Wrócili na kort, żeby rozegrać... jeden punkt. "Pierwszy raz się z tym spotkałem"
Włoch Lorenzo Musetti w nietypowych okolicznościach pokonał Rosjanina Daniiła Miedwiediewa 7:5, 6:4 w 1/8 finału turnieju ATP 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Z powodu deszczu pojedynek przerwano przy piłce meczowej. Tenisiści wrócili na kort po trzech godzinach, aby rozegrać jeden punkt.

"To dziwna sytuacja. Pierwsza raz spotkałem się z czymś takim. Kilka razy mieliśmy wracać na kort, a potem znowu zaczęło padać. Wyobrażałem sobie ten moment 100 tysięcy razy w ciągu tych godzin" - powiedział rozstawiony z numerem 8. Musetti po zwycięstwie nad Miedwiediewem (10.).
ZOBACZ TAKŻE: Dramatyczne sceny w Rzymie! Rozpacz Rosjanki i złość rywalki. Musieli przerwać mecz
W ćwierćfinale rywalem Włocha będzie Niemiec Alexander Zverev (2.), który pokonał Francuza Arthura Filsa (13.) 7:6 (7-3), 6:1.
"Cieszę się, że podjąłem ryzyko, które się opłaciło. Oczywiście, że to był dziwny dzień. Odczuwałem tak wiele emocji, z którymi trudno było sobie poradzić. Zacząłem mecz zbyt pochopnie. Wiedziałem, że w przypadku gry z Daniiłem to nie jest właściwa decyzja. Po przerwie się rozluźniłem. Serwis wychodził mi bardzo dobrze i sądzę, że zagrałem świetny mecz. Dziękujemy publiczności i wszystkim, którzy zostali z nami do końca" - dodał Musetti.
Inny włoski tenisista, grający z jedynką Jannik Sinner w trzeciej rundzie wygrał z Argentyńczykiem Francisco Cerundolo (17.) 7:6 (7-2), 6:3.
Dla lidera rankingu ATP turniej w Rzymie jest pierwszym po powrocie z dyskwalifikacji. W próbce Sinnera wykryto niewielką ilość clostebolu, środka zwiększającego wydolność. Włoch po zwycięstwie w wielkoszlemowym Australian Open pauzował przez ponad trzy miesiące.
Przejdź na Polsatsport.pl