Włosi rozpływają się nad Zalewskim. Najwyższa ocena w zespole. I te słowa!
Inter zwyciężył z Hellasem Werona w ramach 35. kolejki Serie A. Świetne noty i opinie od włoskich mediów zebrał Nicola Zalewski. "Jeden z nielicznych, który potrafi przedryblować rywala" - napisano. W spotkaniu wystąpił również drugi z reprezentantów Polski - Piotr Zieliński.

Piłkarski sezon wchodzi w decydujące fazy. Inter Nicoli Zalewskiego i Piotra Zielińskiego rywalizuje na dwóch frontach: w Serie A i Lidze Mistrzów.
ZOBACZ TAKŻE: Był środek nocy, kiedy Fabrizio Romano nadał pilny komunikat. Chodzi o Lewandowskiego
W sobotę "Nerazzurri" zwyciężyli 1:0 na krajowym podwórku z Hellasem Werona po golu z karnego Kristjana Asllaniego, a w ich wyjściowym składzie doszło do rotacji. Wszystko to ze względu na wtorkowy rewanż w półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną.
Zmiany w "11" Interu sprawiły, że szansę od pierwszej minuty otrzymał Nicola Zalewski. Polak w barwach ekipy z Mediolanu jeśli gra, to prezentuje się z dobrej strony.
Nie inaczej było tym razem. Ba, wahadłowy zebrał od niektórych włoskich mediów najwyższe oceny spośród wszystkich zawodników na murawie.
Zalewskiego doceniła przede wszystkim redakcja największego włoskiego dziennika - "La Gazzetta dello Sport". Otrzymał on od niej notę 6,5.
Tak samo Polaka ocenił tamtejszy "Eurosport". Identyczna liczba widniała jedynie przy nazwisku Asslaniego, co uczyniło z tej dwójki najbardziej wartościowych piłkarzy meczu.
"Skrzydłowy wypożyczony z Romy jest autorem występu pełnego osobowości i pomysłowości, służąc swoim kolegom z drużyny cennymi podaniami i akrobatycznymi zagraniami" - podsumowano.
Notę 6,5 Zalewskiemu wystawił również dziennik "Corriere della Sera". Tam jednak Asslani został wyróżniony na 7.
"Pozytywny występ. Jeden z nielicznych, który potrafi przedryblować rywala" - czytamy o Polaku.
W starciu z Hellasem wystąpił również stopniowo wracający po kontuzji Zieliński. Pomocnik rozegrał 68 minut, a włoskie media miały mieszane odczucia co do jego postawy. Niektóre serwisy pochwaliły 30-latka, natomiast inne pisały, że nie był to jego dzień.
Przejdź na Polsatsport.pl