Prezeska i dyrektor Industrii ukarani tuż przed kluczowym meczem o złoto
Prezeska Industrii Kielce Magdalena Szczukiewicz oraz dyrektor sportowy Michał Jurecki zostali ukarani przez komisarza ligi Piotra Łebka po zajściu, do jakiego doszło po meczu Orlen Wisły Płock z kielczanami w rywalizacji o złoto w Orlen Superlidze. Jurecki ma zapłacić za swoje zachowanie 15 tysięcy złotych, a Szczukiewicz 5 tysięcy złotych.

Decyzja komisarza z 3 czerwca dotyczy zajścia, które miało miejsce po meczu w Płocku 27 maja 2025 roku. W pierwszej odsłonie rywalizacji o złoto Orlen Superligi płocczanie triumfowali 30:29. Sporo kontrowersji wywołała sytuacja z końcówki meczu zakończona skutecznym rzutem Michała Daszka. Bramka została uznana i ostatecznie okazała się decydującym trafieniem tego wieczoru w Orlen Arenie.
ZOBACZ TAKŻE: Finał ORLEN Superligi: Industria Kielce - ORLEN Wisła Płock. Relacja live i wynik na żywo
Emocje nie opadły jeszcze długo po ostatniej syrenie meczu o złoto. "Po jego zakończeniu do pomieszczenia na terenie hali gospodarza spotkania zajmowanego przez sędziów i delegata ZPRP, Joannę Brehmer, weszli bez zgody w/w osób Prezes klubu Industria Kielce, Pani Magdalena Szczukiewicz, oraz Dyrektor Sportowy, Pan Michał Jurecki. Zamknęli za sobą drzwi i rozpoczęli rozmowę z sędziami i delegatem ZPRP na temat decyzji podjętych w końcowej fazie meczu" - czytamy w decyzjach komisarza ligi dotyczących kar dla Szczukiewicz oraz Jureckiego.
W kolejnych punktach Piotr Łebek opisuje, w jaki sposób prezeska oraz dyrektor sportowy zachowywali się w stosunku do sędziów Jakuba Jerleckiego i Macieja Łabunia oraz innych osób przebywających w pomieszczeniu.
Zdaniem komisarza ligi Jurecki miał dopuścić się naruszenia prywatności sędziów i delegata ZPRP, Joanny Brehmer poprzez wejście bez zgody do pokoju zajmowanego przez te osoby, a do tego "w toku rozmowy używał słów wulgarnych", "uniemożliwił sędziom i delegatowi ZPRP opuszczenie pokoju", "dopuścił się zachowania o charakterze pasywno-agresywnym" oraz "zablokował drzwi do pokoju uniemożliwiając ich otwarcie od wewnątrz i zewnątrz".
Nieco mniej, według decyzji Łebka, zawiniła prezeska Industrii, która "dopuściła się naruszenia prywatności sędziów i delegata ZPRP, Joanny Brehmer poprzez wejście bez zgody do pokoju zajmowanego przez te osoby", a także "dopuściła się zachowania o charakterze pasywno-agresywnym".
To tylko część treści obydwu decyzji komisarza ligi, które można przeczytać TUTAJ.
Dzień po meczu w Płocku Szczukiewicz opublikowała oświadczenie dotyczące boiskowych zdarzeń. – Bezradność i złość. To uczucia, które towarzyszą mi po kolejnym meczu rozstrzygającym o mistrzostwie Polski. Fantastyczne sportowe widowisko znów zostało odepchnięte w cień przez kontrowersyjną decyzję sędziowską z ostatniej akcji. Rok po roku w kluczowym momencie tak ważnych spotkań, arbitrzy podejmują wątpliwą decyzję po wideoweryfikacji – można było przeczytać na oficjalnej stronie klubu.
- Bezpośrednio po zakończeniu spotkania byłam bardzo zdenerwowana. Naturalnym odruchem było to, że chciałam szybko wyjaśnić sytuację z sędziami i z delegatami. Przyznaję, że w rozmowie z nimi podnosiłam głos, ale uważam, że w takim momencie, większość osób zarządzających drużynami sportowymi zachowałoby się podobnie. Emocje wzięły górę, ale nie uważam, aby czymś normalnym było wyprowadzanie mnie z hali przez pięciu ochroniarzy. Oczywiście, jestem gotowa ponieść konsekwencje swojego zachowania, ale jako prezes nie będę stać biernie, kiedy wyrządzana jest krzywda mojej drużynie - dodawała Szczukiewicz.
Drugie spotkanie w rywalizacji o złoto w Orlen Superlidze zostanie rozegrane w środę 4 czerwca w Kielcach. Jeśli Orlen Wisła zwycięży, będzie mogła cieszyć się z drugiego z rzędu mistrzostwa Polski. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:30. Transmisja w Polsacie Sport 1. Wcześniej, o godzinie 19:45 rusza nasze przedmeczowe studio.
Przejdź na Polsatsport.pl