KSW 105: Wyniki walk

Za nami 105. gala organizacji KSW! W walce wieczoru Adrian Bartosiński obronił mistrzowski pas kategorii półśredniej w rewanżowym starciu z Andrzejem Grzebykiem. W co-main evencie Artur Szpilka zanotował swoje pierwsze zwycięstwo przez poddanie w MMA. Z kolei Mariusz Pudzianowski musiał uznać wyższość Eddiego Halla, przegrywając z byłym strongmanem w zaledwie 30 sekund. Sprawdźcie wyniki gali KSW 105!

KSW 105: Wyniki walk
fot: Youtube/KSW
Mariusz Pudzianowski (po lewej) oraz Eddie Hall (po prawej).

Wyniki walk gali KSW 105:

Walka wieczoru:


77,1 kg: Adrian Bartosiński (17-1) pokonał Andrzeja Grzebyka (22-7) jednogłośną decyzją sędziów (49-46, 50-45, 48-47) i obronił mistrzowski pas kategorii półśredniej KSW.

 

Karta główna:


120,2 kg: Artur Szpilka (4-1) pokonał Errola Zimmermana (1-2) przez poddanie (trójkąt rękoma) w pierwszej rundzie.
77,1 kg: Artur Szczepaniak (13-3) pokonał Igora Michaliszyna (12-4) przez techniczny nokaut (wysokie kopnięcie i ciosy w parterze) w pierwszej rundzie.
Open: Eddie Hall (1-0) pokonał Mariusza Pudzianowskiego (17-10) przez techniczny nokaut (ciosy w parterze) w pierwszej rundzie.
77,1 kg: Kacper Koziorzębski (12-6) pokonał Madarsa Fleminasa (13-7) niejednogłośną decyzją sędziów (29-28, 28-29, 29-28).
120,2 kg: Augusto Sakai (17-6-1) pokonał Szymona Bajora (25-12) niejednogłośną decyzją sędziów (29-28, 28-29, 29-28).
56,7 kg: Laura Grzyb (1-0) pokonała Gabrielę Hristeę (1-1) jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 30-27).
77,1 kg: Adam Niedźwiedź (10-4-1) pokonał Marcina Krakowiaka (13-6) przez poddanie (omoplata) w pierwszej rundzie.
120,2 kg: Denis "Flinston" Górniak (6-2) pokonał Michała Turyńskiego (1-1) przez techniczny nokaut (ciosy w parterze) w pierwszej rundzie.

Przejdź na Polsatsport.pl
Zapis relacji
Relacja zakończona

Dziękujemy Państwu za uczestnictwo w relacji na żywo z gali KSW 105! Zapraszamy do śledzenia kolejnych wydarzeń na Polsatsport.pl.

And Still! Adrian Bartosiński pokonał Andrzeja Grzebyka jednogłośną decyzją sędziów (49-46, 50-45, 48-47) i obronił pas KSW w kategorii półśredniej!

Piąta runda:

Ostatnia odsłona rozpoczęła się od klinczu, który narzucił Bartosiński. W zwarciu doszło do kilku ostrych wymian, jednak mimo wielu przyjętych ciosów na twarz, obaj zawodnicy wciąż twardo stali na nogach. Grzebyk nieustannie bronił prób obaleń i skutecznie odpowiadał z kontry, co ułatwiały mu coraz bardziej opuszczone ręce "Bartosa". "Double Champ" także walczył na resztkach sił, a jego akcje stawały się coraz bardziej rozpaczliwe. W decydującym momencie Bartosiński wykorzystał zawahanie rywala, obalił go po raz kolejny i w parterze skutecznie kontrolował aż do końcowego gongu, nie pozwalając Grzebykowi na żadną większą odpowiedź. Mistrz regularnie dokładał krótkie, ofensywne zrywy, które tylko potwierdziły jego przewagę w tej fazie walki. Obu zawodnikom należą się wielkie brawa za niesamowite widowisko!

Czwarta runda:

W czwartej rundzie mistrz zdawał się być coraz mniej aktywny, jednak wciąż pozostawał bardzo niebezpieczny w wymianach. Grzebyk atakował pojedynczymi ciosami - był szybki, lecz coraz częściej pudłował. Bartosiński, wyraźnie osłabiony, nie był już w stanie w pełni wykorzystywać swoich największych atutów, ale zmęczenie zaczęło w końcu dopadać również pretendenta. "Bartos" wykorzystał okazję, obalił rywala i skutecznie kontrolował walkę w parterze do końca rundy.

Trzecia runda:

W trzeciej odsłonie wyraźnie było widać, że Grzebyk poczuł krew. "Double Champ" szybko naruszył "Bartosa" mocnymi i celnymi sierpowymi. Obaj zawodnicy szli na pełną wymianę, próbując dosłownie "urwać sobie głowę", a zmęczenie coraz bardziej dawało się we znaki w końcówce rundy. Mistrz spróbował efektownej obrotówki łokciem, jednak chwilę później kompletnie opadł z sił i stoczył się na matę. Grzebyk ruszył do dobijania, ale ambitna, lecz nieudana próba poddania z jego strony pozwoliła "Bartosowi" na przetoczenie i zakończenie rundy w dominującej pozycji z góry.

Druga runda:

W przerwie między rundami "Bartos" zdradził swojemu narożnikowi, że zerwał biceps, ale mimo to wyszedł do drugiej odsłony. Od razu narzucił własne tempo i szybko sprowadził Grzebyka na matę. Z góry aktywnie obijał pretendenta, choć rywal odpowiadał krótkimi, kąśliwymi łokciami. Walka w parterze była niezwykle intensywna - Bartosiński szukał szansy na skończenie, w końcu zakładając ciasną gilotynę. Grzebyk jednak nie spanikował, kapitalnie się wybronił i na moment przejął górną pozycję.

Pierwsza runda:

Od pierwszych sekund obaj zawodnicy ruszyli na siebie jak rozjuszone byki! Grzebyk wyglądał na silniejszego fizycznie - skutecznie bronił próby klinczu i obaleń, czyli najmocniejsze punkty Bartosińskiego. Mistrz jednak nie odpuszczał i swoimi piekielnie mocnymi ciosami w stójce kilka razy solidnie naruszył "Double Champa". Mimo potężnych uderzeń obaj twardo trzymali się na nogach. Tempo od samego początku przypominało raczej ostatnią rundę brutalnej wojny, a nie odsłonę otwierającą pojedynek - panowie zostawiali w klatce całe serce!

Bartosiński - Grzebyk 2! Startujemy!

Przed nami wielki finał gali KSW 105! W walce wieczoru Adrian Bartosiński ponownie skrzyżuje rękawice z Andrzejem Grzebykiem! Stawką tego rewanżu jest mistrzowski pas kategorii półśredniej organizacji!

Pierwsza runda:

Zimmerman od pierwszych sekund chciał narzucić swoje warunki, wykorzystując przewagę w płaszczyźnie kickboxerskiej. Trafił mocnym lewym sierpowym, posyłając Polaka na deski. Szpilka jednak świetnie odnalazł się w chaosie - odwrócił pozycję, obalił Holendra i błyskawicznie przeszedł do dominującej pozycji w parterze. Chwilę później "Szpila" zapiął trójkąt rękoma, a zaskoczony siłą Polaka "Bonecrusher" szybko zmuszony był odklepać! Wielka niespodzianka w Gliwicach - Artur Szpilka odniósł pierwsze zwycięstwo w swojej karierze przez poddanie!

Obaj zawodnicy weszli już do klatki! Zaczynamy!

Czas na co-main event gali KSW 105! W klatce zmierzą się Artur Szpilka i niezwykle doświadczony kickboxer - Errol Zimmerman.

Pierwsza runda:

Od pierwszego gongu obaj zawodnicy ostrożnie mierzyli się w stójce, ograniczając ofensywne zapędy do pojedynczych wymian. W pewnym momencie Szczepaniak odpalił prawą nogą i posłał potężne kopnięcie okrężne na głowę Michaliszyna. Trafienie było perfekcyjne - rywal padł na matę niczym rażony piorunem! "King" błyskawicznie doskoczył i pewnie dobił swojego przeciwnika.

Jeszcze nie opadły emocje po poprzedniej walce, a już pora na kolejne starcie. Tym razem Igor Michaliszyn (12-3) zmierzy się z Arturem Szczepaniakiem (12-3).

"Oberwałem w tył głowy, ale to jest walka, czasem się zdarza [...] nie myślę o tym, co będzie dalej" - powiedział "Pudzian" po walce.

To 10. porażka Mariusza Pudzianowskiego w profesjonalnym MMA.

Błyskawiczne rozstrzygnięcie! Hall od pierwszych sekund ruszył do ataku, trafiając mocnym ciosem "Pudziana". Brytyjczyk poszedł za ciosem, powalił Polaka na matę i chwilę później brutalnie dobił w parterze, kończąc walkę w ekspresowym tempie!

Sensacja! Eddie Hall błyskawicznie pokonał "Pudziana" przez techniczny nokaut!

Pudzianowski - Hall! Zaczynamy!

A już za moment walka Mariusza Pudzianowskiego! Przypomnijmy, że Polak zmierzy się z Eddiem Hallem.

Kacper Koziorzębski pokonał Madarsa Fleminasa niejednogłośną decyzją sędziów (28-29, 29-28, 29-28)!

Trzecia runda:

Łotysz mimo upływu czasu wciąż prezentował wysokie tempo i ogromną siłę w swoich ciosach. Koziorzębski, szukając swojej szansy, podkręcił tempo i jego agresywna postawa przyniosła efekt - Fleminas stracił czujność i dał się obalić. "Latvian Express" błyskawicznie jednak wrócił na nogi, nie pozwalając Polakowi na dłuższą kontrolę. Łotysz był aktywniejszy, częściej trafiał i cały czas narzucał presję. Mimo to "Wiór" raz jeszcze efektownie przewrócił rywala, lecz Fleminas szybko przetoczył Polaka i pewnie stanął na nogi, kontynuując natarcie.

Druga runda:

Od początku Fleminas kontynuował swoją agresywną taktykę - szukał klinczu i wywierał coraz większą presję. Łotysz coraz lepiej czytał zamiary Koziorzębskiego, co pozwalało mu skuteczniej unikać jego ataków. W pewnym momencie "Wiór" przechwycił inicjatywę, efektownie sprowadzając rywala do parteru, jednak Fleminas błyskawicznie poderwał się na nogi. Wykorzystując impet, zamknął Polaka przy siatce i ponownie przeniósł walkę do klinczu.

Pierwsza runda:

Obaj zawodnicy od pierwszych sekund ruszyli do boju mocno zmotywowani, starając się narzucić swoje warunki. Walka toczyła się w stójce, bez wyraźnej przewagi z żadnej strony - zawodnicy wymieniali celne ciosy i kopnięcia. Fleminas polował na nokaut swoim firmowym prawym sierpowym, podczas gdy Polak skutecznie odpierał próby klinczu Łotysza i atakował krótkimi prostymi. Obaj prezentowali solidne kombinacje kickboxerskie, jednak zachowywali chłodną głowę, nie pozwalając sobie na nieprzemyślane szarże.

Już za moment piąta walka gali KSW 105: Madars Fleminas (13-6) vs Kacper Koziorzębski (11-6)!

Augusto Sakai pokonał Szymona Bajora niejednogłośną decyzją sędziów (29-28, 28-29, 29-28)!

Trzecia runda:

Odsłona rozpoczęła się od mocnego ataku Bajora, który wyczuł szansę na przełamanie, jednak zbyt pochopnie spróbował zejścia po nogi. Sakai zachował zimną krew i skutecznie obronił próbę obalenia. Kolejne fragmenty walki toczyły się głównie w stójce - obaj zawodnicy szukali swoich momentów, ale brakowało im wyraźnego przełamania. Na nieco ponad minutę przed końcem doszło do przypadkowego faulu - Bajor trafił rywala palcem w oko, lecz Brazylijczyk szybko otrząsnął się i wrócił do akcji. W końcówce to Polak przejął inicjatywę, skutecznie napierając i trafiając czystymi ciosami.

Druga runda:

Od początku widać było większą aktywność ze strony Bajora, który wreszcie uruchomił swoje kopnięcia i z dużą dynamiką próbował wywierać presję na Sakaiu. Brazylijczyk jednak pozostał przy swoim planie - nadal metodycznie okopywał nogę postawną Polaka i w stójce kilkukrotnie czysto trafił. Około trzeciej minuty odsłony Sakai idealnie wyprowadził potężny overhand, po którym Bajor zachwiał się na nogach. Brazylijczyk pewnie przeniósł walkę do parteru i kontrolował sytuację z góry. Bajor, mimo trudnej pozycji, zdołał jednak efektownie wrócić do stójki. Obaj zawodnicy wyraźnie odczuwali już trudy tej intensywnej walki.

Pierwsza runda:

Pierwsza runda przebiegła w spokojnym tempie, z wymianami niemal wyłącznie w stójce. Sakai regularnie nękał Polaka mocnymi kopnięciami, natomiast Bajor odpowiadał krótkimi lewymi prostymi oraz szybkimi kombinacjami lewa-prawa. Brazylijczyk prezentował większą dynamikę i tuż przed końcem rundy trafił potężnym low-kickiem, po którym Bajor na moment przyklęknął. Sakai próbował pójść za ciosem, lecz Polak zdołał przetrwać do syreny.

Do klatki KSW zmierzają już bohaterowie kolejnego starcia: Szymon Bajor (25-11) i Augusto Sakai (16-6-1)!

Laura Grzyb odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w MMA, pokonując Gabrielę Hristeę jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 30-27).

Trzecia runda:

Ostatnia odsłona przebiegała w podobnym tonie jak wcześniejsze. Grzyb świetnie zarządzała dystansem, trafiając rywalkę precyzyjnymi lewymi prostymi i wyraźnie przeważając w liczbie celnych uderzeń. Hristea sprawiała wrażenie kompletnie pozbawionej pomysłu na odwrócenie losów pojedynku. Kombinacje Polki na głowę i korpus coraz bardziej odbierały Rumunce siły - z każdą minutą Hristea gasła w oczach, nie nadążając za tempem narzuconym przez dynamiczną zawodniczkę pochodzącą z Wodzisławia Śląskiego. W końcówce pojedynku Rumunka wreszcie dopięła swego i zdołała obalić Grzyb.

Druga runda:

Od początku drugiej rundy było widać, że Rumunka odczuwa trudy przebiegu pojedynku. Zmęczenie malowało się na jej twarzy, a mocne ciosy Grzyb, zwłaszcza te wymierzone w korpus, zrobiły swoje. Polka pewnie kontrolowała tempo walki, cały czas wywierając presję na rywalce i szukając okazji do trafienia jednym z obszernych prawych sierpowych. Hristea, choć wyraźnie zmęczona, nie rezygnowała z walki - starała się odpowiadać ciosami i ponownie podjęła próbę sprowadzenia do parteru. Grzyb jednak świetnie odrzuciła biodra i znów walka przeniosła się do klinczu przy siatce.

Pierwsza runda:

Od pierwszych sekund Grzyb narzuciła własne warunki gry, "kąsając" rywalkę pojedynczymi, precyzyjnymi ciosami. Hristea była bardzo dynamiczna, jednak jej ataki często mijały cel. Polka brylowała w stójce - imponowała krótkimi lewymi prostymi oraz znakomitą pracą na nogach, dzięki której konsekwentnie unikała niebezpiecznych wymian. Na półtorej minuty przed końcem rundy Rumunka spróbowała przenieść walkę do parteru, jednak Grzyb skutecznie wybroniła próbę obalenia. Hristea zdołała jednak złapać klincz i docisnąć Polkę do siatki, kontrolując chwilowo przebieg starcia.

Słychać pierwszy gong, a więc zaczynamy pojedynek Grzyb - Hristea!

Czas na oficjalne otwarcie gali i rozpoczęcie karty głównej KSW 105! Na pierwszy ogień - długo wyczekiwany debiut w MMA Laury Grzyb. Utytułowana pięściarka spróbuje swoich sił w walce z Gabrielą Hristeą, która ma już za sobą jedno zawodowe zwycięstwo.

Pierwsza runda:

Od pierwszych sekund obaj zawodnicy ruszyli na siebie z pełną intensywnością. Krakowiak szybko przechwycił wysokie kopnięcie Niedźwiedzia i zdołał przenieść walkę do parteru, zajmując lepszą pozycję. "Niedziu" nie zamierzał jednak oddawać inicjatywy - błyskawicznie zaprezentował kunszt techniczny, zakładając efektowną dźwignię nogami na rękę "Krakusa". Po krótkiej walce o przetrwanie, sędzia był zmuszony przerwać pojedynek, a Niedźwiedź zakończył zwycięstwo widowiskową omoplatą.

Obaj zawodnicy już weszli do klatki! Startujemy!

Czekamy na kolejne starcie, w którym Marcin "Krakus" Krakowiak (13-5) podejmie Adama "Niedzia" Niedźwiedzia (9-4-1).

Pierwsza runda:

Początek walki był spokojny z obu stron - Turyński szukał swoich szans niskimi kopnięciami. Na niespełna trzy minuty przed końcem rund Górniak wyczuł moment, złapał rywala i skutecznie przeniósł walkę do parteru. Tam "Flinston" bezlitośnie ukarał przeciwnika serią łokci, zdominował go w pozycji bocznej, a następnie płynnie przeszedł do dosiadu. Z tej pozycji nie wypuścił już przewagi z rąk - zasypał Turyńskiego gradem ciosów i zmusił sędziego do przerwania pojedynku.

Zaczynamy walkę Turyński - Górniak!

Witamy serdecznie i zapraszamy na relację na żywo z gali KSW 105 w Gliwicach! Start wydarzenia zaplanowano na godzinę 19:00. Kartę walk otworzy starcie w królewskiej kategorii wagowej - Michał Turyński (1-0) zmierzy się z Denisem Górniakiem (5-2).

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie