Sabalenka uratowała Świątek! Trzeci triumf w karierze
Aryna Sabalenka po raz trzeci w karierze sięgnęła po tytuł WTA w Madrycie, pokonując w finale Coco Gauff 6:3, 7:6(3). Zwycięstwo umocniło Białorusinkę na fotelu liderki światowego rankingu. Amerykanka nie zdołała zdobyć w Madrycie wystarczającej liczby punktów, by wyprzedzić Igę Świątek, która tym samym pozostała drugą rakietą świata. Spotkanie finałowe trwało godzinę i 41 minut.

Już w otwierającym gemie spotkania Amerykanka napotkała spore problemy. Liderka światowego rankingu wypracowała sobie nawet jednego break pointa, jednak Gauff skutecznie odpowiedziała, broniąc się i finalnie zapisując gema na swoim koncie. Kolejny gem serwisowy nie potoczył się już jednak po myśli reprezentantki USA - Sabalenka przełamała ją bez straty punktu, obejmując prowadzenie i przejmując inicjatywę w secie.
Białorusinka kontynuowała ofensywną grę, dominując przy własnym podaniu i dokładając kolejne wygrane partie. Przy stanie 4:1 miała już na koncie cztery gemy z rzędu - wszystkie wygrane "na sucho", nie pozwalając rywalce zdobyć choćby punktu.
ZOBACZ TAKŻE: Świątek zabrała głos po zawstydzającej porażce. Zdradziła plany na najbliższy czas
W szóstym gemie, po drugim przełamaniu, Gauff zdołała jednak w końcu nawiązać walkę - agresywnie zaatakowała returnem, wywalczyła dwa break pointy i wykorzystała drugiego z nich, przełamując Sabalenkę i wracając do gry.
Zmotywowana Amerykanka podkręciła tempo, wyraźnie poprawiając jakość uderzeń z głębi kortu. Liderka rankingu nie dała się jednak wybić z rytmu - w kluczowym momencie utrzymała serwis, odparła napór przeciwniczki i w kolejnym gemie skutecznie przypieczętowała zwycięstwo w secie, wygrywając go 6:3.
Drugi set rozpoczął się spokojnie, ale już w trzecim gemie Sabalenka została przełamana "do zera" - co w jej przypadku zdarza się niezwykle rzadko. Gauff świetnie radziła sobie na returnie, a u liderki światowego rankingu zaczęły pojawiać się niepewność i niewymuszone błędy. Mimo to, kolejne gemy upływały pod znakiem skutecznego serwisu i utrzymywania podań przez obie tenisistki.
Przełom mógł nastąpić w szóstym gemie - wtedy Białorusinka wypracowała sobie dwie okazje na przełamanie, jednak 21-latka obroniła się i utrzymała swój serwis, przechylając tę partię na swoją korzyść. Obie zawodniczki utrzymywały podanie aż do dziesiątego gema, kiedy to liderka rankingu prowadziła już 40:0 i wydawało się, że pewnie wygra ten kluczowy fragment meczu. Wtedy jednak Amerykanka zdobyła cztery punkty z rzędu, doprowadzając do gry na przewagi.
Po zaciętej wymianie i pięciu niewykorzystanych okazjach na przełamanie Sabalenka wreszcie wykorzystała szansę, doprowadzając do remisu w drugim secie. Obie tenisistki bez większych problemów utrzymały serwis w kolejnych gemach, co oznaczało tie-breaka. W decydującej partii liderka rankingu wygrała 7:3 i przypieczętowała zwycięstwo w całym meczu.
Białorusinka sięgnęła po trzeci w karierze tytuł w Madrycie. Przypomnijmy - w zeszłym roku przegrała w niezwykle emocjonującym finale z Igą Świątek 7:5, 4:6, 6:7(7). Tym razem to ona była najlepsza w stolicy Hiszpanii, a dzięki zwycięstwu nie tylko umocniła się na pozycji liderki światowego rankingu, ale także powiększyła przewagę nad Polką. Gauff nie zdołała wyprzedzić Świątek w klasyfikacji - Amerykanka wciąż jednak depcze Polce po piętach.
Skrót finału Sabalenka - Gauff:
Aryna Sabalenka - Coco Gauff 6:3, 7:6 (3).
Przejdź na Polsatsport.pl
