Wtedy Bieniek bał się najbardziej. To mógł być kluczowy moment

Siatkówka

Siatkarze Aluronu CMC Warta Zawiercie pokonali Bogdankę LUK Lublin 3:1 w trzecim meczu finałowym i przegrywają w serii do trzech zwycięstw 1-2. Środkowy gospodarzy Mateusz Bieniek opowiedział o kluczowym momencie tego spotkania.

Dwóch siatkarzy blukuje atak, jeden gracz stara się odbić piłkę, która zmierza w kierunku siatki.
fot. PAP

Siatkarze z Zawiercia przystępowali do środowego meczu, przegrywając 0-2 w serii do trzech zwycięstw.

 

- Nie było łatwo. Powiedzieliśmy sobie, że musimy wygrać seta, potem drugiego i zobaczymy, jak będzie. Podeszliśmy do spotkania z mniejszym stresem i tak musimy grać. Nie możemy sobie narzucać presji. Gra w finale to prezent za ciężką pracę - wyznał Mateusz Bieniek.

Gospodarze wygrali dwa pierwsze sety, ale w trzecim lepsi okazali się goście. Bieniek przyznał, że najbardziej stresujący moment wydarzył się w czwartej odsłonie.


- Bałem się w jednym momencie - jak Mikołaj Sawicki zaserwował dwa asy. Pomyślałem, że jesteśmy tak blisko, a tu wpadają dwie zagrywki nie do obrony. Zrobiło się nerwowo, ale udało nam się przełamać Bogdankę - dodał.

 



Czwarty mecz finału PlusLigi w sobotę 10 maja od 17:30 w Polsacie Sport 1 i na Polsat Box Go. Start przedmeczowego studia od 17:00.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie