Enzo Maresca wrócił na Łazienkowską po 24 latach. "Kompletnie o tym zapomniałem"
Enzo Maresca od sezonu 2024/2025 odpowiada za wyniki londyńskiej Chelsea. W środowy wieczór Włoch pojawił się przy ulicy Łazienkowskiej 3 w Warszawie w związku z dwumeczem ćwierćfinałowym Ligi Konferencji Legia - Chelsea. Nie była to dla niego pierwsza wizyta w życiu na tym stadionie. Wcześniej Maresca gościł tu w listopadzie 2001 roku, kiedy Stadion Wojska Polskiego miał zupełnie inny wygląd...

Paweł Ślęzak: Trenerze, grał Pan dokładnie w tym miejscu w 2001 roku, zanim ta arena została przebudowana. Jak zmienił się stadion od tego czasu?
Enzo Maresca: Mówiąc szczerze, nie pamiętam...
To był mecz Polska - Włochy U-21 (Włosi wygrali 5:2 - przyp. red.).
To było wiele lat temu, kompletnie o tym zapomniałem. To już wspomnienia, a w czwartek na pewno zagramy tutaj fajny mecz.
A jak piłka nożna zmieniła się w ciągu tych 24 lat?
Zmieniło się tak naprawdę wszystko, piłka ewoluowała. Jest zdecydowanie inaczej niż 20 czy 25 lat temu.
Jak Pan wspomina Pawła Wszołka z Sampdorii?
Mówiłem już o tym na konferencji, że wtedy biegał bardzo dużo. Teraz w zasadzie nic się nie zmieniło. Paweł kocha biegać i musimy być uważni.
Co Pan myśli o jakości piłkarzy Legii i całej drużyny?
To jakościowi gracze. Cały zespół potrafi zagrać na różne sposoby, dlatego musimy być gotowi.
Po dwóch czystych kontach w lidze z Brentford i Tottenhamem, jaka jest pewność siebie obrońców Chelsea?
Jest na naprawdę dobrym poziomie. Na przestrzeni całego sezonu spisujemy się dobrze w obronie, jak i w ataku. Na pewno możemy grać lepiej, ale jesteśmy na dobrej drodze.
Przejdź na Polsatsport.pl