Andrzej Wrona zachwycony turniejem finałowym Ligi Mistrzów! "Najlepsza reklama"
Andrzej Wrona był gościem Marcina Lepy w poniedziałkowym programie Polsat Sport Talk. Były siatkarz wypowiedział się na temat tegorocznego turnieju finałowego Ligi Mistrzów.

W niedzielę 18 maja zakończył się sezon 2024/2025 siatkarskiej Ligi Mistrzów. Zawodnicy najlepszych klubów ze Starego Kontynentu rywalizowali o ostateczny triumf w Łodzi. Po trofeum sięgnęła ekipa Sir Sicoma Monini Perugia, pokonując w finale Aluron CMC Wartę Zawiercie. Natomiast brąz zgarnęli siatkarze JSW Jastrzębskiego Węgla, wygrywając w meczu o trzecie miejsce z zawodnikami Halkbank Ankara.
ZOBACZ TAKŻE: Niepokojące doniesienia w sprawie Hubera! Taki scenariusz to byłby koszmar!
Na temat ostatnich meczów największego europejskiego pucharu w programie Polsat Sport Talk wypowiedział się Andrzej Wrona. Polak przypomniał czasy, w których obecność zespołu z PlusLigi w turnieju finałowym nie była taka oczywista jak teraz.
- Wielkie wydarzenie. Można się przyzwyczaić do tych finałów Ligi Mistrzów. Pamiętam doskonale czasy, kiedy z utęsknieniem czekaliśmy na wygranie tej Ligi. To jest passa nieustających sukcesów. Teraz nie mamy złota, więc na pewno jacyś malkontenci się znajdą i powiedzą, że puchar nie zostanie w Polsce - powiedział.
Wrona nie krył, że poziom rywalizacji w Łodzi zrobił na nim spore wrażenie.
- Poziom tego turnieju i sposób, w jaki Zawiercie walczyło w finale, jest najlepszą reklamą naszej klubowej siatkówki - ocenił.
Były reprezentant naszego kraju przyznał, że pamięta pierwsze sukcesy polskich klubów w Lidze Mistrzów.
- To jest niesamowite, bo dokładnie pamiętam, gdzie oglądałem finały Mostostalu. Byliśmy z chłopakami w Wałczu na turnieju. Jedliśmy kolację i pamiętam, że był zawieszony w rogu telewizor z kineskopem i tam leciała transmisja z tych finałów - wyznał.
