Hiszpanie aż rozpływają się nad Szczęsnym. Tylko spójrz na te komplementy!
FC Barcelona wygrała w poniedziałkowym starciu 24. kolejki z Rayo Vallecano i wróciła na fotel lidera ligi hiszpańskiej. Decydującą bramkę z rzutu karnego zdobył Robert Lewandowski, ale brawa i świetne opinie zebrał również Wojciech Szczęsny, który popisał się kilkoma ważnymi interwencjami.
Ostatni czas dla Barcelony jest bardzo udany. "Duma Katalonii" zażegnała kryzys oraz wykorzystała potknięcia Realu i Atletico. Podopieczni Hansiego Flicka, dzięki poniedziałkowej wiktorii nad Rayo Vallecano, wrócili na szczyt tabeli LaLiga.
ZOBACZ TAKŻE: Wyjątkowa dedykacja Lewandowskiego. To łapie za serce. Sam wyjaśnił
Duży udział w triumfie "Dumy Katalonii" miało dwóch Polaków. Trzy punkty trafieniem z 11. metrów dał swojej ekipie Robert Lewandowski, natomiast Wojciech Szczęsny zanotował kolejne czyste konto - piąte w dziesiątym występie w barwach "Blaugrany". Kolejny udany mecz polskiego bramkarza odbił się dużym echem w hiszpańskich mediach.
"Jeden z jego najlepszych występów w bramce, z trzema świetnymi interwencjami. Na szczególną uwagę zasługuje jego podwójna obrona strzałów Nteki i Garcii, bo była ona bardzo skuteczna. Wykazał się również dużą czujnością, gdy niecelnie uderzał de Frutos" - napisał dziennik "AS".
Szczęsnego doceniła także "Marca", wystawiając mu "7". Wyższą oceną nagrodzony został jedynie środkowy obrońca "Blaugrany", Inigo Martinez.
"Polak interweniował, wybijając dośrodkowanie, które było pierwszym niebezpiecznym atakiem Rayo, a chwilę później obronił kolejny kluczowy strzał Nteki. Zapobiegł zdobyciu bramki przez de Frutosa dzięki dobremu ustawieniu" - czytamy.
Taką samą notę polski golkiper otrzymał od portalu "Sport", który podkreśla, że 34-latek był na posterunku, gdy tylko sytuacja tego wymagała.
"Rayo atakowało mało i słabo, więc miał niewiele pracy, ale kiedy był potrzebny, wystawiał rękę, która uratowała Barcę przed wyrównaniem" - skwitowano postawę byłego reprezentanta naszej kadry narodowej.
