To nie Leon był kluczem do sukcesu Bogdanki? Te słowa mówią wszystko

Bogdanka LUK Lublin osiągnęła historyczny sukces w postaci mistrzostwa Polski. Zdaniem libero tej drużyny, Thalesa Hossa, kluczem do zdobycia złotego medalu była znakomita dyspozycja rozgrywającego Marcina Komendy. - Uważam, że jego rozwój i postęp w tym sezonie był niesamowity - przyznaje Brazylijczyk.

To nie Leon był kluczem do sukcesu Bogdanki? Te słowa mówią wszystko
fot. PAP
Thales Hoss (w środku)

Lublinianie sprawili nie lada sensację i po wyeliminowaniu w półfinale play-off Jastrzębskiego Węgla, w finale PlusLigi okazali się lepsi od Aluron CMC Warty Zawiercie. W rywalizacji do trzech zwycięstw siatkarze Bogdanki tylko raz schodzili z parkietu pokonani. To historyczny sezon, bo wcześniej udało się jeszcze sięgnąć po Puchar Challenge, dodatkowo w debiucie na arenie międzynarodowej!

 

W składzie Massimo Bottiego nie brakowało uznanych nazwisk, które przyczyniły się do tak spektakularnych sukcesów klubu ze wschodniej części kraju. Jednym z nich był z pewnością libero Hoss, który z kolei wyróżnia innego gracza Bogdanki. I wcale nie mowa o Leonie.

 

- Duże słowa uznania i gratulacje należą się naszemu rozgrywającemu – Marcinowi Komendzie. Uważam, że jego rozwój i postęp w tym sezonie był niesamowity. Poznałem jego dużo możliwości podczas finałowego turnieju Ligi Narodów w 2019 roku w Chicago, kiedy pojechał tam z trochę odmienioną reprezentacją Polski i już wtedy pokazał się z dobrej strony. To jak Marcin rozwinął się jako rozgrywający w tym sezonie biorąc pod uwagę poprzednie rozgrywki, robi bardzo duże wrażenie. Powiedziałem mu już, że mocno mu kibicuję w reprezentacji i życzę, żeby pojechał z drużyną narodową na igrzyska olimpijskie w Los Angeles. Myślę, że jego sposób gry i pewność siebie są na coraz wyższym poziomie. Myślę, że to właśnie gra Marcina Komendy była kluczem do naszego sukcesu, bo jeśli chodzi o Wilfredo Leona, to każdy wie jaki to jest wybitny gracz i jak ważną jest postacią. Tu nawet nie ma o czym mówić - zaznacza Hoss w wywiadzie dla PlusLigi.

 

ZOBACZ TAKŻE: A jednak! Fornal zwrócił się do kibiców Jastrzębskiego Węgla! Ależ deklaracja!

 

Libero rodem z Brazylii podkreśla jednak, że cała drużyna miała olbrzymi wkład w zdobycie złotego medalu PlusLigi.

 

- Ważnym ogniwem był też Kewin Sasak, zresztą jak wszyscy w naszym zespole. Każdy robił to co mógł najlepszego dla dobra drużyny. Wszyscy też od początku wiedzieli co mają robić i jakie są ich zadania. Na przykład „Malina” [Mateusz Malinowski – przyp. red.], jak zobaczył, że Kewin Sasak jest w bardzo dobrej dyspozycji i świetnie sobie radzi, to wiedział, że może nam pomóc dając dobre zmiany na zagrywce i to doskonale robił, poświęcając się w stu procentach dla drużyny. Zresztą dotyczy to też innych rezerwowych, na przykład naszego drugiego libero, który mógłby się teoretycznie wkurzyć, że tak mało grał, ale był do naszej dyspozycji jako kolejny przyjmujący i wchodził na boisko zastępując w przyjęciu któregoś ze skrzydłowych. Myślę, że każdy w naszej drużynie znał swoją wartość. Bardzo duże znaczenie odegrał też sztab trenerski, nasz trener od przygotowania fizycznego i fizjoterapeuci. Wszyscy udowodnili, że mieliśmy bardzo dobrą drużynę - mówi Hoss.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Bułgaria - Chiny. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie