Gwiazdy pudłowały z rzutów karnych w el. MŚ 2026. Zwycięstwa faworytów

Piłka nożna

Norweg Erling Haaland, Portugalczyk Cristiano Ronaldo, Hiszpan Ferran Torres i Włoch Mateo Retegui nie zdołali wykorzystać rzutów karnych w swoich sobotnich meczach eliminacji piłkarskich mistrzostw świata. Ich drużyny i tak odniosły zwycięstwa, a Haaland zdołał jeszcze skompletować hat-trick.

Piłkarz w czerwonej koszulce patrzy w górę z wyrazem rozczarowania na twarzy podczas meczu.
fot. PAP

Hiszpania miała ogromną przewagę od samego początku spotkania z Gruzją w Elche, gdzie zwyciężyła 2:0. Prowadzenie mistrzom Europy dał Yeremy Pino (24.), a kilka chwil później uderzenie Torresa z 11 metrów obronił bramkarz Giorgi Mamardaszwili.

 

Ataki Hiszpanów nie ustawały, ale dzielnie broniący się Gruzini skapitulowali po raz drugi dopiero w drugiej połowie. Mikel Oyarzabal popisał się wówczas potężnym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego (64.), nie dając Mamardaszwilemu żadnych szans.

 

Poprzednio obie reprezentacje spotkały się w 1/8 finału ubiegłorocznych mistrzostw Europy w Niemczech, gdzie Hiszpania zwyciężyła 4:1. Gruzja debiutowała wówczas w fazie finałowej dużego turnieju.

 

W drużynie gości na prawej obronie wystąpił w sobotę piłkarz Cracovii Otar Kakabadze.

 

Także inny zawodnik tego klubu Bułgar Martin Minczew nie będzie dobrze wspominał występu w sobotę, a jeszcze gorzej jego rodak z Korony Kielce Wiktor Popow, który strzelił gola samobójczego. Ich zespół przegrał w Sofii z Turcją aż 1:6.

 

W tabeli grupy E prowadzą Hiszpanie z kompletem punktów po trzech meczach. Turcja ma sześć, Gruzja - trzy, a Bułgaria pozostaje z zerowym dorobkiem.

 

Także Włosi, mimo pomyłki Reteguiego z rzutu karnego, nie mieli w grupie I większych problemów w Tallinnie, gdzie wygrali z Estonią 3:1 po bramkach Moise Keana (5.), Reteguiego (38.) i Pio Esposito (74.). Stratę gospodarzy zmniejszył znany m.in. ze Stali Mielec i Piasta Gliwice Rauno Sappinen (76.).

 

We wcześniejszym meczu tej grupy kolejny popis dali reprezentacja Norwegii oraz jej największa gwiazda - Haaland. Norwegowie wygrali w Oslo z Izraelem 5:0, a 25-letni napastnik Manchesteru City skompletował hat-tricka, choć wcześniej nie wykorzystał rzutu karnego, do którego podchodził dwukrotnie. W sumie ma już 51 bramek w 46 występach w drużynie narodowej.

 

Norwegia wywalczyła w sześciu spotkaniach komplet punktów i może pochwalić się imponującym i zdecydowanie najlepszym w tych rozgrywkach bilansem bramek 29-3. Sam Haaland jest autorem... dwunastu z nich. Włochy mają 12 pkt, ale rozegrały o jedno spotkanie mniej. Trzeci Izrael zgromadził dziewięć, a Estonia i Mołdawia już nie liczą się w walce o awans do mistrzostw świata.

 

Serbia przegrała przed własną publicznością z Albanią 0:1 w grupie K. Zwycięską bramkę uzyskał w doliczonym czasie pierwszej połowy Rey Manaj.

 

W tej samej grupie Łotwa zremisowała w Rydze z Andorą 2:2. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył z rzutu karnego Vladislavs Gutkovskis, były zawodnik m.in. Rakowa Częstochowa i Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. To jedyny zawodnik, który skutecznie wykonał „jedenastkę” tego wieczoru.

 

W tabeli prowadzi pauzująca w sobotę Anglia z kompletem 15 punktów. Albania ma 11, Serbia - 7, Łotwa - 5, a Andora cieszyła się tego wieczoru ze swojej pierwszej zdobyczy punktowej i bramkowej.

 

W grupie F Portugalia długo męczyła się w Dublinie z Irlandią. Kwadrans przed końcem bramkarz gospodarzy Caoimhín Kelleher obronił uderzenie Ronaldo z rzutu karnego, ale nie utrzymał czystego konta - w doliczonym czasie drugiej połowy pokonał go Ruben Neves, dając gościom zwycięstwo 1:0.

 

Dzięki temu Portugalia z dziewięcioma punktami pewnie prowadzi w tabeli. Na drugie miejsce z czterema punktami awansowały Węgry, które ograły w Budapeszcie Armenię 2:0. Armenia ma trzy punkty, Irlandia - jeden.

 

Do przyszłorocznych mistrzostw świata w USA, Kanadzie i Meksyku zakwalifikują się bezpośrednio zwycięzcy grup eliminacyjnych. Zespoły z drugich miejsc trafią do marcowych baraży.

 

W niedzielę rozpocznie się druga seria październikowych spotkań. Tego dnia zaprezentuje się m.in. Polska, która zmierzy się w Kownie z Litwą. Biało-Czerwoni zajmują drugie miejsce w grupie G i liczą się jeszcze w walce zarówno o bezpośrednią kwalifikację do przyszłorocznego mundialu, jak i awans do baraży.

 

W turnieju finałowym po raz pierwszy w historii zagra 48 drużyn. Mecze rozgrywane będą między 11 czerwca a 19 lipca.

 

Bułgaria - Turcja 1:6 (1:1)

Bramki: Kiriłow 13 - Guler 11, Popov 49 (sam.), Yildiz 51, 56, Celik 65, Kahveci 90+3.

 

Hiszpania - Gruzja 2:0 (1:0)

Bramki: Pino 24, Oyarzabal 64.

 

Węgry - Armenia 2:0 (0:0)

Bramka: Lukacs 56, Gruber 90+4.

 

Portugalia - Irlandia 1:0 (0:0)
Bramki: Neves 90+1.

 

Norwegia - Izrael 5:0 (3:0)

Bramki: Khalaili 18 (sam.), Haaland 27, 63, 72, Nachmias 28 (sam.)

 

Estonia - Włochy 1:3 (0:2)

Bramki: Sappinen 76 - Kean 4, Retegui 38, Esposito 74.

 

Łotwa - Andora 2:2 (1:1)

Bramki: Zelenkovs 41, Gutkovskis 55 (rz.k.) - San Nicolas 33, Oliveira 78

 

Serbia - Albania 0:1 (0:1)

Bramka: Manaj 45+1.

 

TABELE EL. MŚ 2026

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie