Mariusz Wlazły ostrzega. "Nie możemy spocząć na laurach"
Mariusz Wlazły został wybrany Siatkarzem 25-lecia Polskiej Ligi Siatkówki. Były reprezentant Polski wypowiedział się przed kamerą Polsatu Sport po otrzymaniu wyjątkowego wyróżnienia.


Mariusz Wlazły: Nie możemy spocząć na laurach, by kolejne lata nie okazały się gorsze

Mariusz Wlazły Siatkarzem 25-lecia PlusLigi
We wtorek odbyła się Gala 25-lecia Polskiej Ligi Siatkówki. Podczas tego wyjątkowego wieczoru przyznano nagrody dla najlepszych zawodniczek i zawodników ostatniego sezonu, ale doceniono również osoby, które najbardziej przyczyniły się do sukcesu polskiej siatkówki na przestrzeni ostatnich 25 lat.
ZOBACZ TAKŻE: Wilfredo Leon odebrał prestiżową nagrodę! Szczere słowa siatkarskiego gwiazdora
Nagrodę w kategorii Siatkarz 25-lecia otrzymał Mariusz Wlazły. Były reprezentant Polski po zakończeniu Gali stanął przed kamerą Polsatu Sport i opowiedział, co czuł, kiedy otrzymał wyróżnienie.
- To moment, w którym kotłuje się wiele emocji. Powracają te, które były na boisku, powracają także te, których mogliśmy doświadczać dzięki tej pięknej dyscyplinie, jaką jest siatkówka. W tej nagrodzie, którą dzisiaj odebrałem, są też cząstki ludzi, którzy pracowali na rozwój całej siatkówki. Nie tylko działaczy, ale też trenerów, zawodniczek, zawodników i wszystkich przyjaciół siatkówki. Dla mnie było honorem odebrać tę nagrodę i cieszę się, bo znalazłem się w gronie świetnych sportowców, natomiast myślę, że jest ona zwieńczeniem rozwoju polskiej siatkówki - stwierdził w rozmowie z Bożeną Pieczko.
Jeden z najlepszych zawodników w historii naszej reprezentacji został także zapytany o obecny stan polskiej siatkówki. Przyznał, że sytuacja, w której obecność klubu z PlusLigi w finałach Ligi Mistrzów staje się normą, jest niebezpieczne.
- Jeżeli coś się staje normą, to jest to bardzo niebezpieczne. Myślę, że nie moglibyśmy rozmyślać o tym w kategoriach normy, jeżeli nie mielibyśmy odpowiedniego zaplecza w postaci zawodników. Mamy fajnych i młodych siatkarzy, którzy wchodzą do gry i są kolorem naszej ligi. My w 2014 roku otworzyliśmy pewne drzwi, a teraz oni przez nie przeszli i się zadomowili. Pokazują to na arenie międzynarodowej - reprezentacyjnej i klubowej. To cieszy, ponieważ widzimy, że mamy dobre szkolenie młodzieży. Myślę, że nie możemy spocząć na laurach, żeby kolejne 25 lat nie okazały się gorsze - podsumował.
