Polka powalczy o złoto Pucharu Świata. Dobre występy naszych reprezentantów

Sporty walki

Trzy zwycięstwa w wieczornej sesji trzeciego dnia zawodów odnieśli polscy bokserzy w Pucharze Świata – 40. Memoriale Feliksa Stamma w Warszawie. Weronika Dziubek w kat. 65 kg w piątek powalczy o tytuł, a Mateusz Urban (75 kg) i Alexey Sevostyanov (90 kg) wygrali w ćwierćfinałach.

Polka powalczy o złoto Pucharu Świata. Dobre występy naszych reprezentantów
fot. Instagram

Druga cześć środowych zmagań rozpoczęła się od złej wiadomości dla biało-czerwonych barw. Triumfatorka PŚ w Brazylii Wiktoria Rogalińska (54 kg) pokonana została przez... wirusa grypy, tzw. jelitówkę, której nabawiła się podczas zgrupowania przed turniejem.

 

Wiadomość utrzymywana była w tajemnicy niemal do ostatniej chwili. Trener kobiecej kadry Tomasz Dylak postanowił, że nie było sensu wystawiać zawodniczki do walki z Mongołką Enkhjargal Munguntsetseg i pojedynek został oddany walkowerem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Straszewski w finale Pucharu Świata. Udany poranek Polaków

 

W wadze 65 kg gospodarze wystawili dwie zawodniczki. Obie dotarły do półfinałów. Kinga Krówka przegrała jednogłośnie z Włoszką Angelą Carini. Polka w trzeciej rundzie próbowała odrobić dwupunktowe straty, ale sama nadziała się na kontrę i była liczona.

 

Z kolei dla 23-letniej Dziubek była to już trzecia walka w turnieju. Na drodze do finału stanęła jej Norweżka Medalaine Angelsen. Polka wygrała zasłużenie 5:0, choć sędziowie ostatnią rundę wypunktowali na korzyść rywalki.

 

Jej finałowa rywalka Carini na koncie ma srebrne medale wywalczone w roku 2019 w mistrzostw świata i mistrzostw Euopy. Włoszka z igrzysk w Paryżu została zapamiętana głównie z tego, że w 1/8 finału już w 46. sekundzie odmówiła dalszego pojedynku z Imane Khelif, późniejszą mistrzynią. Powodem były kontrowersje wokół testów kwalifikacji płci Algierki.

 

"Do pojedynku z Norweżką podeszłam na luzie. Widziałem, że rywalka była zestresowana. Boks jest tak wyczerpujący, że czasem śpię tylko przez godzinę w nocy. Tak mnie trzyma adrenalina. Tak było i tym razem" - przyznała Dziubek.

 

Polka do boksu trafiła wprost z hokeja na trawie trzy lata temu. Była zawodniczką KS Hokej Start Brzeziny. Wówczas ważyła 20 kg więcej. W nowej dyscyplinie doskonale się odnalazła. Schudła. Zaczęła trenować dwa razy dziennie. Na koncie ma niespełna 20 walk.

 

"Na boks się zdecydowałam, gdyż bardzo nie lubię sportów przytulanych, jak np. zapasy. Wolę dystans. Bardzo ubolewam, że nie będzie finału polsko-polskiego, bo Kinga jest dobrą zawodniczką i też zasłużyła, aby w nim się znaleźć" - powiedziała.

 

W kat. 75 kg wystąpiło dwóch Polaków. Stawką był udział w półfinałach. Mateusz Urban w ringu spotkał się z Włochem Gabriele Guidi Rontani. Reprezentant gospodarzy po dwóch rundach przegrywał, ale ostatecznie po zaciętym boju zwyciężył 3:2. Pojedynek był kolejnym przykładem "dziwnej" punktacji sędziów, w której u dwóch arbitrów Włoch wygrał trzema punktami, a u jednego ta różnica była na korzyść Polaka.

 

"Różnie bywa z tą punktacją" - przyznał Urban.

 

Pochodzącemu z Lubania pięściarzowi zależało, aby w półfinale spotkać się z Michałem Jarlińskim. Byłaby okazja do rewanżu za porażkę z mistrzostw Polski. Jarliński przegrał jednak jednogłośnie z mistrzem Europy 2024, Bułgarem Rami Kiwanem.

 

34-letni Alexey Sevostyanov (90 kg), który ma polskie obywatelstwo, walczył z Emrahem Yasarem. Pod koniec pierwszej rundy Turek był liczony. W następnej Sevostyanov, na co dzień startujący w barwach Legii Warszawa, został trafiony silnym ciosem i leżał na ringu. Przed ostatnią rundą Yasar minimalnie prowadził w punktacji. Ostatecznie Sevostyanov wygrał 3:2.

 

"Potwierdzam, że każdy cios, mój lub rywala, mógł zakończyć walkę. Walczyliśmy przecież w wadze ciężkiej" - powiedział.

 

Sevostyanov w roku 2014 roku wygrał Memoriał Stamma, ale wówczas reprezentował Kazachstan. Pięściarz planuje jescze walczyć w ringu przez kilka lat, a nawet wystąpić w igrzyskach Los Angeles. Zawodnik w latach 2019 i 2020 mieszkał w USA, gdzie trenował i startował w turniejach.

 

"W ringu staram się zachować koncentrację i jak najszybciej zakończyć walkę. Słyszę uwagi trenerów i wprowadzam je do pojedynku. Jak mam bić prawą ręką, lub bić na korpus, to to robię" - zakończył.

 

Niepowodzeniem dla Oliwii Taborek zakończyła się ćwierćfinałowa walka w wadze 75 kg. Warszawiankę dopingowała głośna grupka kibiców. Wicemistrzyni świata seniorek 2022 w kategorii do 81 kg oraz młodzieżowa mistrzyni Europy 2022 przegrała jednogłośnie z Włoszką Melissą Gemini.

 

W porannej sesji trzeciego dnia biało-czerwoni zanotowali trzy zwycięstwa. Angelika Krysztoforska (kat. 48 kg) oraz Bartłomiej Rośkowicz (65 kg) awansowali do półfinałów. W finale powalczy Jakub Straszewski (85 kg).

 

W czwartkowych półfinałach (po g. 17.00) zaprezentuje się Julia Szeremeta. Wicemistrzyni olimpijska powalczy z Angielką Sameenah Toussaint.

 

Finały zaplanowano na piątek.

IM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie