemiec. Najwyżej klasyfikowaną Polką jest Anna Twardosz, która w klasyfikacji generalnej zajmuje 35. lokatę.
Przejdź na Polsatsport.pl