Próba ognia przed Polakami na MŚ! Legendarny trener ujarzmił Kanadyjczyków

Michał BiałońskiZimowe

Dzisiejsze starcie z Włochami jest dla hokeistów reprezentacji Polski niczym finał MŚ. Jeśli odniosą trzecie zwycięstwo z rzędu na MŚ Dywizji IA w Rumunii, wjadą na autostradę, która wiedzie do światowej elity. Początek spotkania o godz. 15. Transmisja w Polsat Sport 1 i w Polsacie Box Go. Pomeczowe studio w Polsat Sport Fight.

Próba ognia przed Polakami na MŚ! Legendarny trener ujarzmił Kanadyjczyków
Polsat Sport/AFP
Trzy lata temu Jukka Jalonen (z lewej) prowadząc Finlandię wygrał IO w Pekinie. Teraz stanie na drodze Polaków z Włochami. Naszej bramki będzie strzegł Tomasz Fucik (33), któremu wygranej nad Japonią gratuluje John Murray (31)

Polacy nie przyjechali do Sfantu Gheorghe po to, by czarować wirtuozerią na lodzie. Robią wszystko, by zmiana po zmianie, tercja po tercji, mecz po meczu imponują konsekwencją w defensywie i skutecznością w ataku.

 

- Uważam, że w hokeju defensywą wygrywa się tytuły i awanse. Ona jest najważniejsza, a mamy fantastycznych napastników, którzy potrafią wykorzystać każdą sytuację, by zdobyć bramkę – akcentuje obrońca "Biało-Czerwonych” Bartosz Ciura, który nie tylko skutecznie pilnuje defensywy, ale też wyprowadził atak, po którym wyszliśmy na prowadzenie w starciu z Japonią.

 

ZOBACZ TAKŻE: Świetny początek MŚ w wykonaniu Polaków. "Cieszę się, że gramy w ten sposób"

 

Jednym z liderów ofensywy jest z kolei Patryk Krężołek, który wśród najlepszych zawodników MŚ Dywizji IA zajmuje piąte miejsce, razem z Alanem Łyszczarczykiem.

 

- Cieszę się, że skuteczność z sezonu ligowego przełożyła się na MŚ. Mamy jednak świadomość, że naszą siłą nie są indywidualności, tylko drużyna, w której panuje team spirit – wybija Krężołek, który w barwach Zagłębia Sosnowiec zdobył 27 bramek – najwięcej w lidze, obok Szweda z Cracovii Lundgrena. Wychowanek KTH w czerwcu przenosi się na zaplecze czeskiej ekstraklasy.

 

Włosi mają aż 13 naturalizowanych zawodników, którzy urodzili się i wychowali głównie w Kanadzie i  USA. Prezentują też taki hokej, który znamy z lodowisk NHL.

 

- My też Lubimy grać twardy hokej, na pewno nie odpuścimy. Interesuje nas tylko zwycięstwo nad Włochami. W miarę rozwoju turnieju staramy się doszlifować pewne elementy. Będzie dużo walki – zapowiada Ciura.

 

Od początku sezonu kanadyjsko-włoską waleczność i finezję w świetnie skrojony fiński garnitur próbuje ubrać Jukka Jalonen. To najbardziej utytułowany trener z Europy, od 35 lat przyrządza najsmaczniejsze hokejowe dania. Jego kuchnia zaserwowała ku uciesze Finów: mistrzostwo świata do lat 18, do lat 20, trzy mistrzostwa seniorów, a przede wszystkim złoty medal IO w Pekinie. W formie przystawek doszły srebro i brąz MŚ, a także brąz IO w Vancouver.

 

- Szkoła fińska bardzo mi się podoba. Jej podejście do treningu i zawodników. Nie dziwią mnie jej sukcesy  i wspaniałe mecze, jakie rozgrywają drużyny „Suomi” – nie kryje Ciura, który z GKS-em Tychy, pod batutą Pekki Tirkkonena i z aż dziewięcioma jego rodakami w składzie, sięgnął po mistrzostwo Polski.

 

Obie ekipy znają się lepiej niż przysłowiowe łyse koniec. Od 6 lutego mierzyły się aż trzykrotnie. Najpierw, podczas Sosnowiec Cup, wygraliśmy 5:2, by w kwietniowym dwumeczu kontrolnym, rozegranym również nad Brynicą, przegrać 2:3 i wygrać 3:1. Teraz po raz pierwszy zmierzymy się na neutralnym terenie, choć Polacy poczują się jak u siebie, dzięki dopingowi rodaków i licznej grupy zaprzyjaźnionych z nimi Węgrów, których diaspora dominuje w Sfantu Gheorghe i okolicach.

 

We wtorek Polacy mieli luźniejszy dzień, z treningiem regeneracyjnym.

 

- Dziś przed południem przeprowadzimy analizę wideo i po obiedzie wyjeżdżamy na mecz – powiedział nam trener Robert Kalaber.

 

- Po dwóch dniach meczowych we wtorek udało nam się wyczyścić głowę, pospacerować na słońcu. To było jak najbardziej wskazane – dodaje Ciura.

 

Włosi, „na dzień dobry” ze Sfantu Gheorghe, wypunktowali 4:1 Japonię, by w poniedziałek, niespodziewanie ulec po karnych Ukrainie 1:2.

Bramki „Biało-Czerwonych” będzie strzegł Tomasz Fucik, z którym ostatnio pokonaliśmy Italię 11 dni temu w Sosnowcu. Zatem nie będzie żadnych zmian w składzie w porównaniu do poniedziałkowej wiktorii 2:1 nad Japonią.

 

Mecz Polska – Włochy już dzisiaj o godz. 15. Początek studia od godz. 14. Transmisja w Polsat Sport 1 i na Polsat Box Go. Studio pomeczowe w Polsacie Sport Fight i na Polsat Box Go.

 

Ze Sfantu Gheorghe Michał Białoński, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Łotwa - Kanada. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie