Wielki cios w Kamila Stocha! "To jest chore! Niesamowita bezczelność!”

Michał BiałońskiZimowe

- Kamila Stocha odstawiono poza kadrę A i cały czas musi udowadniać, że jest lepszy. To jest chore! Żaden inny zawodnik nie musi nic udowadniać, tylko Kamil, trzykrotny mistrz olimpijski. To jest straszna odpowiedzialność, straszny ciężar psychiczny, jaki nałożono na niego. Przez to na pewno słabiej mu się skacze. Ja już trzy lata temu mówiłem, że Thomas Thurnbichler się nie nadaje. Potrzebujemy trenera z prawdziwego zdarzenia – powiedział nam Krzysztof Sobański, pierwszy trener Kamila Stocha.

Wielki cios w Kamila Stocha! "To jest chore! Niesamowita bezczelność!”
PAP
Kamil Stoch jest źle traktowany przez PZN - uważa jego pierwszy trener Krzysztof Sobański

Michał Białoński, Polsat Sport: Do końca sezonu zostały jeszcze dwa weekendy z Pucharem Świata, ale już można się pokusić o stwierdzenie, że to najgorszy okres od sezonu 2008/2009, w którym Adam Małysz zdobył 539 pkt, a szykujący się dopiero do wielkiej kariery Kamil Stoch - 146 pkt i polskie skoki uzbierały w Pucharze Narodów 1574 pkt. Teraz mamy ich 1523. Czy mamy jakiekolwiek podstawy, by marzyć o jakimkolwiek medalu skoczków na przyszłorocznych IO, skoro ostatnie MŚ przegraliśmy z kretesem?

 

Krzysztof Sobański, pierwszy trener Kamila Stocha: Już trzy lata temu, gdy niektórzy byli zachwyceni pierwszymi miesiącami pracy Thomasa Thurnbichlera, mówiłem, że powinniśmy szukać trenera z prawdziwego zdarzenia. Nasi zawodnicy są wiekowi i czas im ucieka, a my go marnujemy. Ten sezon to jedna wielka katastrofa. Najbardziej zawiedziony jestem formą najbardziej doświadczonych skoczków. Nie spodziewałem się np., że Dawid Kubacki nie zdąży odbudować swej dyspozycji, a potencjał ma wciąż olbrzymi. Natomiast nie wiem, co porobiono z jego dojazdem i wyjściem z progu. To jest tragedia!

 

ZOBACZ TAKŻE: Zapadła decyzja w sprawie Piotra Żyły! Wystąpi w Polsce

 

Faktycznie. Dawid lata temu bił się o Kryształową Kulę, zdobył 1592 pkt, a teraz ma ledwie połowę z tego, co rok temu - 111 pkt vs 213 pkt.

 

W kontekście do igrzysk możemy liczyć na Pawła Wąska, na to, że poprawi jeszcze technikę. Na razie jego obecna jest zachowawcza. Ewentualnie Kamil Stoch i Kubacki to są jedyni, którzy mogą coś osiągnąć na IO, w konkursie na mniejszej skoczni. Olek Zniszczoł jest lepszy na większych obiektach, o ile ma dobry ciąg powietrza, pod narty. Bez tego sobie nie poradzi, gdyż brakuje mu siły i dynamiki odbicia.

Sobański: Zmiana Adama Małysza położyła szkolenie w skokach na łopatki

Nie widać żadnego zaplecza. Kacper Juroszek na Pucharze Kontynentalnym przegrywa z Maciejem Kotem i Piotrem Żyłą, którzy mają kłopoty z punktowaniem w Pucharze Świata.

 

Juroszek jest obiecującym skoczkiem już od ośmiu lat. Już kilka lat temu wszedł w wiek seniora i tak naprawdę go nie ma. Jan Habdas – to samo. Nie ma go. Cała nasza utalentowana młodzież została pogubiona. Nie wiem, co szwankuje w naszym systemie szkoleniowym. Ostatnio spotkałem mojego byłego ucznia z zakopiańskiej SMS. Powiedział, że jest dziwnie, bo każdy trener w kadrze mówi mu co innego.

