Hajto wypalił o Bednarku. "Naprawdę go lubię, ale..."
W najnowszym odcinku "Polsat Futbol Cast" jednym z tematów była sytuacja w defensywie reprezentacji Polski. Tomasz Hajto, były reprezentant kraju i obecnie ekspert piłkarski, w bardzo bezpośredni sposób odniósł się do formy Jana Bednarka - podstawowego środkowego obrońcy kadry narodowej. Jego wypowiedź dotyczyła m.in. mentalności zawodnika, formy klubowej i wpływu tej sytuacji na grę w reprezentacji.

- Podam wam jedną liczbę. Krzysztof "Gucio" Warzycha - 400 bramek dla Panathinaikosu Ateny, Liga Mistrzów, król Aten, a w kadrze nigdy nie miał tego drygu. To pokazuje, że występy w reprezentacji to nie jest coś, co się komuś należy z urzędu. Co do Bednarka - prywatnie nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Słyszałem, że to bardzo sympatyczny, inteligentny i pracowity chłopak. Ale jako były piłkarz i ekspert w Polsacie Sport, muszę go oceniać przez pryzmat jego gry w reprezentacji. To nie ja z pomocą sztucznej inteligencji tworzę filmiki z jego błędami - to on je popełnia na boisku - powiedział ekspert.
ZOBACZ TAKŻE: To dzięki tym zwycięstwom zaszli tak daleko! Przypominamy drogi Chelsea i Realu Betis do finału
Hajto zwrócił też uwagę na statystyki klubowe Bednarka i to, jak mogą one wpływać na jego postawę w meczach reprezentacji. Podkreślił, że poziom sportowy i mentalny musi iść w parze, szczególnie na pozycji środkowego obrońcy.
- Nie tylko jego krytykuję. 180 spotkań w Premier League, ale też dwa spadki do Championship - i zostajesz tam, bo nikt cię nie chce na najwyższym poziomie. Jaki to jest sygnał? Przyjeżdżasz na zgrupowanie kadry, a w lidze zaliczasz fatalny sezon: dwie wygrane w 35 meczach i niemal 90 straconych goli. Chyba nikt nie powie mi, że to nie zostawia śladu na psychice piłkarza - orzekł były reprezentant Polski.
Ekspert Polsatu Sport dodał, że jego ocena nie ma charakteru personalnego - dotyczy wyłącznie postawy boiskowej. Podkreślił też, że reprezentacja potrzebuje świeżości i być może nowych twarzy w linii defensywnej.
- Serdecznie go pozdrawiam, naprawdę go lubię. Ale mam swoje zadanie w Polsacie Sport - oceniam zawodników za ich występy w narodowych barwach. Szukamy alternatyw, żeby zrobić krok do przodu, bo obecnie męczymy się nawet z niżej notowanymi rywalami. Strategię taktyczną mogę dopasować do "Lewego" czy Zielińskiego, ale w defensywie to proste - albo potrafisz bronić, albo nie - zakończył Hajto.
