Oni zagrają w finale Euroligi. Przed nami wielkie emocje
Koszykarze AS Monaco pokonali w półfinale turnieju Final Four Euroligi w Abu Zabi najlepszą drużynę sezonu zasadniczego Olympiakos Pireus 78:68. W niedzielnym finale zmierzą się z Fenerbahce Stambuł, który wyeliminował obrońcę trofeum Panathinaikos Ateny 82:76.


Olympiakos Pireus - AS Monaco. Skrót meczu

Fenerbahce Beko Stambuł - Panathinaikos Aktor Ateny. Skrót meczu
Francuzów, czwartą ekipę po sezonie zasadniczym, do sukcesu poprowadził Amerykanin Mike James, który uzyskał 17 pkt, po siedem zbiorek i asyst, trzy przechwyty, blok. Najskuteczniejszym zawodnikiem zwycięzców był Francuz Alpha Diallo z 22 punktami (miał też sześć zbiórek). To pierwszy finał drużyny z Monako, która w Final Four gra drugi raz w historii.
Zobacz także: Polki w ćwierćfinale! Szansa na kolejne podium
Olympiakosowi nie pomogła strzelecka forma wicemistrza olimpijskiego z reprezentacją Francji Evana Fourniera, który zdobył 31 pkt.
Koszykarze z Księstwa, podopieczni młodego stażem szkoleniowym 42-letniego Greka Vassilisa Spanoulisa (także trener reprezentacji swego kraju), który pracuje w Monako pierwszy sezon, mieli przewagę przez większą część meczu. Pierwsze 15 minut było wyrównane, ale z każdą kolejną minutą Francuzi dominowali nad rywalami. Lepiej bronili, wygrali walkę pod tablicami i mieli znacznie więcej asyst niż zawodnicy Olympiakosu, 14-krotnego uczestnika Final Four (21:10).
Francuzi mają obecnie minimalnie lepszy bilans spotkań z Pireusem w Eurolidze (8-7), a co najważniejsze zrewanżowali się Grekom za porażkę w półfinale w Kownie w 2023 roku (62:76).
Dodatkowym akcentem meczu była rywalizacja trenerów obydwu drużyn - Spanoulisa i Georgiosa Bartzokasa, pod wodzą którego Olympiakos triumfował w Eurolidze dwa razy: 2012 i 2013 r. (w sumie ma trzy trofea, bo wygral jeszcze w 1997). Spanoulis był liderem Olympiakosu, gdy zespół Bartzokasa sięgał po mistrzostwo Starego Kontynentu, a nawet w 2013 r. został uznany najlepszym graczem finału.
Fenerbahce o tytuł zagra po raz czwarty. Triumfował tylko raz, w 2017 roku pod wodzą słynnego Serba Zeljko Obradovica (wygrana z Olympiakosem 84:60).
Drużyna ze stolicy Turcji, prowadzona przez Sarunasa Jasikeviciusa, który otrzymał nagrodę dla najlepszego szkoleniowca Euroligi w tym sezonie, prowadziła praktycznie przez całe spotkanie, a różnica sięgała 10 punktów (28:18, 78:68). W emocjonującej końcówce jej zawodnicy trafili kilka kluczowych rzutów za trzy punkty, m.in. Devon Hall i Tarik Biberovic, a także lepiej zagrali w defensywie.
Fenerbahce po fazie zasadniczej był drugi w tabeli, a jako jedyny pokonał rywala (Paris-Levallois Basket) w ćwierćfinale w trzech spotkaniach. Jednym z asystentów Jasikeviciusa jest Tomas Masiulis, mistrz Euroligi z Żalgirisem Kowno (1999) i pięciokrotny mistrz Polski z Treflem Sopot (2004-2008).
Wynik półfinałów:
Fenerbahce Beko Stambuł - Panathinaikos Aktor Ateny 82:76 (22:14, 16:19, 17:15, 27:28)
Najwięcej punktów: dla Fenerbahce - Devon Hall 18, Tarik Biberovic 15, Errick McCollum 13; dla Panathinaikosu - Cedi Osman 22, Kendrick Nunn 19, Jerian Grant 15.
AS Monaco - Olympiakos Piresu 78:68 (17:17, 18:15, 22:19, 21:17)
Najwięcej punktów: dla Monaco - Alpha Diallo 22, Mike James 17, Jaron Blossomgame 12; dla Olympiakosu - Evan Fournier 31, Nigel Williams-Goss 12.
Przejdź na Polsatsport.pl