Jacek Czech z drugim medalem mistrzostw świata w parapływaniu. „Jestem szczęśliwy i spełniony”

Inne

Jacek Czech zajął trzecie miejsce na dystansie 50 metrów stylem grzbietowym (S2) i zdobył w piątek swój drugi brązowy medal podczas mistrzostw świata w parapływaniu, które w dniach 21-27 września 2025 r. odbywają się w Singapurze.

Trzech mężczyzn pozuje do zdjęcia na podium. Dwóch z nich siedzi na wózkach inwalidzkich. Jedna osoba ma medal na szyi.
fot. materiały prasowe

Już w porannych eliminacjach nasz zawodnik uzyskał bardzo dobry czas – 59,68 sek., trzeci w stawce – i nie było wątpliwości, że medal jest w jego zasięgu. W finale zaczął bardzo mocno, szybko jednak na prowadzenie wyszedł Brazylijczyk Gabriel Dos Santos Araújo, który odsadził resztę stawki. Bezpośrednimi rywalami naszego reprezentanta o pozostałe dwa miejsca na podium byli Władimir Danilenko, pływający pod flagą neutralną, oraz Chilijczyk Alberto Abarza Diaz. Polak płynął tak mocno, jak mógł. Osiągnął świetny czas 57,73 sek. – jeden z najlepszych w karierze. Pozwoliło mu to zakończyć nieco ponad sekundę za Danilenką i sięgnąć po brąz.

 

- Myślę, że to jest mój trzeci czas w karierze – mówi zadowolony reprezentant Polski. – Więc mimo wieku, mimo, powiedzmy wprost, zużycia materiału, jednak te wyniki są. Dobrze byłem przygotowany do tych mistrzostw świata, więc kierunek, jaki obrałem, sprawdził się. Dziesięć miesięcy treningów w Zakopanem pomogło i na pewno dało mi świetne przygotowanie zarówno wytrzymałościowe, jak i siłowe. To kolejny sezon, w którym widać, że jak zdrowie dopisuje, to są i wyniki.

 

Trudne, ale fantastyczne zawody


Na poprzednich mistrzostwach świata, przed dwoma laty w Manchesterze, zdobył na tym dystansie srebro. Podkreśla, że wciąż ma rezerwy, zwłaszcza oceniając swój start w Singapurze.

 

- Chyba w granicach 40. metra miałem taki chwilowy „przestój”, gdzieś tam straciłem sekundę, więc można byłoby lepiej popłynąć – tłumaczy. – Aczkolwiek jednak rano, w eliminacjach, trzeba było płynąć mocno, potem chwilę się zregenerować, no i w finałach trzeba było dać z siebie wszystko.

 

Do tego w trudnych warunkach, jako że w Singapurze panują bardzo wysokie temperatury. Nie pomogła także wielogodzinna podróż. Dwa brązowe medale mistrzostw świata smakują więc szczególnie.

 

- Na pewno były to dla mnie trudne, ale fantastyczne zawody – podsumowuje Jacek Czech. – Byłem doskonale przygotowany, zrealizowałem swój plan. Na pewno byłem bardzo mocno skoncentrowany, włożyłem serce i wysiłek, żeby w finałach dać z siebie wszystko. Jestem więc szczęśliwy i spełniony.

 

Podium i okolice


To trzeci medal Polaków na parapływackich mistrzostwach świata w Singapurze. Wcześniej po brąz sięgnęli Oliwia Jabłońska (400 m stylem dowolnym; S10) oraz Jacek Czech (100 m stylem grzbietowym; S2). W ostatnich trzech dniach startowali też pozostali reprezentanci Polski.

 

Najbliżej podium był Oliwier Krzyszkowski. Nasz 18-letni zawodnik mocno zaczął finał 100 m stylem dowolnym (S9), był drugi na nawrocie. Ostatecznie zabrakło mu jednak 0,27 sek. do brązowego medalu i 0,45 sek. do srebra. Rywalizację ukończył na czwartej pozycji.

 

Szóste miejsce zajęła Wiktoria Sobota na dystansie 200 m stylem dowolnym (S3), była też ósma na 50 m stylem dowolnym (S3). Ósme miejsca w finałach zajęli także: Oliwia Jabłońska (100 m stylem dowolnym; S10), Aleksandra Ochtera (100 m stylem grzbietowym; S9), Alex Kozłowski (200 m stylem zmiennym; SM11), Oliwier Krzyszkowski (100 m stylem grzbietowym; S9), Krzysztof Lechniak (50 m stylem grzbietowym; S3) i Alan Ogorzałek (100 m stylem dowolnym; S10).

Informacja Prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie