Dlatego Kulesza chce użyć potęgi PZPN-u! To jego wymarzony trener
- Najbardziej żałuję tego, że nie dałem prawdziwej szansy Krzysiowi Mączyńskiemu – powiedział na odchodnym z Wisły Kraków Maciej Skorża. Był marzec 2010 r., czyli dopiero sześć lat później „Mąka” stał się ważnym ogniwem w talii Adama Nawałki podczas Euro 2016. Dziś Maciej Skorża jest zdecydowanym liderem wyścigu po fotel selekcjonera reprezentacji Polski. Czy to wymarzony kandydat na to stanowisko?

Gdy rozpoczęły się poszukiwania następcy Michała Probierza, pojawiły się głosy: „Skorża jest jeszcze młody, dajcie mu czas”. Tymczasem pan Maciej jest o osiem miesięcy starszy od selekcjonera, który podał się właśnie do dymisji. Ząb czasu i idącą z nim na ogół w parze mądrość widać nawet po jego włosach. To już nie ten porywczy młodzieniec, który prowadząc Legię w meczu z Lechem wrzeszczy i gestykuluje do sędziego technicznego: „To jest czerwona kartka! Sam na sam wychodził! I niech mi pan nie mówi per ‘ty’!”
Godny podkreślenia jest fakt, że Skorża to jedyny polski trener, obok emerytowanego już Henryka Kasperczaka, który sprawdził się w więcej niż w jednym miejscu za granicą.
ZOBACZ TAKŻE: Problemy po meczu Realu Madryt. Padły oskarżenia o rasizm. FIFA rozpoczęła śledztwo
Sukcesy Skorży z Urawa Red Diamonds, czyli zwycięstwo w Azjatyckiej Lidze Mistrzów, a obecnie gra na Klubowych MŚ są znane. W latach 2018-2020 z powodzeniem prowadził także reprezentację do lat 23 Zjednoczonych Emiratów Arabskich, osiągając z nią ćwierćfinał mistrzostw Azji. Z kolei w Arabii Saudyjskiej prowadził FC Al-Ettifaq.
Maciej Skorża, czyli najbardziej utytułowany polski trener
Pamiętajmy też, że pan Maciej to najbardziej utytułowany polski trener, który po krajowy prymat sięgał czterokrotnie – dwukrotnie z Wisłą Kraków (2008, 2009), dwukrotnie z Lechem (2015, 2022). Na dodatek trzykrotnie podnosił w górę Puchar Polski: z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski (2007) i dwukrotnie z Legią Warszawa (2011, 2012). Jakby tego było mało w sezonach 2011/2012, z Legią, i 2015/2016, z Lechem, grał w fazie grupowej Ligi Europy. Niebagatelne jest też jego doświadczenie z asystentury w reprezentacji Polski Pawłowi Janasowi, zarówno w eliminacjach, jak i podczas MŚ 2006. Minęły od tego czasu już niemal dwie dekady, więc zmieniło się pokolenie piłkarzy, ale Maciej Skorża z pewnością zna specyfikę pracy selekcjonera. Wie dobrze, jak wielce ta misja się różni od pracy trenera klubowego.
Maciej Skorża ma jedną wielką zaletę – nie jest intrygantem, nie bawi się w gierki w szatni, czy te z dziennikarzami. Nie prowadzi wojen z liderami. Na pewno nie wpadłby na samobójczy krok, jakim było odebranie opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu tuż przed meczem z Finlandią.
Potrafi utrzymać dyscyplinę w szatni. Człowiek zasad
Nie znaczy to jednak, że Skroża nie potrafi utrzymać dyscypliny w szatni. Jest w tej kwestii bardzo zasadniczy. Choć zasady i kult pracy zawsze stały u niego na pierwszym miejscu, piłkarze zawsze stali za nim murem. Np. Paweł Brożek na każdym kroku wygłaszał odę do Maciej Skorży, akcentując, że to najlepszy trener, jakiego miał na drodze. W podobnym tonie wypowiadał się także Kamil Kosowski.
Dlatego prezes Cezary Kulesza nie myli się, jeśli jest gotów wyłożyć za uwolnienie Skorży z obowiązków kontraktowych z Urawa Red Diamonds 1,5 mln euro. Reprezentacja Polski jest naszą najważniejszą drużyną i nie możemy na niej oszczędzać. Szczególnie teraz, gdy zachodzi konieczność gaszenia pożarów po Michale Probierzu. Zarówno tych wynikłych z porażki w Helsinkach, a przede wszystkim tych związanych z podpaleniem piłkarskiej polski przez odebranie opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu i kulisy, w jakich to miało miejsce.
Nowego selekcjonera czeka seria spotkań na długo przed zgrupowaniem
Jak zwykle w takich sytuacjach, czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. Nowy selekcjoner będzie musiał natychmiast skompletować sztab, a także strategię i wizję składu na starcia wrześniowe starcia z Holandią i Finami. Na pierwszym zgrupowaniu z piłkarzami spotka się dopiero w poniedziałek, 1 września, na pięć dni przed spotkaniem w Rotterdamie. Wtedy zostanie mu tylko pięć dni do godziny „zero”, więc będzie czas na przećwiczenie elementów, a nie na tłumaczenie pryncypiów. Te trener będzie musiał wyjaśnić kluczowym piłkarzom dużo wcześniej, w cztery oczy. Co od kogo oczekuje, na jakiej pozycji. Tym bardziej, że zanosi się na przejście do ustawienia 1-4-3-2-1. Ustawienia, w którym polska piłka odnosiła ostanie względne sukcesy, jak ćwierćfinał ME dziewięć lat temu. Hołdując tej taktyce Skorża, dysponując skromnym składem, prowadził do przerwy 1:0 z gigantycznym Interem Mediolan podczas KMŚ, by ostatecznie przegrać 1:2 po bramce w doliczonym czasie gry.
Natomiast Maciej Skorża i Urawa do czwartku mają głowę zajętą Klubowymi MŚ. 26 czerwca zmierzą się w ostatnim meczu fazy grupowej z Monterrey. Później czeka ich przerwa aż do 19 lipca, gdy wznowią rozgrywki J1 League, w których po 21 kolejkach Urawa jest szósta, z siedmioma punktami straty do prowadzącej Kashimy.
Maciej Skorża pójdzie na rozmowy o rozwiązanie kontraktu z Urawą
Jak ujawnił w ostatnim Cafe Futbol Tomasz Hajto, po powrocie z KMŚ Maciej Skorża ma zamiar porozmawiać z władzami Urawa Red Dimonds na temat rozwiązania kontraktu. Skoro obiecał podjąć takie rozmowy, to oznacza, że nie zamierza zmarnować, być może pierwszej i ostatniej, szansy na prowadzenie reprezentacji Polski. Szansy, na którą inny ceniony za granicą polski trener – Henryk Kasperczak się w ogóle nie doczekał.
Niebagatelnym atutem Skorży jest także dobra znajomość z aktualnymi i potencjalnymi reprezentantami Polski. W Lechu z powodzeniem prowadził: Jana Bednarka, Michała Skórasia, Jakuba Kamińskiego, Tomasza Kędziorę, Dawida Kownackiego. Tymoteusza Puchacza, Bartosza Salamona i Mateusza Skrzypczaka, który w czerwcu zadebiutował w seniorskiej kadrze, a ostatnio wrócił na Bułgarską. Jeszcze wcześniej, w Pogoni, Skorża miał pod skrzydłami Jakuba Piotrowskiego.
Przejdź na Polsatsport.pl