Trener narażał życie swoich zawodników! Zapadł wyrok w głośnej sprawie

W Finlandii zapadł wyrok w sprawie trenera biegów narciarskich, który narażał życie swoich zawodników. 55-latek będzie musiał zapłacić łącznie niemal 7 tysięcy euro grzywny.
Jak podaje dziennik "Helsingin Sanomat", do wydarzeń, które mogły mieć tragiczny finał, doszło w ośrodku narciarskim Vuokatti w regionie Kainuu. Szkoleniowiec, który nie miał żadnego przeszkolenia medycznego, podawał swoim podopiecznym dożylnie glukozę, cytoflawinę oraz ryboksynę. I choć żaden z tych składników nie widnieje na liście substancji zakazanych, dawki, które wstrzykiwał im trener, były zdecydowanie zbyt duże, co odbiło się negatywnie na zdrowiu sportowców.
ZOBACZ TAKŻE: Zapłakani organizatorzy, zdezorientowani sportowcy. Cyrk podczas mistrzostw kraju!
Biegacze narciarscy, poddani tym zabiegom, dostali wysokiej gorączki, wymiotowali i drastycznie spadło im ciśnienie krwi. U jednego ze sportowców wystąpiły dodatkowe komplikacje w postaci zaburzeń pracy serca, przez które zawodnik spędził trzy dni na oddziale intensywnej opieki medycznej. Lekarze nie są jeszcze w stanie stwierdzić, czy kiedykolwiek będzie on mógł wrócić do wyczynowego sportu.
Sąd rejonowy w Kainuu po zbadaniu sprawy orzekł, że trener dopuścił się rażących uchybień i naraził swoich podopiecznych na utratę zdrowia. Szkoleniowiec został skazany na grzywnę w wysokości 68 kar dziennych, co w jego przypadku będzie oznaczało łącznie 408 euro (zarówno trener, jak i zawodnicy byli obcokrajowcami, ale fińskie media nie podały ich narodowości), a ponadto będzie musiał wypłacić 5000 euro odszkodowania najbardziej poszkodowanemu biegaczowi narciarskiemu oraz ponieść dodatkowe koszty na rzecz państwa w wysokości 1322,50 euro.
Kara mogła być dużo bardziej dotkliwa, ale okolicznością łagodzącą było to, że 55-latek przyznał się do winy, od początku współpracował z organami ścigania, zaś wszyscy zawodnicy podkreślili zgodnie, że dożylne wlewy z glukozy, cytoflawiny i ryboksyny odbywały się za ich wyraźną zgodą.
Wyrok sądu nie jest prawomocny, ale żadna ze stron nie zapowiedziała póki co odwołania.
Przejdź na Polsatsport.pl