Polki szaleją na mistrzostwach świata. "Najgorsze przed nami"

Polskie siatkarki już są w ósemce najlepszych drużyn mistrzostw świata do lat 21, które odbywają się w Indonezji. W środę zdeklasowały Portoryko, w ćwierćfinale zagrają z Bułgarią. – To olbrzymi sukces, ale najgorsze przed nami – przestrzega mistrzyni Europy Joanna Podoba-Malicka.

Młoda zawodniczka siatkówki klęczy na parkiecie, przyjmując piłkę. Ma na sobie zieloną koszulkę z numerem 15. W tle widać trybuny z kibicami i siatkę.
fot. volleyballworld.com
Jak radzą sobie Polki na mistrzostwach świata U21?

Dariusz Ostafiński, Polsat Sport: Najpierw była wygrana w grupie pomimo porażki z Włoszkami, a teraz nasze reprezentantki zwyciężyły ćwierćfinał. Media po kolejnych meczach piszą o tym, że Polki deklasują swoje rywalki. Zaczynamy mieć medalowe nadzieje.

 

Joanna Podoba-Malicka, mistrzyni Europy w siatkówce: Dotąd w mistrzostwach świata do lat 21 zdobyliśmy jeden brązowy medal w 2003 roku. W tamtej drużynie grały Aśka Kaczor i Milena Sadurek. Teraz te nasze dziewczyny też mocno walczą i już są w ósemce.

 

Dokonały tego w wielkim stylu.

 

W trakcie komentowania meczu mówiliśmy z Markiem Magierą, że Polki zdeklasowały Portoryko, a przecież wcześniej to samo zrobiły z Czeszkami. Dlatego te nasze apetyty rosną i chcielibyśmy więcej. I ta nadzieja na coś więcej, bo dziewczyny pokazują się z bardzo dobrej strony. Najpierw wykorzystały szansę na zwycięstwo w grupie, bo choć przegrały z Włoszkami, to potem już nie doznały żadnej porażki, a Włoszki potknęły się na Turczynkach. Do tego ten mecz z Czeszkami był bardzo fajny. Polki zrobiły wszystko, żeby Czeszki ani przez moment nie uwierzyły, że są w stanie wygrać. Do ćwierćfinału z Portoryko nasza drużyna przystąpiła już z pozycji faworyta. I wywiązała się z tej roli znakomicie.

 

I co teraz?

 

Najgorsze przed nami, bo teraz to już będą takie mecze, gdzie nie będzie miejsca na margines błędu, gdzie nie da się niczego odrobić. W grupie można się było potknąć, a w ósemce najlepszych drużyn już tak nie będzie. Oczywiście trzeba powiedzieć, że już znalezienie się w tej ósemce, to jest olbrzymi sukces. Jednak, jak powiedziałam wcześniej, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dlatego teraz trzymamy kciuki, żeby kolejny mecz był taki. Jakby nie spojrzeć te nasze młodzieżowe reprezentacje mocno nas rozpieściły.

 

To prawda.

 

Niedawno cieszyliśmy się z brązu w mistrzostwach Europy do lat 19, a ta drużyna, która teraz walczy o medal mistrzostw świata, już wywalczyła awans na mistrzostwa Europy do lat 21.

 

Na drodze do medalu stanie teraz Bułgaria.

 

To będzie mecz trudniejszy od tych, które za nami. W reprezentacji Bułgarii grają trzy dziewczyny, które już otarły się o seniorską. Te dziewczyny są też wyższe niż reprezentacja Portoryko. Myślę, że ten mecz będzie też trudniejszy mentalnie. Ze względu na ten brak marginesu, o którym mówiłam. Przegrana z Włoszkami nie zabrała nam szans na pierwsze miejsce, bo one się potknęły. Wtedy nasze dziewczyny nadrobiły, teraz już tego nie zrobią. Dlatego potrzebna jest pełna koncentracja i takie granie, jak w ostatnich meczach.

 

Pytanie, co jest ważniejsze? Medal, czy to, żeby jak najwięcej zawodniczek z tej drużyny trafiło do kadry Stefano Lavariniego i święciło seniorskie triumfy.

 

Jedno nie wyklucza drugiego. A jak nasze dziewczyny zdobędą medal, to tylko może im pomóc. Będzie to motywacja, żeby ciężej pracować. Dostaną bodziec, żeby stawiać na siatkówkę, żeby walczyć o to, by dostać się do seniorskiej reprezentacji. Mamy kilka ciekawych zawodniczek, co mogą o to powalczyć. Wiele z nich pokazuje się w naszej Tauron Lidze. Ja zawsze powtarzam, że sukces dodaje energii, takiego "powera" i o to gramy.

 

Jak rozmawiałem niedawno z Markiem Magierą, to stwierdził, że według niego takiej Wiktorii Szewczyk więcej dałoby granie, czy nawet sama obecność w kadrze Lavariniego.

 

Na pewno Lavarini się jej przygląda. Ona już była nawet na jakimś obozie, ale wróciła do swojego rocznika. To jest jeszcze młoda zawodniczka, a już ma jeden krążek zdobyty w reprezentacji U19. Ja uważam, że dla niej ważne jest granie, dlatego cieszę się, że wróciła do swojego rocznika. W pierwszej reprezentacji nie byłaby zawodniczką wiodącą, a dla tak młodej siatkarki nie ma nic lepszego, jak regularne granie na wysokiej adrenalinie, która przekłada się na radzenie sobie w trudnych sytuacjach.

 

W innych reprezentacjach stawiają jednak na tak młode zawodniczki i to z całkiem niezłym skutkiem.

 

Chińska rozgrywająca, która grała cały VNL teraz jest w kadrze juniorek. Widać jednak nasz trener ma inny pomysł na seniorską reprezentację i ma do tego prawo. Są Katarzyna Wenerska, Alicja Grabka i Marlena Kowalewska, więc dla Szewczyk lepiej, jak regularnie gra w drużynie U21. To jest dobre dla niej i dla przyszłości naszej reprezentacji.

 

Transmisje meczów mistrzostw świata U21 siatkarek na antenach Polsatu Sport i online na Polsat Box Go. 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie