Bramkarz reprezentacji Polski mógł nie dokończyć meczu na mistrzostwach świata. Wyjaśnił całą sytuację
Tomas Fucik bronił dostępu do bramki reprezentacji Polski podczas starcia z Japonią na hokejowych mistrzostwach świata dywizji 1A. Przez awarię łyżwy pojawiło się zagrożenie, że golkiper Biało-Czerwonych nie dokończy spotkania.

W poniedziałek podopieczni Roberta Kalabera rozegrali swoje drugie starcie podczas tegorocznych mistrzostw świata dywizji 1A. Biało-Czerwoni w swoim premierowym starciu na czempionacie globu rozprawili się z Rumunią 4:1, natomiast później okazali się lepsi od Japonii, wygrywając 2:1.
ZOBACZ TAKŻE: Aktualna tabela MŚ w hokeju na lodzie. Na którym miejscu jest Polska?
Na lodzie w poniedziałkowym spotkaniu dobrze zaprezentował się Tomas Fucik. Łyżwa polskiego bramkarza w pewnym momencie uległa awarii i nie było pewne, czy będzie w stanie dalej rywalizować.
- Pierwszy raz mi się coś takiego stało na tych łyżwach. To było duże nieszczęście, bo nawet nie wiem, jak udało mi się to zrobić - powiedział Fucik w pomeczowej rozmowie z Michałem Białońskim.
Na szczęście łyżwę udało się naprawić, a Fucik mógł wrócić na lodowisko.
- Muszę podziękować naszym kierownikom, którzy bardzo szybko zareagowali. Już nawet nie wierzyłem, że wrócę na bramkę, bo źle to wyglądało i myślałem, że nie da się tego naprawić. Kierownicy dali z siebie wszystko i bardzo dziękuję - podsumował bramkarz.
Polacy swój kolejny mecz na mistrzostwach rozegrają w środę. Naprzeciwko nich staną hokeiści z Włoch.
Transmisja meczu Polska - Włochy rozpocznie się w środę 30 kwietnia o godz. 14:50 w Polsacie Sport 1 oraz online na platformie Polsat Box Go. Przedmeczowe studio wystartuje o 14:00.
