Słowa Sabalenki po finale Roland Garros wzbudziły kontrowersje! Musiała się z nich wytłumaczyć
W finale wielkoszlemowego Roland Garros 2025 Aryna Sabalenka musiała uznać wyższość Coco Gauff. Aktualna liderka rankingu WTA była bardzo niezadowolona ze swojego występu i wyniku rywalizacji. Białorusinka udzieliła wypowiedzi, z których musiała się wytłumaczyć.
Szczególnie duże kontrowersje wzbudziły słowa Sabalenki z pomeczowej konferencji prasowej. Przypomnijmy, że w półfinale 27-latka pokonała Igę Świątek. Po starciu z Gauff urodzona w Mińsku zawodniczka stwierdziła, że gdyby Polka awansowała do finału, to pokonałaby Amerykankę. Ta wypowiedź została odebrana jako przejaw braku szacunku i próbę umniejszenia wygranej tenisistce z USA.
ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdy z triumfem na French Open! Emocjonujący finał w Paryżu
Dodatkowo Sabalenka wielokrotnie podkreślała swoją słabą dyspozycję, rzadko przy tym wspominając o dobrym występie Gauff. 21-latka postanowiła odnieść się do słów przeciwniczki.
- Nie zgadzam się z tym. Bez złośliwości wobec Igi, ale grałam z nią i wygrałam w dwóch setach - tłumaczyła Gauff, przytaczając starcie z Polką z turnieju w Madrycie.
Kiedy emocje opadły, Sabalenka postanowiła odnieść się do swoich wypowiedzi. Wpis na ten temat zamieściła w relacji na Instagramie.
"Wczorajszy dzień był trudny. Coco poradziła sobie w tych warunkach dużo lepiej niż ja i w pełni zasłużyła na wygraną. Była lepszą zawodniczką i chcę oddać jej szacunek, na który zasłużyła. Znacie mnie. Zawsze chcę być szczera. Popełniłam ponad 70 niewymuszonych błędów, więc nie mogę twierdzić, że był to dla mnie dobry dzień. Obie rzeczy są prawdą - nie grałam najlepiej, a Coco wyszła i zagrała z jasnym celem. Zapracowała na ten tytuł. Szacunek. Dla mnie nadszedł czas na odpoczynek, wyciągnięcie wniosków i powrót silniejszą" - napisała Białorusinka.
Sabalenka wciąż jest liderką światowego rankingu. Gauff w tym zestawieniu plasuje się na drugiej lokacie. Podium uzupełnia Jessica Pegula. Iga Świątek jest obecnie piąta.
Przejdź na Polsatsport.pl