Zagumny żartobliwie o Winiarskim. "Bardziej pasował mi na szefa knajpy z hamburgerami niż trenera"
Michał Winiarski jest jednym z najlepszych polskich trenerów siatkarskich młodego pokolenia. Na temat jego pracy wypowiedział się Paweł Zagumny w Magazynie #7Strefa. Były rozgrywający reprezentacji Polski przyznał, że nie spodziewał się aż takich sukcesów swojego dawnego kolegi z kadry.

Jednym z najważniejszych wydarzeń "siatkarskiej soboty" w Polsacie Sport jest półfinał PlusLigi Aluron CMC Warta Zawiercie - PGE Projekt Warszawa. Szkoleniowcem pierwszej z tych drużyn jest Michał Winiarski. Jeden z najwybitniejszych siatkarzy w historii reprezentacji Polski świetnie radzi sobie w tej roli, a to nie umknęło uwadze innego legendarnego zawodnika - Pawła Zagumnego, gościa sobotniego Magazynu #7Strefa.
ZOBACZ TAKŻE: Mocne słowa siatkarskiego mistrza Polski. "Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem"
- W życiu bym nie pomyślał, że Michał Winiarski będzie trenerem. Słuchałem ostatnio wywiadu, że złapał tego bakcyla trenerskiego, jak był świeżo po kontuzji i Roberto Piazza (ówczesny trener PGE Skry Bełchatów - przyp. red.) wziął go na swojego asystenta. Przeprowadzili tam dużo fajnych i ciekawych rozmów i otworzył mu pewnie głowę na niektóre sprawy. Jak widać wykorzystuje tę wiedzę, swoje doświadczenie boiskowe też - powiedział Zagumny w programie #7Strefa.
Winiarski w czasach gry w reprezentacji słynął ze swojej charyzmy, poczucia humoru oraz... roztrzepania. W różnych wywiadach czy biografiach zawodników nieraz wspominano, że potrafił np. zapomnieć podpisać protokół po meczu. Jako szkoleniowiec zachowuje się jednak bardzo spokojnie i zdaje się zawsze mieć wszystko pod kontrolą.
- Widać, że ma dobrą rękę i dużo spokoju w sobie. Można powiedzieć, że robi progres. 10 lat temu, będąc z nim w pokoju, nie pomyślałbym, że będzie trenerem, ale jak widać miałem kiepskie oko. Bardziej pasował mi na szefa knajpy z karaoke i hamburgerami niż na trenera, ale go podziwiam - wypalił popularny "Guma".
Winiarski w tym sezonie przedłużył kontrakt z Wartą na pięć kolejnych sezonów.
