Adrian Siemieniec przestrzega przed rewanżem. "To jeszcze niczego nie przesądza"


Adrian Siemieniec: Zapracowaliśmy na fajną zaliczkę

TSC Backa Topola - Jagiellonia Białystok. Skrót meczu
Jagiellonia Białystok wygrała na wyjeździe z TSC Backa Topola 3:1 w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji UEFA. Trener mistrzów Polski - Adrian Siemieniec udzielił pomeczowego wywiadu dla Polsatu Sport, w którym przestrzegł zarówno swoich zawodników, jak i kibiców przed przesadnym świętowaniem. "To jeszcze niczego nie przesądza" - powiedział szkoleniowiec.
Bohaterem Jagiellonii został Jesus Imaz, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a dorobek bramkowy uzupełnił Afimico Pululu. Drużyna prowadzona przez trenera Siemieńca wypracowała sobie cenną zaliczkę przed rewanżem, który odbędzie się 20 lutego w Białymstoku. Transmisja na sportowych antenach Polsatu.
– Wygraliśmy pierwsze spotkanie, ale to jeszcze niczego nie przesądza. Awans rozstrzygnie się w dwumeczu, a w takiej rywalizacji rzadko zdarza się, aby dalej przeszła drużyna słabsza. Dziś wykonaliśmy solidny krok w stronę kolejnej rundy, ale kluczowe będzie, jak zaprezentujemy się w rewanżu. Trzeba podejść do tego z pokorą i pełnym skupieniem, bo wciąż czeka nas trudne zadanie - zaznaczył szkoleniowiec.
ZOBACZ TAKŻE: Zaliczka przed rewanżem wywalczona. Jagiellonia wygrała w Lidze Konferencji
Pierwsza połowa nie ułożyła się po myśli mistrzów Polski. W 28. minucie Vieljeux Mboungou popisał się kapitalnym rajdem, a jego precyzyjny strzał pod poprzeczkę nie dał szans Sławomirowi Abramowiczowi. Białostoczanie błyskawicznie odpowiedzieli – Imaz wykorzystał błąd rywali i doprowadził do wyrównania. Do przerwy wynik pozostawał remisowy, jednak po zmianie stron to "Jaga" zaczęła przejmować inicjatywę i wypracowała sobie przewagę, która pozwoliła sięgnąć po cenne zwycięstwo.
– W pierwszej połowie było w naszej grze sporo nerwowości. Momentami traciliśmy pewność siebie – popełnialiśmy proste błędy, gubiliśmy piłkę, a to napędzało przeciwnika i powodowało u nas niepotrzebną niepewność. Trzeba pamiętać, że to mecz wyjazdowy, początek fazy pucharowej, więc pewne napięcie było nieuniknione. Najważniejsze, że po przerwie potrafiliśmy się uspokoić. Zespół zagrał dojrzalej, lepiej kontrolował przebieg spotkania, a to przełożyło się na naszą jakość i skuteczność. W drugiej połowie widziałem więcej przemyślanych akcji – szukaliśmy wolnych przestrzeni, podejmowaliśmy lepsze decyzje i to przyniosło efekty - powiedział Siemieniec.
Piłkarze "Dumy Podlasia" aż siedmiokrotnie zostali złapani na spalonym w czwartkowym meczu, co jest dość zaskakującym wynikiem. Pokazuje to, jak dobrze zorganizowaną i wysoko ustawioną linię defensywy zaprezentowała drużyna TSC Backa Topola. Trener Jagiellonii zwrócił uwagę na konieczność analizy tych sytuacji przed rewanżem, podkreślając, że wyciągnięcie odpowiednich wniosków może mieć kluczowe znaczenie w walce o awans do kolejnej rundy.
– Wiele dobrych okazji zostało nam zabranych przez spalone, ale wynikało to również z wysokiego ustawienia linii defensywnej TSC. Brakowało nam odpowiedniego "timingu", lepszego wyczucia momentu do podania i wyjścia na pozycję. To aspekt, który musimy przeanalizować i poprawić przed rewanżem. W drugim meczu kluczowe będzie to, kto wyciągnie lepsze wnioski z dzisiejszego spotkania. To będzie prawdziwa batalia na taktykę i detale – i ten, kto lepiej je dopracuje, wywalczy awans - zakończył trener.
Cały wywiad w materiale wideo poniżej:
