"Jestem bezużyteczny, powinni zmienić kierowcę". Hamilton załamany po kwalifikacjach
Lewis Hamilton po raz kolejny wypadł bardzo słabo. Brytyjczyk zajął dopiero 12. miejsce w kwalifikacjach do Grand Prix Węgier. Po fatalnym występie na Hungaroring kierowca w wywiadzie przyznał, że "jest bezużyteczny" oraz zasugerował ekipie Ferrari zmianę kierowcy.

Lewis Hamilton to siedmiokrotny mistrz świata, który jest niekwestionowaną legendą Formuły 1. Kierowca Ferrari, który od lat na Węgrzech zajmował wysokie miejsca, musiał przełknąć gorzką pigułkę. Po swoim ostatnim występie, w którym zajął 12. miejsce Brytyjczyk nie krył rozczarowania
- To ja jestem problemem. Jestem bezużyteczny, absolutnie bezużyteczny - mówił kierowca.
- Ferrari nie ma problemu. Widzieliście, że samochód jest na pole position - powiedział wyraźnie zasmucony po swoim występie Hamilton, zwracając uwagę, że jego kolega z drużyny Charles Leclerc pojechał o wiele lepiej od niego. Oznacza to, że to nie wina samochodu, lecz samego kierowcy.
ZOBACZ TAKŻE: Uniwersjada 2025: Klasyfikacja medalowa. Ile medali zdobyła Polska?
- Powinni zmienić kierowcę - powiedział załamany Brytyjczyk, a następnie odszedł od kamery. Hamilton ośmiokrotnie wygrywał Grand Prix Węgier, co jeszcze bardziej zaostrza spekulacje o tym co się dzieje z 40-latkiem, który do niedawna był postrzegany jako najlepszy kierowca na świecie, a obecnie jest cieniem samego siebie.
Przejdź na Polsatsport.pl
