Wyrzucił Bellinghama z boiska. Zapadła decyzja ws. sędziego
Arbiter, który w ostatnim ligowym spotkaniu wyrzucił z boiska Jude'a Bellinghama, nie będzie sędziował w najbliższej kolejce La Liga. Nie jest to jednak kara za kontrowersyjną decyzję, ale względy bezpieczeństwa, podjęte po wielu groźbach wysuniętych w jego kierunku.

Real Madryt w ostatniej kolejce La Liga zremisował 1:1 z Osasuną i stracił prowadzenie w tabeli na rzecz Barcelony. Wpływ na zaskakujący wynik miała z pewnością decyzja arbitra Jose Luisa Manuery Montero z 39. minuty spotkania. Arbiter wyrzucił wówczas z boiska Jude'a Bellinghama, który miał zwrócić się do niego w niecenzuralny sposób.
ZOBACZ TAKŻE: Sędziowska kontrowersja w meczu Barcelony. Komitet przedstawił oświadczenie
Czerwona kartka podyktowana Anglikowi wzbudziła wiele kontrowersji. Nerwów po meczu nie krył trener Królewskich. Carlo Ancelotti przekonywał, że decyzja arbitra była nieprawidłowa, a całe zamieszanie wynikało z tego, że nie zna dobrze języka angielskiego i źle zinterpretował wypowiedź piłkarza. Zawrzało także w mediach społecznościowych, za pośrednictwem których 41-letni arbiter zaczął otrzymywać groźby śmierci pod adresem swoim i swojej rodziny.
Sytuacja stała się na tyle napięta, że Komitet Techniczny Arbitrów, który wcześniej potępił wszelkie groźby kierowane do sędziego, zdecydował się na podjęcie dodatkowych kroków. Jak podaje portal Revelo Montero nie pojawi się na boisku w żadnym meczu następnej kolejki ligowej. Nie będzie również odpowiadać za system VAR. Wszystko po to, by zapewnić mu bezpieczeństwo.
To nie pierwszy raz, gdy arbiter naraził się Królewskim. W listopadzie 2018 roku, podczas meczu Realu z Eibarem, Montero pełnił funkcję asystenta sędziego VAR. Po otwierającej bramce dla Eibaru mężczyzna miał przybijać piątki z pozostałymi sędziami.
Przejdź na Polsatsport.pl