Szczęsny ofiarą nieczystych zagrywek? Legenda mówi o "trwającej zmowie"!

Rywalizacja w bramce Barcelony to jeden z najgorętszych tematów tego sezonu. Obecnie podstawowym golkiperem "Dumy Katalonii" jest Wojciech Szczęsny, ale w ostatnich dniach do kadry powrócił Marc-Andre ter Stegen. Na postawę Niemca uwagę zwraca Santiago Canizares. - Można to nazwać podlizywaniem się - mówi w rozmowie z "Mundo Deportivo".

Szczęsny ofiarą nieczystych zagrywek? Legenda mówi o "trwającej zmowie"!
fot. PAP/EPA
Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny ten sezon rozpoczynał jako już nieaktywny zawodnik, na emeryturze. 2 października wznowił jednak karierę i dołączył do Barcelony, gdyż więzadła krzyżowe zerwał Marc-Andre ter Stegen. Początkowo między słupkami "Blaugrany" stał Inaki Pena, ale w styczniu 2025 roku miejsce w składzie na stałe wywalczył sobie Szczęsny, który z 26 rozegranych dotąd spotkań przegrał tylko jedno, zachowując 13 razy czyste konto.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zwrot akcji ws. Arkadiusza Milika! Co z przyszłością Polaka?

 

Okres rekonwalescencji ter Stegena zakończył się w ostatnich dniach. Niemiec był już w kadrze Barcelony na finałową potyczkę w ramach Pucharu Króla z Realem Madryt, gdzie "Duma Katalonii" triumfowała po dogrywce 3:2. W trakcie meczu mogliśmy jednak zauważyć ciekawe obrazki na ławce rezerwowych. Przy Hansim Flicku często obecny był ter Stegen, który wymieniał swoje spostrzeżenia z niemieckim szkoleniowcem. Na to zachowanie 32-latka uwagę zwrócił Santiago Canizares.

 

- Jeśli chodzi o Szczęsnego, presja, jaką ter Stegen wywiera na Flicka z ławki, szepcząc mu ciągle coś do ucha, jest imponująca. Niemożliwe jest, aby nie wyprowadziła Polaka z równowagi. Można by to nazwać podlizywaniem się, ale trwająca zmowa ter Stegena z Flickiem oznacza, że Szczęsny nie może zachować spokoju. Chcę, żebyście zrozumieli, że zachowanie ter Stegena ma wpływ na Polaka, jako bramkarza, a to nie jest w porządku - tłumaczy na łamach "Mundo Deportivo" legendarny hiszpański bramkarz.

 

Potencjalne zmiany w bramce "Blaugrany" skomentował sam Flick.

 

- Szczęsny będzie grał w Champions League. Być może zmienimy coś w LaLiga. To się okaże w przyszłości - przyznał szkoleniowiec Barcelony.

 

"Duma Katalonii" ma świetny sezon. W trwającej kampanii sięgnęła już po dwa trofea - Superpuchar i Puchar Hiszpanii, a może do tego dołożyć kolejne dwa. Na pięć kolejek przed końcem zmagań Barcelona jest bowiem liderem LaLiga, natomiast w Lidze Mistrzów dotarła już do najlepszej czwórki. O awans do półfinału powalczy już w środę, kiedy jej przeciwnikiem będzie Inter.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie