Pięć goli w hicie Ekstraklasy! Legia Warszawa pokonana

Piłka nożna

W niedzielny wieczór piłkarze Rakowa Częstochowa pokonali na własnym boisku Legię Warszawa 3:2 (2:0). To piąte z rzędu zwycięstwo "Medalików" w rozgrywkach ekstraklasy, a 15. od początku obecnego sezonu, które dało im awans do pozycję lidera.

Pięć goli w hicie Ekstraklasy! Legia Warszawa pokonana
fot. PAP
Raków Częstochowa pokonał Legię Warszawa

Raków z różnych względów był stawiany w roli faworyta tego pojedynku. Legia w ostatnim czasie musiała grać co trzy-cztery dni, a w czwartek stoczyła ponad dwugodzinną, zwycięską batalię z norweskim Molde o awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gol Polaka tuż przed zgrupowaniem. Pomógł w zwycięstwie

 

Nikogo więc nie dziwiło, że w pierwszej połowie legioniści wyraźnie ustępowali gospodarzom, którzy przede wszystkim byli szybsi i dokładniejsi. W 10. min Raków objął prowadzenie po pierwszym rzucie rożnym. Co prawda dośrodkowanie Iviego Lopeza padło łupem obrońców, ale piłka wróciła do Hiszpana, a ten przy drugiej próbie był precyzyjniejszy - zacentrował do Stratosa Svarnasa, a grecki obrońca wyskoczył ponad rywali i głową skierował piłkę do siatki.

 

Po zdobyciu gola częstochowianie nadal atakowali, a szczególnie niebezpieczni byli występujący w roli skrzydłowych Adriano Amorim i Erick Otieno. Właśnie po ich akcjach trzykrotnie mogła paść kolejna bramka, ale gospodarzom brakowało większego zdecydowania w polu karnym Legii.

 

Goście próbowali kontratakować i po jednej z takich akcji, w 32. minucie, atak wyprowadził... Raków. Piłkę przechwycił Lopez, sprytnie odegrał ją do Gustava Berggrena, a Szwed wypuścił w bój Jonatana Brunesa, który nie zmarnował sytuacji sam na sam z Kacprem Tobiaszem i było 2:0.

 

Wydawało się, że następne bramki dla gospodarzy to tylko kwestia czasu, ale przed przerwą wynik już się nie zmienił, a w 45. min po rajdzie Ryoi Morishity musiał interweniować Kacper Trelowski.

 

Za to tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie na listę strzelców wpisał się - po raz pierwszy w ekstraklasie - Amorim, który z bliska pokonał Tobiasza po tym, jak bramkarz Legii nie utrzymał piłki w rękach po strzale z dystansu.

 

Wynik 3:0 chyba sprawił, że częstochowianie poczuli się zbyt pewnie i szybko zostali za to ukarani. W 50. min z prawej strony w pole karne Rakowa dośrodkował Paweł Wszołek, a Hiszpan Marc Gual "na raty" z bliska pokonał Trelowskiego.

 

Po tym golu goście najwyraźniej uwierzyli, że mogą wywieźć z Częstochowy korzystny rezultat i przejęli inicjatywę na boisku, ale nie potrafili sobie wypracować sytuacji do zdobycia kontaktowego trafienia. Dopiero w 70. min groźnie uderzył Morishita, ale na linii strzału znalazł się Matej Rodin. Z kolei w 73. Tobiasz obronił mocne uderzenie Jeana Carlosa Silvy, a w 75. Gual, po dośrodkowaniu z prawej strony, nie sięgnął piłki pod bramką Rakowa.

 

W 85. min Legia dopięła swego - po dośrodkowaniu z kornera Fran Tudor zbyt krótko wybił piłkę, do której dopadł Brazylijczyk Luquinhas i z kilkunastu metrów zdobył drugiego gola dla gości. Mimo nieco nerwowej końcówki, Raków nie wypuścił zwycięstwa z rąk i nie pozwolił Legii na stworzenie kolejnej groźnej sytuacji strzeleckiej. Komplet punktów pozostał w Częstochowie.

 

Raków Częstochowa - Legia Warszawa 3:2 (2:0)

 

Bramki: 1:0 Stratos Svarnas (10-głową), 2:0 Jonatan Braut Brunes (32), 3:0 Adriano Amorim (47), 3:1 Marc Gual (50), 3:2 Luquinhas (85)

 

Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Fran Tudor, Matej Rodin, Stratos Svarnas - Jean Carlos Silva (83. Ariel Mosór), Gustav Berggren, Władysław Koczerhin (90+1. Milan Rundic), Erick Otieno - Adriano Amorim (76. Jesus Diaz), Ivi Lopez (76. Patryk Makuch), Jonatan Braut Brunes (83. Leonardo Rocha)

 

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk (54. Kacper Chodyna), Steve Kapuadi, Ruben Vinagre (87. Patryk Kun) - Paweł Wszołek, Bartosz Kapustka, Juergen Elitim, Ryoya Morishita (87. Wojciech Urbański) - Ilja Szkurin (54. Luquinhas), Marc Gual

JŻ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie