Ponad pięć i pół godziny trwał finał Roland Garros 2025. Jannik Sinner w czwartym secie miał trzy piłki mistrzowskie, ale ostatecznie to Carlos Alcaraz wygrał spotkanie 3:2 w setach. Tym samym hiszpański tenisista obronił tytuł wywalczony przed rokiem na paryskich kortach. Niedzielny finał był niezwykle spektakularny i pod wieloma względami przejdzie do historii współczesnego tenisa.

Ten finał przejdzie do historii! Carlos Alcaraz triumfatorem Roland Garros 2025 — fot. PAP

Carlos Alcaraz stoczył fenomenalny bój z Jannikiem Sinnerem.

Pierwszy set był bardzo zacięty. W pierwszych gemach obaj zawodnicy mieli szanse na przełamania, ale ostatecznie zarówno jeden, jak i drugi bronili swoich podań. W końcu przy stanie 2:2 Alcaraz przełamał Sinnera. Jego radość nie potrwała długo, gdyż w kolejnym gemie Włoch odpłacił się tym samym. Decydująca o losach pierwszej odsłony rywalizacji okazała się wymiana przy stanie 5:4 dla Sinnera. Wtedy lider rankingu ATP obronił serwis Hiszpana, wygrał gema i całego seta 6:4.

ZOBACZ TAKŻE: Słowa Sabalenki po finale Roland Garros wzbudziły kontrowersje! Musiała się z nich wytłumaczyć

Druga partia zaczęła się lepiej dla Sinnera, który szybko wyszedł na prowadzenie 3:0. Przewagę przełamania 24-latek utrzymał Do stanu 5:3. Wtedy to Alcaraz wygrał przy podaniu rywala. W końcu stało się jasne, że losy tego seta rozstrzygnie tie-break. W nim więcej zimnej krwi zachował Sinner (7-4). Włoch wygrał seta 7:6.

Z kolei trzecia odsłona rywalizacji była bardzo dobra w wykonaniu Alcaraza. Hiszpan dość szybko dwukrotnie przełamał przeciwnika i wyszedł na prowadzenie 3:1. Później obaj zawodnicy dołożyli po jeszcze jednym przełamaniu, co ostatecznie pozwoliło Alcarazowi wygrać 6:4 i przedłużyć swoje szanse na wygraną w spotkaniu.

W czwartej partii Sinner przełamał Alcaraza przy stanie 4:3. Niedługo później przy wyniku 5:4 i podaniu Hiszpana miał trzy piłki mistrzowskie. Tenisista z Półwyspu Iberyjskiego obronił każdą z nich i ostatecznie gem padł jego łupem. Później jeszcze przełamał Sinnera i stan rywalizacji się wyrównał. O losach seta przesądził tie-break. W nim tenisista z Italii zaczął popełniać proste błędy, z czego skrzętnie korzystał Alcaraz. Ostatecznie Hiszpan wygrał tie-break 7-3. Przypomnijmy, iż dokonał tej sztuki w secie, w którym jego rywal miał trzy piłki meczowe.

Decydującą odsłonę zmagań Hiszpan rozpoczął z dużą przewagą psychologiczną. Wykorzystał to już w pierwszym gemie, którego wygrał, choć to Sinner serwował. Później obaj zawodnicy szli punkt za punkt. Najbliżej przełamania Włoch był przy stanie 2:1 dla Alcaraza. 22-latek obronił jednak dwa break pointy rywala. Obaj gracze pozostawali skuteczni przy swoich podaniach.

W końcu przy stanie 5:4 Alcaraz serwował na zwycięstwo w spotkaniu. Wtedy jednak doszło do kolejnego zwrotu akcji w tym starciu. Sinner zagrał niezwykle pewnie i skutecznie przy serwisie rywala. Lider światowego rankingu wygrał gema i doprowadził do wyrównania w meczu. Kolejne gemy wygrane przez obu zawodników przy swoich serwisach doprowadziły do super tie-breaka.

Lepiej rozegrał go Alcaraz. Hiszpan zapisywał na swoim koncie kolejne minibreaki i wyszedł na prowadzenie 7:0. Sinner zdobył jeszcze dwa punkty, ale decydujące ciosy należały do wicelidera rankingu ATP. Alcaraz ostatecznie wygrał super tie-break 10-2 i cały mecz 3:2. Spotkanie trwało pięć godzin i 31 minut, a zatem było najdłuższym meczem finałowym w historii Roland Garros.