Zwrot akcji ws. reprezentanta Polski! Transfer może jednak dojść do skutku
Jeszcze kilka godzin temu wszystko wskazywało na to, że Przemysław Frankowski nie zmieni barw klubowych w trakcie zimowego okna transferowego. W sprawie 47-krotnego reprezentanta Polski nastąpił jednak zwrot akcji. Jak podają tureckie media, Galatasaray, który mocno zabiegał o pozyskanie 29-latka, osiągnął porozumienie z RC Lens i transfer może niebawem dojść do skutku.
Przypomnijmy, że Frankowski nie znalazł się w kadrze zespołu na ligowe spotkanie z OGC Nice. "Les Artesiens" przegrali 0:2. Trener Will Still tłumaczył, że absencja Polaka wynikała ze zmęczenia po podróży. Jednocześnie podkreślił, iż klub nie zamierza go sprzedawać. Wówczas wydawało się, że temat transferu Frankowskiego do "Galaty" jest zamknięty.
ZOBACZ TAKŻE: Znany sędzia piłkarski kończy karierę
Tymczasem znad Bosforu napłynęły nowe wieści. Jak przekazał Salim Manav z "Ajansspor", strony doszły do porozumienia w sprawie kwoty odstępnego. "Galata" ma zapłacić RC Lens osiem milionów euro. Frankowski już wcześniej uzgodnił ze stambulską ekipą warunki indywidualnego kontraktu. Polak ma podpisać z nowym zespołem trzyipółletnią umowę (do końca czerwca 2028).
Frankowski niebawem powinien udać się do Turcji i tam przejść testy medyczne. Przypomnijmy, że okno transferowe nad Bosforem zamyka się 11 lutego. Strony mają zatem niewiele czasu, aby dopełnić wszystkich formalności.
Do RC Lens Frankowski trafił w 2021 roku. Wcześniej przywdziewał barwy Lechii Gdańsk, Jagiellonii Białystok i Chicago Fire. Łącznie w drużynie z północnej Francji rozegrał 141 spotkań o stawkę, w których 20 razy wpisał się na listę strzelców i 14 razy asystował. Na przestrzeni ostatnich lat był pewnym punktem zespołu.
Z kolei Galatasaray to aktualny lider ligi tureckiej. Podopieczni Okana Buruka mają sześć punktów przewagi nad drugim Fenerbahce. Ponadto "Galata" w tym sezonie rywalizuje w Lidze Europy. Jeśli przenosiny Frankowskiego dojdą do skutku, to Polak będzie mógł dzielić szatnię z takimi graczami jak chociażby Alvaro Morata, Victor Osimhen, Dries Mertens czy Lucas Torreira.
Przejdź na Polsatsport.pl