Fabiański wróci do Legii? "Oddzwonił do Michała Żewłakowa"
Kwestia bramkarzy w Legii Warszawa to jeden z najgorętszych tematów wokół stołecznego klubu. W ostatnim czasie spekulowano nawet o potencjalnym sprowadzeniu Łukasza Fabiańskiego. - Jestem zwolennikiem jego powrotu - rzekł Paweł Gołaszewski podczas programu Polsat Futbol Cast.

W ostatnim czasie Legia Warszawa w bramce nie ma klarownego numeru jeden. Swoje szanse między słupkami "Wojskowych" dostawały różne nazwiska - Kacper Tobiasz, Gabriel Kobylak czy awaryjnie sprowadzany Vladan Kovacević. Nie wszyscy prezentowali się jednak zgodnie z oczekiwaniami.
ZOBACZ TAKŻE: Barcelona nie poszła spać po mistrzostwie! Święto na ulicach (ZDJĘCIA)
- Uważam, że na liście Michała Żewłakowa jest pozycja bramkarza, aby ją wzmocnić, bo mówiono o napastniku i skrzydłowych, ale bez kontrowersji. Na razie musi się wyjaśnić sytuacja z bramkarzami. W tym sezonie brakowało wyraźnego numeru jeden - poruszył temat w najnowszym odcinku Polsat Futbol Cast Paweł Gołaszewski.
W kuluarach przewijał się temat Łukasza Fabiańskiego. Były golkiper reprezentacji Polski występował w barwach stołecznej drużyny w latach 2005-2007. Niedawno natomiast pewne stało się, że odejdzie z ekipy West Ham United, a przyszłość golkipera nie jest jeszcze znana.
- Fabiański oddzwonił do Michała Żewłakowa i powiedział, że nie jest zainteresowany przyjściem do Legii. Ja jestem zwolennikiem jego powrotu. Vladan Kovacević zostanie do 20 sierpnia, a później w kadrze będą tylko Kacper Tobiasz, Gabriel Kobylak, Marcel Mendes-Dudzinski, który na razie gra w trzecioligowych rezerwach. To będzie delikatne samobójstwo w wykonaniu Legii Warszawa, więc tak czy siak trzeba tego bramkarza szukać - argumentował Gołaszewski.
Dziennikarz tygodnika "Piłka Nożna" przekazał również wieści w sprawie Kacpra Tobiasza. Jak się okazuje, 22-latek znalazł się na celowniku drużyny z czołowej ligi świata.
- Tobiasz ma ważny kontrakt jeszcze przez rok, więc jeśli Legia chce na nim zarobić, to być może jest to ostatnia okazja. Zainteresowanie nim wykazuje chociażby Celta Vigo, o czym informowały hiszpańskie media i jest to prawda - dodał.
