"Zdrajca" ozłoci Ronaldo? Bułka z szansą na odkupienie! Przed nami 50. sezon ligi saudyjskiej

28 sierpnia rusza jubileuszowa, 50. edycja najlepszych rozgrywek ligowych w Azji - ROSHN Saudi League. Jak co roku, w lidze saudyjskiej nie brakuje wielkich nazwisk - wśród nich, czekający na pierwsze oficjalne trofeum w Arabii Saudyjskiej, Cristiano Ronaldo oraz polski golkiper, Marcin Bułka, który dobrymi występami na Bliskim Wschodzie, może dać sygnał, że wciąż jest "godny" bramki reprezentacji Polski.

Dwa profile piłkarzy: po lewej piłkarz w białej koszulce, po prawej Cristiano Ronaldo.
fot. PAP/EPA

Koronacja Króla Ronaldo?

Cristiano Ronaldo wciąż nie wygrał oficjalnego trofeum w Arabii Saudyjskiej, a warto przypomnieć, że do Al-Nassr dołączył 1 stycznia 2023 roku. Jedynym klubowym pucharem, jaki miał w dłoniach od tego czasu, był ten za wygranie Arabskiego Pucharu Mistrzów Klubowych 2023, a więc turnieju regionalnego, który nie daje kwalifikacji do żadnych rozgrywek FIFA, AFC lub CAF. Odkąd Ronaldo dołączył do Al-Nassr, klub przegrał trzy finały - Puchar Króla 2024 oraz Superpuchar Arabii Saudyjskiej z ubiegłego i tego roku. Co ciekawe, Ronaldo strzelał gola w każdym z nich. Poziomem nie dorównali mu jednak koledzy…

 

ZOBACZ TAKŻE: Przed nami "najważniejszy mecz w historii". To tam zagrają Ronaldo i Messi!


"Klątwa Al-Nassr" trwa już od sześciu sezonów. Ostatnie mistrzostwo "Rycerze Nadżdy" wywalczyli w sezonie 2018/19. Od tego czasu trzy razy byli wicemistrzem kraju. Z kolei w poprzednim sezonie, prowadzone przez Luisa Castro i Stefano Piolego Al-Nassr, okazało się słabsze niż drugie Al-Hilal oraz Al-Ittihad, które zdobyło 10. w historii tytuł mistrza kraju, wyprzedzając tym samym Al-Nassr.


Wspomniana "wielka trójka" nigdy nie spadła z najwyższego stopnia saudyjskiej piłki. Al-Nassr zdobyło jednak najmniej tytułów z tego grona. Dodatkowo, kibiców oraz zarządzających klubem drażni fakt, że ich młodszy o dwa lata (założony w 1957 roku) lokalny rywal z Rijadu ma rekordowe 19 zwycięstw w lidze.


Pod koniec ostatniego, przegranego sezonu, Cristiano Ronaldo chciał odejść z klubu. Ten z kolei zrobił wszystko, żeby zatrzymać legendarnego "CR7". Ogromna presja spowodowała, że wiele osób, związanych z drużyną, straciło pracę. 


Nie pomógł Stefano Pioli, który do Rijadu przybył jako mistrz Włoch z AC Milan. Włoski trener został więc zastąpiony przez Jorge’a Jesusa. Człowieka, który wraz z Al-Hilal zdominował Arabię Saudyjską - trzykrotnie wygrał Superpuchar Arabii Saudyjskiej, a także jednokrotnie mistrzostwo kraju oraz jego puchar. Za jego panowania, "Niebiescy" pobili również rekord Guinnessa w najdłuższej serii wygranych meczów z rzędu (34) od września 2023 do kwietnia 2024.


Jesus był legendą Al-Hilal. Czas przeszły jest w tym kontekście kluczowy. Teraz Portugalczyk został nazwany zdrajcą po przejściu na "żółtą stronę mocy" i dołączeniu do największego rywala z drugiej części Rijadu. Nie ma w tym jednak przypadku. 71-latek jest znany ze swojej dyscypliny (której w Al-Hilal nie wytrzymał m.in. Neymar), a to jest teraz najbardziej potrzebne Al-Nassr, które od jakiegoś czasu straciło wiarę w sukces. 


Jesus ma autorytet i razem z Cristiano Ronaldo mogą pomóc mniej doświadczonym zawodnikom. Nie jest też niespodzianką, że do Al-Nassr ściągani są zawodnicy, których wskaże sam kapitan. Bliski Wschód przekazuje nam także za pośrednictwem mediów informację, że Ronaldo również wypychał danych piłkarzy, którzy - jego zdaniem - nie dawali drużynie mistrzowskiego poziomu. Dlatego w przeszłości odeszli David Ospina, Talisca czy Seko Fofana. Lada moment odejść mogą także Aymeric Laporte, Otavio, Bento czy Wesley.

Wszystko jest jednak budowane rozważnie, zatem do klubu dołączył Joao Felix (rodak Ronaldo), Kingsley Coman i Inigo Martinez. Od nich także z pewnością będzie zależało, jak długo jeszcze będzie trwał marazm Al-Nassr. Z kolei Cristiano Ronaldo postara się trzeci raz z rzędu zdobyć "Złotego Buta" ligi.

Mistrzowskiego składu się nie zmienia!

Niewiele zmian poczynił mistrz Arabii Saudyjskiej. Z Al-Ittihad odeszli mało znaczący zawodnicy rezerwowi, którzy zostali zastąpieni lokalnymi wzmocnieniami. Przypomnijmy, że wciąż są oni ważni. Zespoły mogą zarejestrować maksymalnie 10 obcokrajowców, z czego dwóch musi być urodzonych po 2004 roku (U21). Pomogło to w obniżeniu średniej wieku z około 29 do 26 lat. Z kolei na boisku może przebywać maksymalnie ośmiu z nich (w pucharze i superpucharze może grać 10 obcokrajowców).


Pozyskano więc 21-letniego prawego obrońcę Ahmeda Al-Julaydana z Al-Fateh oraz wykupiono Hameda Al-Ghamdiego z Al-Ettifaq po ponad półtorarocznym wypożyczeniu w Dżuddzie, który bardzo dobrze odnalazł się w lepszym zespole i sprostał wielkiej presji - jak to często bywa w przypadku lokalnego zawodnika. Obaj będą więc cennym uzupełnieniem składu. Z wypożyczenia wrócił także najmłodszy strzelec w historii ligi, 17-letni talent saudyjskiego futbolu - Talal Haji, który ma szansę powalczyć z doświadczonym Salehem Al-Shehrim i być zmiennikiem Karima Benzemy. Z Al-Ittihad rozmawia również 18-letni Rodrigo Mora z FC Porto. 


Obok francuskiego kapitana Benzemy, Laurent Blanc ma do swojej dyspozycji również najlepiej asystującego w poprzednim sezonie Mousse Diaby’ego (razem z Salemem Al-Dawsarim po 15 asyst) oraz m.in. Houssema Aouara czy N’Golo Kante. Mieszanka Francusko-algierskiej ofensywy oraz legendarnego francuskiego szkoleniowca oczyściła atmosferę konfliktów z poprzednich lat, a w połączeniu z takimi piłkarzami jak, jak Steven Bergwijn, Fabinho, Danilo, czy Predrag Rajković, zagwarantowała najstarszemu w historii (1927 rok) saudyjskiemu klubowi mistrzostwo kraju po roku posuchy na rzecz Al-Hilal. Pytanie, czy skład z poprzedniego sezonu pozwoli rywalizować z odświeżonymi nowymi zawodnikami rywalami.

Włoska magia zaczaruje "Półksiężyc"?

Jedynym włoskim trenerem, który wygrał ligę saudyjską, był Giuseppe Dossena, triumfujący w sezonie 2000/01 z Al-Ittihad. Ta sztuka nie udała się Paolo Tramezzaniemu, Antonello Cuccureddu, Fabio Cannavaro, Walterowi Zendze, Giovanniemu Solinasowi czy Stefano Piolemu. Po przegraniu punktem Serie A i finału Ligi Mistrzów UEFA 0:5, Simone Inzaghi ma szansę na zaistnienie na azjatyckiej ziemi. Pomóc w tym mają wzmocnienia. Do klubu za 53 miliony euro z Liverpoolu trafił Darwin Nunez, za 25 milionów wykupiono Theo Hernandeza z AC Milan, a wzmocnieniem defensywy ma być, kupiony za blisko milion euro, saudyjczyk Ali Lajami z Al-Nassr. 


Al-Hilal kontynuuje odmładzanie składu. Przed startem poprzedniego sezonu, klub rozstał się z legendami klubu - Salmanem Al-Farajem (384 mecze) i Mohammedem Al-Buraykiem (286 spotkań). Teraz "Półksiężyc" pożegnał Yassera Al-Shahraniego. 33-letni lewy obrońca rozegrał dla "Niebieskich" 420 spotkań, jednak przez większość poprzedniego sezonu leczył zerwane więzadła krzyżowe - nic więc dziwnego, że postawiono na młodsze alternatywy. Dziwi z kolei "wypuszczenie" objawienia ubiegłego sezonu Musaba Al-Juwayra i brak zapewnienia mu miejsca w podstawowym składzie po genialnym wypożyczeniu w Al-Shabab, gdzie w ubiegłym sezonie strzelił siedem goli i zanotował 12 asyst (piąty wynik ligi). Został on wybrany "Młodym Zawodnikiem Sezonu". 


Al-Hilal konsekwentnie zamierza postawić więc na Mohammeda Kanno obok Rubena Nevesa i Sergieja Milinkovicia-Savicia. Z przodu, do duetu "Najlepszego Saudyjskiego Piłkarza Sezonu" Salema Al-Dawsariego i Malcoma, dołączył Darwin Nunez. Urugwajczyk ma zastąpić Aleksandara Mitrovicia, którego los w klubie wciąż jest niejasny. W trakcie poprzedniego sezonu Serb leczył kontuzję uda, a jego doświadczenie snajperskie z pewnością pomogłoby Al-Hilal w zdobyciu bramek i - być może - tytułu mistrzowskiego. Tym razem 30-latek zmaga się z kontuzją łydki, a w klubie zaczęto zastanawiać się, czy jego powrót jest konieczny, skoro pod jego nieobecność świetnie radził sobie Marcos Leonardo, a teraz rywalizację w ataku pobudzi Nunez.

Liga Mistrzów a ROSHN Saudi League

Najlepszym słowem, opisującym Al-Ahli, wydaje się "chimeryczne". "Zieloni" odrodzili się w sezonie 2023/24, kiedy to wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej po pierwszym w historii spadku do Saudi First Division. Zaczęto budować fundamenty. Do "nowego" Al-Ahli dołączył człowiek ze stajni Red Bulla - Mathias Jaissle. To wywołało spore poruszenie, jednak nie tak wielkie, jak w przypadku Gabriego Veigi, który w młodym wieku zrezygnował z La Liga na rzecz ROSHN Saudi League. Do dżuddyjskiej układanki dorzucono doświadczenie w postaci Roberto Firmino, Riyada Mahreza, Francka Kessiego, Edouarda Mendyego, czy duet stoperów z włoskiej ekstraklasy - Rogera Ibaneza i Meriha Demirala. Był też przebojowy Allan Saint-Maximin.


To jednak nie wystarczało. Klub walczył z potęgami, a jednocześnie oddawał punkty przeciętnym drużynom, o zdecydowanie słabszym potencjale i uboższych możliwościach finansowych. W pierwszym sezonie (2023/24) wyżej wspomniani bohaterowie finiszowali na trzeciej lokacie, wykorzystując tragiczny sezon ówczesnego mistrza - Al-Ittihad - a jednocześnie nie będąc w stanie konkurować z dwoma ekipami z Rijadu (Al-Hilal i Al-Nassr). To z kolei nie przeszkodziło im w wygraniu Ligi Mistrzów AFC Elite, gdzie wykorzystali półfinałową porażkę Al-Nassr, wyeliminowali Al-Hilal, a w finale zwyciężyli 2:0 Kawasaki Frontale.


Drugi sezon ligowy był jeszcze gorszy. "Tygrysy" znów pokazały "pazur", a do tego "z drzwiami" do ligi saudyjskiej wszedł beniaminek Al-Qadsiah. To zepchnęło Al-Ahli na piątą lokatę, która przelała czarę goryczy klubu ze słynnego, ale i umownego "TOP 4". Nadeszły czystki. Do FC Porto odszedł Gabri Veiga, do CF America trafił Allan Saint-Maximin, do Al-Sadd sprzedano Roberto Firmino. Z klubem rozstali się również inni obcokrajowcy: Alexsander, Ezgjan Alioski i Marcao.


Kibice Al-Ahli poważnie zastanawiają się, czy Enzo Millot ze VfB Stuttgart, Mohammed Abdulrahman z Al-Ettifaq, Abduleah Al-Khaibari z Al-Riyadh, czy Saleh Abu Al-Shamat z Al-Khaleej są wystarczającymi wzmocnieniami przed startem nowego sezonu. Wiele zależy od pierwszego z wymienionych. 23-letni Francuz ma wspomóc supersnajpera Ivana Toneya w zdobywaniu bramek. Anglik był wiceliderem klasyfikacji strzelców ubiegłego sezonu i naturalnie wszystkie oczy sympatyków "Królewskich" będą skierowane na niego. Kluczowe pytania na ten sezon? Czy Al-Ahli wreszcie zdoła pogodzić ligę z pozostałymi pucharami? A może skupienie na jednym turnieju jest sposobem, który znów "powiększy" ich gablotę z trofeami?

Koniec Aubameyanga, początkiem Reteguiego

Pierre-Emerick Aubameyang był największą gwiazdą w ofensywie Al-Qadsiah - beniaminka, który w sezonie 2024/25 zaskoczył swoją nieustępliwością i skrupulatnością. Nie zawsze jest to oczywiste, gdy zespół tworzy się i buduje zgranie na naszych oczach. Przy dobrym ułożeniu wyników, "Duma Wschodu" miała szansę na trzecie miejsce w zasadzie do ostatniego spotkania. Ostatecznie ich łupem padła czwarta lokata. Nie można rozpatrywać jej jednak w kategorii zawodu - przeciwnie. Klub zakończył sezon nad Al-Ahli, Al-Shabab, czy Al-Ettifaq. Nie ujrzymy go jednak w rozgrywkach azjatyckich przez triumf Al-Ahli w tamtejszej Lidze Mistrzów i limit drużyn z Arabii Saudyjskiej.

 

Architektem, który tworzył ten zespół niemal od podstaw był Michel. Hiszpan zaczął jego budowę jeszcze w Saudi First Division w 2023 roku, następnie awansował do ROSHN Saudi League i zdobył czwarte miejsce. Dostęp do bramki niemal dosłownie "murował" zdobywca "Złotych Rękawic" Koen Casteels, pomagał mu kapitan Nacho Fernandez oraz Gaston Alvarez i Jehad Thakri. W pomocy przodowali Ezequiel Fernandez i Nahitan Nandez, do spółki z - mającym bardziej ofensywne zadania - Cameronem Puertasem i Turkim Al-Ammarem. Świetny duet w ataku stworzyli Pierre-Emerick Aubameyang i Julian Quinones - razem strzelili 37 goli i zanotowali 8 asyst.

 

Nowy sezon przynosi nowe nadzieje. Z klubem rozstał się Pierre-Emerick Aubameyang, który po roku wrócił do Olympique Marsylia. Po świetnym wyniku z ubiegłego sezonu, klub postanowił wzmocnić skład. Kibice wcale nie muszą długo płakać po Gabończyku, bowiem w jego miejsce ściągnięto króla strzelców ubiegłego sezonu Serie A - Mateo Reteguiego za ponad 68 milionów euro z Atalanty. Oprócz tego za 17 mln kupiono Christophera Bonsu Baaha z Genku i Gabriela Carvalho za 15,6 mln z Internacional. Do klubu za ponad 11,5 mln z Al-Hilal trafił również największy talent Arabii Saudyjskiej - Musab Al-Juwayr. 22-latek ma za sobą już 19 meczów w kadrze narodowej, w której strzelił sześć goli i zanotował trzy asysty. Jeśli Michel dobrze wprowadzi ich do - łudząco przypominającego ideał - zespołu, Al-Qadsiah również w nowym sezonie może cieszyć oczy kibiców swoją grą. Celem z pewnością są upragnione azjatyckie puchary.

Od Mierzejewskiego, przez Krychowiaka, po Bułkę

Drogę do saudyjskiej piłki Polakom otworzył Adrian Mierzejewski, który w 2014 roku trafił do Al-Nassr. Później w Arabii Saudyjskiej występowali Łukasz Gikiewicz, Łukasz Szukała, Michał Janota i Grzegorz Krychowiak. Jako kolejnego "Biało-Czerwonego" na Bliskim Wschodzie typowano Wojciecha Szczęsnego (jeszcze przed ogłoszeniem zakończenia kariery). Polak miał trafić do Al-Nassr - ostatecznie (jak się później okazało) zawiesił karierę, a do Rijadu trafił Bento. Wreszcie w lipcu Saudyjczycy skusili Marcinę Bułkę.

 

25-latek trafił do beniaminka ROSHN Saudi League - NEOM SC. Będzie to tym samym debiutancki sezon w historii klubu wcześniej znanego jako Al-Suqoor. NEOM ma poważne plany na rozwój, nie tylko w piłce nożnej - w prowincji Tabuk budowane jest także futurystyczne miasto. Spółka jest także zaangażowana w inne sporty - jest m.in. sponsorem Mclarena w Formule E. 

 

Kibice ligi saudyjskiej mogą skojarzyć ogromne ambicje beniaminka z poprzednim sezonem i w przypadku Al-Qadsiah. W tym przypadku również pieniędzy nie brakuje, a świadczyć o tym mogą osobistości, które znalazły się wokół Bułki. Polak może poczuć się trochę jak w Ligue 1, w którym wcześniej występował, a to za sprawą trenera Christophe'a Galtiera oraz byłych piłkarzy, grających we francuskich ligach. Do klubu dołączyli zawodnicy, którzy mają być gwarancją bramek, jak Alexandre Lacazette, Said Benrahma, Saimon Bouabre czy Abdoulaye Doucoure. Saudyjczycy też są mocni! W środku pola dyryguje 36-letnia legenda Al-Hilal - Salman Al-Faraj. Pomóc na skrzydle ma Abdulazizi Noor, który brylował w tamtym sezonie w Al-Wehdzie. Boki obrony to mieszanka młodości i doświadczenia - Islam Hawsawi i były gracz Al-Hilal Mohammed Al-Burayk. Środek ma spinać mistrz Arabii Saudyjskiej z Al-Ittihad i filar tamtejszej obrony, Egipcjanin Ahmed Hegazy. Z całą pewnością NEOM, z Marcinem Bułką w bramce, ma papiery na to, aby namieszać w debiutanckim sezonie, podobnie jak przed rokiem Al-Qadsiah. Czy tak będzie?

 

Mecze ROSHN Saudi League mogą Państwo oglądać na sportowych antenach Polsatu. Pierwszym spotkaniem na naszych antenach będzie starcie z udziałem Al-Taawoun i Al-Nassr. Czy Cristiano Ronaldo i nowi koledzy zdobędą pierwsze trzy punkty i udanie wejdą w nowy sezon? Czy weteran saudyjskich boisk Jorge Jesus rozpracuje rywala na wyjeździe? Początek o godz. 19:55. Transmisja w Polsacie Sport Premium 1. 

Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Atalanta - Genoa. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie