Bogdanka może nawiązać do Resovii. Wyczynu ZAKSY jednak nie przebije
Przed nami pasjonująco zapowiadający się finał play-off PlusLigi pomiędzy Aluron CMC Wartą Zawiercie a Bogdanką LUK Lublin. Obie drużyny powalczą o historyczne złoto. Ponadto zespół Wilfredo Leona i spółki może dokonać czegoś, co dotychczas udawało się nielicznym.

Mimo że jedni i drudzy nie mają jeszcze w swoim dorobku mistrzostwa Polski, to udział Warty w finale play-off nie jest zaskoczeniem - w przeciwieństwie do Bogdanki. Zawiercianie byli już bowiem blisko tego sukcesu w poprzednim sezonie, ale wówczas musieli uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla. Dodatkowo podopieczni Michała Winiarskiego mają w swojej gablocie Puchar Polski, a w tym roku dotarli już do półfinału Ligi Mistrzów. "Jurajscy Rycerze" od kilku lat należą zatem do ścisłej krajowej, ale i teraz europejskiej czołówki, więc kolejny finał PlusLigi z ich udziałem nie jest niespodzianką.
Co innego casus lublinian, którzy jeszcze w poprzednim sezonie zajęli piąte miejsce, co uznano za sukces. Dzięki temu Bogdanka mogła zadebiutować w europejskich pucharach, aby ostatecznie... sięgnąć po Puchar Challenge. Duża w tym zasługa Wilfredo Leona. Ściągnięcie do Koziego Grodu gwiazdora światowego formatu sprawiło, że Bogdanka momentalnie w oczach ekspertów stała się "czarnym koniem" rozgrywek. I faktycznie, lublinianie nie przestają zaskakiwać, czego dowodem finał PlusLigi.
ZOBACZ TAKŻE: Leon przemówił po awansie Bogdanki! "Powiedziałem, że zmieniam klub, aby zrobić historię"
Bogdanka już teraz może cieszyć się z pierwszego medalu mistrzostw Polski, ale apetyty na złoto są gigantyczne skoro w półfinale udało się wyeliminować aktualnego czempiona - Jastrzębski Węgiel. A warto podkreślić, że lublinianie zakończyli rundę zasadniczą na czwartej lokacie. Jeżeli zatem zdobędą sensacyjne złoto, to będą najniżej rozstawionym mistrzem Polski od 2013 roku. Wówczas najlepszym zespołem w kraju okazała się Asseco Resovia Rzeszów, która również rundę zasadniczą (wtedy liczącą 18 kolejek) zakończyła na czwartej lokacie. Siatkarze ze stolicy Podkarpacia wyeliminowali PGE Skrę Bełchatów, Visłę Bydgoszcz, a w finale pokonali ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
A skoro mowa o kędzierzynianach, to właśnie dawny Mostostal dokonał niegdyś historycznej rzeczy, będąc mistrzem Polski jako... piąta drużyna rundy zasadniczej! To było w sezonie 1997/1998 i było to pierwsze złoto dla klubu z Opolszczyzny. Wtedy jednak nie było klasycznej fazy play-off, ponieważ po podziale tabeli na pół, zespoły grały w systemie każdy z każdym mecz i rewanż.
Z kolei w sezonie 2020/2021 ekipa Projektu Warszawa po zajęciu szóstego miejsca w rundzie zasadniczej zdołała sięgnąć po brązowy krążek.
Przejdź na Polsatsport.pl