JSW Jastrzębski Węgiel przegrał z Aluron CMC Wartą Zawiercie 2:3 w drugim półfinale siatkarskiej Ligi Mistrzów. Jastrzębianie pewnie wygrali dwa pierwsze sety, ale Jurajscy Rycerze zdołali odwrócić losy meczu i pokonali rywali w niezwykle zaciętym tie-breaku. Zwycięzcy zmierzą się w niedzielnym finale z włoską drużyną Sir Sicoma Monini Perugia.
fot. CEV
Dwa polskie kluby JSW Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Warta Zawiercie rywalizowały ze sobą w półfinale Ligi Mistrzów.
Półfinałowe starcie lepiej rozpoczęli jastrzębianie, którzy przy zagrywkach Tomasza Fornala odskoczyli na trzy oczka (6:3). Problemy ze skończeniem akcji mieli atakujący obu ekip, ale lepiej radzili sobie z tym siatkarze z Jastrzębia-Zdroju, którzy na przestrzeni seta utrzymywali przewagę. Po ataku Fornala wzrosła ona do pięciu oczek (19:14), co dało komfortową sytuację w końcówce. W ostatniej akcji tej części meczu Timothee Carle zaatakował blok-aut (25:19).
W drugiej odsłonie siatkarze JSW Jastrzębskiego Węgla od początku narzucili przeciwnikom swój sty gry i szybko wypracowali sobie solidną zaliczkę (10:5). Grali pewnie, skutecznie i utrzymywali wyraźną przewagę. Słabiej dysponowani zawiercianie nie byli w stanie się im przeciwstawić, a zmiany dokonane przez trenera Michała Winiarskiego początkowo nie przyniosły efektu. Mający wyraźną przewagę w ofensywie jastrzębianie mknęli po wygraną, a dwa ostatnie punkty dały im skuteczne ataki Fornala (25:18).
Początek trzeciej partii obiecujący w wykonaniu ekipy z Zawiercia, która uzyskała przewagę przy zagrywkach Patryka Łaby (1:5). W porównaniu z poprzednimi setami, role się odwróciły. Jurajscy Rycerze złapali właściwy rytm - poprawili grę w obronie, punktowali w ofensywie i wykorzystali słabsze fragmenty rywali. Utrzymywali punktowy dystans (12:16, 17:22) i pewnie wygrali. Seta zamknęła zepsuta zagrywka jastrzębian (20:25).
Na początku czwartego seta przewaga przechodziła z rąk do rąk i oglądaliśmy bardziej wyrównaną rywalizację, niż w poprzednich partiach. W środkowej części seta Jastrzębianie prowadzili 14:12, ale rywale wygrali cztery akcje z rzędu i po asie Miłosza Zniszczoła było 14:16. Od tego momentu Jurajscy Rycerze zaczęli przejmować inicjatywę. Na domiar złego dla jastrzębian, przy stanie 17:22, środkowy Norbert Huber ucierpiał w jednej z akcji i musiał opuścić boisko. Przestrzelony serwis przeciwników przypieczętował wygraną zawiercian (20:25).
Drugiego finalistę Ligi Mistrzów miał więc wyłonić tie-break. Obie ekipy walczyły punkt za punkt, a przy zmianie stron, po ataku Patryka Łaby minimalną zaliczkę mieli zawiercianie (7:8). Dwa bloki jastrzębian zmieniły wynik (9:8), zacięta rywalizacja trwała jednak do samego końca. Tomasz Fornal wywalczył piłkę meczową dla Jastrzębskiego Węgla (14:13), ale Łaba skutecznym atakiem doprowadził do gry na przewagi. Emocje sięgnęły zenitu, a wojnę nerwów wygrali Jurajscy Rycerze. Najpierw skutecznie zaatakował Karol Butryn, a po chwili Miguel Tavares zakończył półfinałową rywalizację uderzeniem z przechodzącej piłki (20:22).
Najwięcej punktów: Tomasz Fornal (29), Anton Brehme (13), Timothee Carle (11), Łukasz Kaczmarek (11) – JSW; Bartosz Kwolek (24), Karol Butryn (13), Patryk Łaba (10) – Aluron. Cztery pierwsze sety bez większych emocji, ale dostarczył ich niezwykle zacięty tie-break. Bardzo dobry występ rezerwowych w ekipie z Zawiercia - Łaby i Butryna.
JSW: Timothee Carle, Norbert Huber, Benjamin Toniutti, Tomasz Fornal, Anton Brehme, Łukasz Kaczmarek – Jakub Popwiczak (libero) oraz Juan Ignacio Finoli, Luciano Vicentin, Jordan Zaleszczyk. Trener: Marcelo Mendez. Aluron: Aaron Russell, Miłosz Zniszczoł, Miguel Tavares Rodrigues, Bartosz Kwolek, Mateusz Bieniek, Kyle Ensing – Luke Perry (libero) oraz Patryk Łaba, Jakub Nowosielski, Karol Butryn. Trener: Michał Winiarski.