Trefl Gdańsk pokonał Barkom-Każany Lwów 3:0 w spotkaniu kończącym 25. kolejkę PlusLigi. W drugim secie gospodarze przegrywali już 15:20, ale zaliczyli spektakularny powrót i wygrali 25:22. Gdańszczanie odnieśli dziesiąte zwycięstwo w obecnym sezonie.
Premierowa odsłona przyniosła wyrównaną grę na początku, ale z biegiem czasu przewagę uzyskali skuteczniejsi w ataku gdańszczanie (18:14). W końcówce utrzymali punktowy dystans i wygrali dość pewnie. Zepsuta zagrywka gości dała im ostatni punkt (25:19).
Na początku drugiego seta siatkarze Trefla mieli kłopoty w ataku i oddali inicjatywę przeciwnikom (7:10). Drużyna ze Lwowa grała bardzo dobrze, ale tylko do stanu 15:20. Siatkarze Trefla zaliczyli niesamowity powrót - wygrali końcówkę 10–2! Goście stanęli w miejscu, popełnili kilka błędów, a trzy ostatnie punkty zdobył skutecznymi atakami Aliaksei Nasevich (25:22).
Gdańszczanie zdominowali rywali również na początku kolejnej partii. Co prawda przegrywali 2:3, ale dwie serie po cztery wygrane akcje sprawiły, że gospodarze uzyskali przewagę 10:4. Od tego momentu kontrolowali sytuację, a rywale sprawiali wrażenie pogodzonych z sytuacją. Siatkarze Trefla pewnie zmierzali do brzegu. Moustapha M’Baye atakiem ze środka wywalczył piłkę meczową (24:15), a na zakończenie meczu skutecznie zaatakował Piotr Orczyk (25:16).
Najwięcej punktów: Aliaksei Nasevich (15), Piotr Orczyk (14) – Trefl; Ilia Kowalow (14), Wasyl Tupczi (12) – Barkom. Goście popełnili aż 29 błędów własnych (przy 12 ekipy Trefla). MVP: Piotr Orczyk (13/23 = 56% skuteczności w ataku + 1 blok; 40% pozytywnego przyjęcia).
Trefl Gdańsk ma na koncie 31 punktów (mecze 10–15), zajmuje 11. miejsce w tabeli i ma bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Barkom-Każany Lwów plasuje się na 14. pozycji (19 punktów, mecze 7–18). Jest zagrożony spadkiem, a o utrzymanie rywalizuje z PSG Stalą Nysa, która ma trzy oczka przewagi.