Emocje do ostatniej piłki! Hurkacz wygrał nie tylko z rywalem, ale i pogodą
Hubert Hurkacz pokonał Czecha Jakuba Mensika w 1/8 finału turnieju ATP 1000 w Rzymie. Mecz z utalentowanym 19-latkiem trwał 181 minut i zakończył się zwycięstwem Hurkacza 7:6(5), 4:6, 7:6(5). Zwycięstwo zapewniło mu awans do ćwierćfinału rzymskiego turnieju drugi rok z rzędu. Spotkanie zostało przerwane na blisko trzy godziny z powodu intensywnych opadów deszczu, które nawiedziły Rzym.

Pierwszy set upłynął pod znakiem wyrównanej gry i solidnej postawy obu tenisistów przy własnym serwisie. Ani Hurkacz, ani Mensik nie dopuścili do przełamania, choć nie ustrzegli się licznych niewymuszonych błędów. Polak imponował jednak skutecznością przy swoim podaniu - zanotował aż dziewięć asów, co pozwoliło mu utrzymać przewagę, mimo że musiał bronić piłek setowych. W decydującym momencie to jednak Czech popełniał błędy, nie wykorzystując trzech okazji na wygranie seta w dziesiątym gemie. Ostatecznie losy pierwszej odsłony rozstrzygnęły się w tie-breaku, w którym Hurkacz zachował więcej zimnej krwi i zwyciężył 7:5, kończąc partię przy pierwszej piłce setowej po pomyłce przeciwnika.
ZOBACZ TAKŻE: Dramatyczne sceny w Rzymie! Rozpacz Rosjanki i złość rywalki. Musieli przerwać mecz
Drugiego seta lepiej rozpoczął zawodnik z Wrocławia, pewnie wygrywając swoje podanie. Chwilę później na przebieg rywalizacji wpłynęły jednak warunki atmosferyczne - intensywny, lecz przelotny deszcz zmusił sędziego do przerwania meczu przy stanie 1:0 i równowadze w drugim gemie. Po ponad trzynastominutowej przerwie lepiej w grę wszedł Mensik, który utrzymał swój serwis i doprowadził do wyrównania. W dalszej części seta wciąż nie oglądaliśmy przełamań - obaj zawodnicy pilnowali swoich gemów serwisowych i unikali większych błędów. Pojawiło się więcej długich i wyrównanych akcji z głębi kortu. W siódmym gemie Polak nie zdołał jednak utrzymać koncentracji - po serii precyzyjnych zagrań ze strony Mensika stracił podanie, co dało młodemu Czechowi cenną przewagę, którą ten wykorzystał i wygrał drugiego seta 6:4.
Decydująca partia rozpoczął się od pewnego utrzymywania gemów serwisowych z obu stron. Zawodnicy, mimo wyraźnego zmęczenia po wcześniejszych zaciętych partiach, wchodzili w coraz dłuższe i bardziej intensywne wymiany. W szóstym gemie rywalizacja została ponownie wstrzymana - tym razem z powodu intensywnych opadów deszczu. Przerwa potrwała niemal trzy godziny, a gra na wszystkich kortach została wstrzymana aż do godziny 19:20. Długa pauza nie wpłynęła negatywnie na formę żadnego z zawodników - wrócili na kort odświeżeni i w pełni sił. Obaj imponowali precyzją serwisu, utrzymując wysoki poziom gry. W dalszym ciągu wymieniali się asami, a rywalizacja na podaniu była niezwykle wyrównana i intensywna. Ostatecznie partia doszła do tie-breaka, w którym lepszy był Polak, który wygrał "decidera" 7:5.
Hurkacz awansował do ćwierćfinału turnieju ATP w Rzymie, powtarzając tym samym swój rezultat sprzed roku. W następnym starciu jego przeciwnikiem będzie Tommy Paul (rozstawionym z numerem 11.).
W turnieju wciąż pozostaje również Jan Zieliński, który rywalizuje w grze podwójnej w parze z Belgiem Sanderem Gille. Ich spotkanie drugiej rundy turnieju deblowego z parą Marcelo Arevalo/Mate Pavic zostało przełożone na środę.
Hubert Hurkacz - Jakub Mensik 7:6(5), 4:6, 7:6(5).
Przejdź na Polsatsport.pl