 

Trenerzy kadry juniorów zasłaniają się tym, że naszych zawodników, podczas MŚ juniorów, puścili z belki w słabszych warunkach. Ale przecież ci skoczkowie zawodzą także w innych konkursach. Ewidentnie mamy słabszy system szkolenie. Nie wiem, kiedy poszło to w złym kierunku. Ja błędy zauważyłem już kilkanaście lat temu, gdy Adam Małysz objął funkcję dyrektora sportowego i wymyślił, że szkolenie nie będzie prowadzone w szkołach sportowych, tylko w kadrach okręgowych. To było pierwsze położenie naszych skoków na łopatki.

 

Dlaczego to miało aż tak zły wpływ?

 

Ta zmiana trwała trzy lata i nic z niej dobrego nie wyszło, a wręcz przeciwnie. Chłopcy się pogubili. Brakowało im elementów treningu właściwego dla juniorów. Straciliśmy w ten sposób naprawdę utalentowanych skoczków. Oni mieli olbrzymi potencjał, ale puszczeni na duże skocznie, bez właściwej techniki, nie mieli szans sobie poradzić, bazując tylko na swej mentalności. Tego się nie robi! Zostali pozbawieni zajęć z akrobatyki, czy ogólnorozwojowego treningu lekkoatletycznego. Poddano ich jedynie ukierunkowanemu, ściśle specjalistycznemu treningowi, który nie daje żądanych efektów.

Trener Sobański: Oto cała prawda o sytuacji Kamila Stocha

Ale bądźmy też szczerzy, że w tym sezonie spodziewaliśmy się dużo więcej po Kamilu Stochu, który zbudował sobie wymarzony sztab, z trenerem Doleżalem na czele. Tymczasem dwa lata temu Kamil zdobył w PŚ 608 pkt, rok temu 8,5 pkt na konkurs (256 w 30 zawodach), a obecnie tylko 6,8 pkt (123 pkt w 18 konkursach).

 

To nie do końca prawda.

 

A jaka ona jest?

 

Kamila odstawiono poza kadrę A i cały czas musi udowadniać, że jest lepszy. To jest chore! Żaden inny zawodnik nie musi nic udowadniać, tylko Kamil Stoch, trzykrotny mistrz olimpijski. To jest straszna odpowiedzialność, straszny ciężar psychiczny, jaki nałożono na Kamila. Przez to na pewno słabiej mu się skacze.

 

Druga rzecz, to bezczelność trenerów kadry i byłego już dyrektora sportowego Alexandra Stoeckla była wręcz niesamowita! Chodzi mi o brak zgody na wpuszczenie na wieżę Michala Doleżala. Na wieżę trenerską nie idzie się po to, żeby machnąć chorągiewką na start, co jest chorym stwierdzeniem. Ta idzie się po to, aby z bliska, na żywo, zobaczyć zawodnika w fazie dojazdu i odbicia, aby od razu korygować jego błędy. Powtórki telewizyjne nigdy tego nie zastąpią, a Doleżal jest skazany tylko na nie.

 

Ale podkreślam, głupotą jest to, że Kamil musi cały czas udowadniać Thurnbichlerowi, że mu się należy miejsce. Stochowi miejsce na MŚ należało się już po PŚ w Japonii.

 

Ale trener Thurnbichler wprowadził zasadę, że jadą ci, którzy są wyżej w klasyfikacji generalnej PŚ.

 

Pamiętajmy, że Kamil miał mniej startów w PŚ niż jego koledzy. Ja już nie mówię o tym, że są innego rodzaju wiązania, które spłaszczają nartę w drugiej fazie lotu, przez co skoczek nie idzie krawędzią w powietrzu, tylko bardziej płasko. Do tego też się trzeba przyzwyczaić, to nie jest bułka z masłem, jak się komuś może wydawać.

 

Po takich zmianach bardzo ważny jest trening ukierunkowany. Jeżeli się go źle poprowadzi, to później cały sezon jest zły.

 

Szwankuje też podglądanie konkurencji. Wystarczy spoglądnąć na to, jak u Słoweńców, po treningowym odbiciu na sucho, pracują tułów, nogi i pierś. Jak oni są wypłaszczeni do lotu, jak wkładają w buty boczne usztywniacze. Naprawdę nie wystarczy być li tylko trenerem, ale trzeba być także obserwatorem, szpiegować to, co robią inni. Można też oczywiście oddelegować do tego swego asystenta.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie