Fatalne efekty fety po awansie! Spadł z drzewa, teraz trwa walka o życie
Leeds United wywalczyło awans do Premier League. Z tej okazji na ulicach miasta odbyła się feta. Podczas imprezy rozegrał się jednak dramat z udziałem kibica, który obecnie walczy o życie w szpitalu.

W Championship trwają jeszcze play-offy, ale faza główna została zakończona. Na szczycie tabeli - z dorobkiem 100 punktów - znalazła się drużyna Leeds United. Awans do Premier League klub postanowił uczcić fetą na ulicach miasta.
ZOBACZ TAKŻE: To dzięki tym zwycięstwom zaszli tak daleko! Przypominamy drogi Chelsea i Realu Betis do finału
Zabawa przyniosła jednak dramatyczne skutki. 23-letni kibic zespołu w trakcie uroczystości na Placu Tysiąclecia spadł bowiem z drzewa, po czym został przetransportowany do szpitala, gdzie walczy o życie.
Doznał rozległych obrażeń, między innymi mózgu, przeszedł operację i zapadł w śpiączkę, a jego stan jest krytyczny - donosi "The Mirror".
Głos w sprawie zabrała matka mężczyzny. Odniosła się do krążących informacji, jakoby jej syn w trakcie wypadku miał być nietrzeźwy.
- Jestem pewna, że nie był pijany, jak sugerują niektóre media. Nie był również pod wpływem innych substancji odurzających - stwierdziła.
Trwa zbiórka na rzecz fana Leeds. Zebrano już 10 tysięcy funtów, a wśród darczyńców znalazła się gwiazda NBA, a zarazem inwestor klubu - Larry Nance Jr.
Przejdź na Polsatsport.pl