Kolejna wpadka mistrzów Polski! Tym razem u siebie

Piłka nożna

Jagiellonia Białystok nie wygrała trzeciego z rzędu meczu w PKO BP Ekstraklasie. Tym razem mistrzowie Polski zremisowali u siebie z Górnikiem Zabrze.

Kolejna wpadka mistrzów Polski! Tym razem u siebie
fot. PAP
Jagiellonia zremisowała z Górnikiem.

Jagiellonia miała przewagę od początku meczu, choć w 3. min. Mateusz Skrzypczak zablokował mocny strzał Lukasa Podolskiego. Ale potem to gospodarze utrzymywali się przy piłce, bez trudu odbierali ją przeciwnikowi i stwarzali kolejne, bardzo dobre sytuacje. Byli jednak nieskuteczni.

 

ZOBACZ TAKŻE: Hajto jest tego pewien w kontekście Feio. Powiedział wprost

 

W 9. i 10. min. Skrzypczak i Jesus Imaz mieli szansę wpisać się na listę strzelców, ale trafili w poprzeczkę (Skrzypczak) i słupek (Imaz). W 15. min. Filip Majchrowicz obronił strzał Lamina Diaby-Fadigi, w kolejnej akcji ani francuski napastnik, ani Jarosław Kubicki nie zdołali tuż przed bramką przeciąć dobrego podania Mikiego Villara. W 18. min. sam Villar powinien był wpisać się na listę strzelców, ale nie zdołał czysto uderzyć kozłującej piłki.

 

W tej fazie meczu Jagiellonia nie przeważała, a dominowała; Górnik bronił się głęboko i na tym się skupiał. W 20. min. - aktywny po lewej stronie boiska Oskar Pietuszewski ograł w polu karnym obrońcę Górnika i strzałem w długi róg dał białostoczanom prowadzenie. To pierwszy gol 16-latka w Ekstraklasie.

 

Ale po strzeleniu tej bramki Jagiellonia nieco się cofnęła. Co prawda w 26. min. Majchrowicz obronił strzał głową Imaza, ale pierwsza okazja Górnika zakończyła się wyrównaniem. W 34. min. piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Matus Kmet, a Kryspin Szcześniak głową skierował ją do bramki gospodarzy.

 

Po stracie gola Jagiellonia ruszyła do odrabiania strat. Znakomite okazje zmarnował przed przerwą przede wszystkim Diaby-Fadiga, który w 41. min. przestrzelił z powietrza, a doliczonym czasie tej połowy uderzył zza obrońców, ale też nie trafił.

 

W drugiej połowie kibice oglądali zupełnie inny mecz. Po trzech zmianach w składzie Górnika w przerwie, gra się wyrównała. Jagiellonia miała ogromne problemy z płynnością swoich akcji i kreowaniem sytuacji - goście czekali na kontry, choć było widać, że i remis ich zadowala. Nic nie dały zmiany w zespole gospodarzy, m.in. wejście na boisko Afimico Pululu i Kristoffera Hansena.

 

W 64. min. Jagiellonia była bliska objęcia prowadzenia, ale Paweł Olkowski zdołał wybić niemal z linii bramkowej piłkę po strzale Imaza. W 74. min. Edi Semedo trafił do siatki, ale był na spalonym. Niecelnie strzelali Skrzypczak i Kubicki. Za to goście niemal w ostatniej akcji meczu mogli zdobyć zwycięskiego gola, ale Sławomir Abramowicz zdołał obronić płaski strzał przy słupku Kamila Lukoszka.

 

 

Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 1:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Oskar Pietuszewski (20), 1:1 Kryspin Szcześniak (34).

 

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek (86. Adrian Dieguez), Mateusz Skrzypczak, Dusan Stojinovic, Joao Moutinho - Miki Villar (71. Edi Semedo), Jarosław Kubicki, Taras Romanczuk, Oskar Pietuszewski (86. Bartosz Mazurek) - Jesus Imaz (71. Kristoffer Hansen), Lamine Diaby-Fadiga (57. Afimico Pululu).

 

Górnik Zabrze: Filip Majchrowicz - Matus Kmet, Filip Prebsl (46. Paweł Olkowski), Kryspin Szcześniak, Josema - Taofeek Ismaheel, Patrik Hellebrand, Sondre Liseth (75. Dominik Sarapata), Yosuke Furukawa (46. Ousmane Sow) - Aleksander Buksa (46. Luka Zahovic), Lukas Podolski (82. Kamil Lukoszek).

 

Żółte kartki - Jagiellonia Białystok: Joao Moutinho. Górnik Zabrze: Filip Prebsl, Sondre Liseth.

 

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 19 070.

BS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Niemcy - Włochy. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie