Fabian Drzyzga o gwiazdorze rywali PGE Projektu. "To zawodnik, który potrafi sam wygrywać mecze"
- Halkbank Ankara jest chyba teraz w niezłym "gazie" - powiedział Fabian Drzyzga o ćwierćfinałowym rywalu PGE Projektu Warszawa w Lidze Mistrzów. W programie "SiatCast" dwukrotny mistrz świata w siatkówce zwrócił uwagę na doskonałą postawę gwiazdora mistrzów Turcji Yoandy'ego Leala w ostatnim meczu ligowym. - Wiemy, że jest to zawodnik, który potrafi sam wygrywać mecze, jeśli tylko mu się chce - zaznaczył wielokrotny reprezentant Polski, który w obecnym sezonie występuje w Fenerbahce Stambuł.


Halkbank Ankara - PGE Projekt Warszawa. Skrót meczu

Yoandy Leal - najlepsze akcje MVP meczu Halkbank Ankara - PGE Projekt Warszawa

Marek Sotola - 32 punkty w meczu Allianz Milano - Halkbank Ankara

Polsat SiatCast. Przed nami Środa Mistrzów!
W środę, w rewanżowym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów, PGE Projekt zmierzy się z Halkbankiem na warszawskim Torwarze. Tydzień temu w Ankarze turecki zespół zwyciężył 3:1, a zatem do drugiego spotkania przystępuje ze sporą zaliczką. Warszawianom do awansu do turnieju Final Four potrzebna jest wygrana 3:0 lub 3:1, a potem jeszcze triumf w "złotym secie". Halkbankowi wystarczą dwa sety, lub nawet tylko jeden, pod warunkiem, że będzie to ten "złoty".
ZOBACZ TAKŻE: Historyczny awans! "Jurajscy Rycerze" zagrają w półfinale Ligi Mistrzów
Rywalizacja Projektu z Halkbankiem była jednym z tematów rozmowy Marka Magiery i Jakuba Bednaruka z Fabianem Drzyzgą w programie "SiatCast". Utytułowany rozgrywający przyznał, że był zdziwiony obrazem pierwszego spotkania w Ankarze.
- Warszawa na wcześniejszym etapie prezentowała się bardzo solidnie, stabilnie, grała niezłą siatkówkę. Z drugiej strony był Halkbank po czterech ligowych porażkach z zespołami, które nie mogą się równać poziomem z Projektem. Byłem przekonany, że warszawianie "połkną" rywali, ale strasznie się od nich odbili - powiedział zawodnik Fenerbahce.
Jeszcze do niedawna zespół ze stolicy Turcji nie zachwycał formą, w lidze, tak jak wspomniał o tym Drzyzga, przegrał cztery mecze z rzędu, a konsekwencją tych porażek był brak awansu do półfinałów ligi tureckiej (zagrają w nich Fenerbahce Medicana Stambuł, Ziraat Bankkart Ankara, Galatasaray HDI Sigorta Stambuł i Arkas Spor Izmir). Dla klubu z tak dużymi ambicjami jak Halkbank jest to bez wątpienia dużym rozczarowaniem.
Ostatnie dwa mecze drużyny prowadzonej przez trenera Igora Kolakovicia, z Projektem oraz w lidze z Bursa Buyuksehir Belediyespor (3:0), wskazują jednak na wzrost formy zespołu.
- Halkbank jest chyba teraz w niezłym "gazie" - dodał Drzyzga. Grający na co dzień w Turcji zawodnik zwrócił uwagę na znakomitą postawę gwiazdora drużyny z Ankary Yoandy'ego Leala w ostatnim spotkaniu ligowym. - Leal atakował chyba 20 razy i 18 piłek skończył - powiedział gość "SiatCastu". Pomylił się nieznacznie - w sobotnim starciu z drużyną z Bursy reprezentant Brazylii skończył 15 z 18 ataków. Nie popełnił ani jednego błędu, ani razu nie został zablokowany i uzyskał niesamowitą, 83-procentową efektywność.
Kilka dni wcześniej, przeciwko PGE Projektowi, Leal też spisał się świetnie. Słynny zawodnik zdobył wtedy 23 punkty, miał 70 procent skuteczności w ataku (19/27) i trzy asy serwisowe.
- Warszawa trafiła chyba na "złego" Leala. Wiemy, że jest to zawodnik, który potrafi sam wygrywać mecze, jeśli tylko mu się chce - mówił Drzyzga o graczu, który do ekipy Halkbanku dołączył w styczniu tego roku.
Na krajowej scenie zespół z Ankary nie obroni tytułu, co może spowodować, że będzie jeszcze bardziej zdeterminowany, by osiągnąć sukces w Lidze Mistrzów. Drzyzga wspomniał w "SiatCaście" o ważnym aspekcie, który powoduje, że w europejskich pucharach ćwierćfinałowi rywale PGE Projektu są mocniejsi, niż w rozgrywkach ligowych.
- W lidze tureckiej w tej drużynie nie mogą grać wszyscy zagraniczni zawodnicy (ze względu na obowiązujące w rozgrywkach limity obcokrajowców - przyp. red.), to jest duża różnica. Ostatnio często było tak, że na skrzydłach grali Dick Kooy i Leal, a atakujący Marek Sotola był na ławce rezerwowych. Zamiast niego występował Mirza Lagumdzija, który jest nominalnym przyjmującym. Siła ognia Halkbanku bardzo się zwiększa, kiedy mogą grać wszyscy obcokrajowcy. Może nie mają za bardzo przyjęcia, ale siła na skrzydłach, w połączeniu z dość sprawnym rozgrywającym, daje im przewagę.
Dodajmy, że o znaczeniu wspomnianego przez Drzyzgę Sotoli dla ekipy rywali Projektu świadczą jego trzy ostatnie występy w Lidze Mistrzów. W pierwszym spotkaniu z warszawianami Czech zdobył 18 punktów grając z 55-procentową skutecznością. Wcześniej, w rundzie play-off, mocno przyczynił się do zwycięstwa w dwumeczu z Allianzem Mediolan (3:1, 1:3 i wygrana w "złotym secie"). W starciach z włoskim zespołem Sotola zdobył łącznie aż 55 punktów, notując w nich 63 procent skuteczności.
Prowadzący program pytali też Drzyzgę o dwumecz JSW Jastrzębskiego Węgla z mistrzem Grecji Olympiacosem Pireus. W pierwszym spotkaniu w Pireusie jastrzębianie prowadzili już 2:0 w setach, jednak w kolejnych partiach to gospodarze byli lepsi i zwyciężyli 3:2.
Mistrz świata z 2014 i 2018 roku kilka lat temu przez rok występował w barwach Olympiacosu, a w obecnym sezonie mierzył się z nim w fazie grupowej Ligi Mistrzów (na wyjeździe jego Fenerbahce wygrało 3:2, u siebie przegrało 2:3). Jak Drzyzga widzi szanse mistrzów Grecji w rewanżu w Jastrzębiu Zdroju?
- To niezwykle doświadczona drużyna, złożona z zawodników, który rozegrali tysiące spotkań - powiedział o ekipie, w której występują obecnie tak znani siatkarze, jak Aleksandar Atanasijević, Dragan Travica, Alen Pajenk czy John Gordon Perrin. - Na pewno są w stanie zagrać dobrą siatkówkę, ale ja sobie nie wyobrażam, pewnie jak wszyscy w Polsce, żeby Jastrzębski Węgiel nie wygrał tego meczu 3:0 lub 3:1 i nie awansował spokojnie do półfinału.
- Myślę, że w pierwszym meczu po łatwych dwóch pierwszych setach jastrzębianie zmienili bieg na niższy, a po tym bardzo trudno się wraca. Atmosfera na pewno napędzała Olympiacos, który wykorzystał szansę. Dla niego zwycięstwo z polskim zespołem na pewno było wielką rzecz. Znając tych zawodników, którzy występują w Olympiacosie, w rewanżu znów będą chcieli wygrać, ale też raczej twardo stąpają po ziemi i wiedzą, że będzie to bardzo trudne.
Środowe rewanżowe mecze 1/4 finału Ligi Mistrzów będą transmitowane na antenach Polsatu Sport. Transmisja z meczu PGE Projekt Warszawa - Halkbank Ankara od godziny 17:45 na Polsat Sport 1. Spotkanie JSW Jastrzębski Węgiel - Olympiakos Pireus od 20:15 na Polsat Sport 2.
Siatkówka - środowe transmisje meczów polskich klubów w europejskich pucharach:
2025-03-19: Studio przed meczami polskich drużyn (środa, godzina 17.00; transmisja – Polsat Sport 1)
2025-03-19: PGE Projekt Warszawa - Halkbank Ankara (środa, godzina 17.45; transmisja – Polsat Sport 1) /Liga Mistrzów
2025-03-19: Tours VB - Asseco Resovia Rzeszów (środa, godzina 19.50; transmisja – Polsat Sport 3) /Puchar CEV
2025-03-19: JSW Jastrzębski Węgiel - Olympiakos Pireus (środa, godzina 20.15; transmisja – Polsat Sport 2) /Liga Mistrzów
2025-03-19: Cucine Lube Civitanova - Bogdanka LUK Lublin (środa, godzina 20.15; transmisja – Polsat Sport 1) /Puchar Challenge.
2025-03-19: Studio po meczach polskich drużyn (środa, godzina 22.30; transmisja – Polsat Sport 1)
Obejrzyj program "SiatCast":
