Polak zbudował podwaliny sukcesów

Henryk Gruth przez ponad dwadzieścia lat pracował jako trener w klubie Lions Zurych. W tym czasie siedmiokrotnie zdobywał mistrzostwo Szwajcarii w kategorii juniorów. Wychował nie tylko wielu znakomitych zawodników grających w NHL czy najlepszych klubach na świecie, ale także trenerów. Jednym z nich jest Fabio Schwarz, który aktualnie jest asystentem Marco Bayera, prowadzącego seniorów Lions.

Mężczyzna w stroju hokejowym trzyma dwa puchary.
fot. Archiwum prywatne Henryka Grutha
Henryk Gruth

Grzegorz Michalewski: Przez wiele lat był pan asystentem Henryka Grutha w zespole juniorów ZSC Lions. Jaka to była współpraca?

 

Fabio Schwarz: Dla mnie wyjątkowa. Obecnie jestem asystentem trenera Marco Bayera przy pierwszej drużynie ZSC.

 

Henryk Gruth miał ogromny wpływ nie tylko na mnie czy na nasz klub, ale na cały szwajcarski hokej - najpierw jako zawodnik, a później przede wszystkim jako trener w naszej organizacji. Trenował juniorów w naszej drużynie do lat 20 przez około 10–15 lat i w tym czasie zdobył siedem mistrzostw Szwajcarii. To imponujące.

 

Opracował system szkolenia, który sprawił, że klub z Zurychu jest obecnie jednym z najlepszych nie tylko w Szwajcarii, ale i w Europie.

 

To właśnie dzięki niemu nasza organizacja zaczęła budować fundamenty tej „piramidy”. On zbudował podwaliny tych sukcesów, które teraz odnosimy.

 

Będąc w Zurychu miałem okazję zwiedzić legendarny Hallenstadion, gdzie wcześniej swoje mecze rozgrywała drużyna ZSC, także w okresie gdy Henryk Gruth występował w tym zespole. Widziałem także lodowisko Oerlikon, na którym nadal odbywają się treningi, a kiedyś było głównym obiektem na którym szkolono młodzież. Zresztą cała ta struktura treningowa ZSC Lions wygląda imponująco.

 

To w pewnym sensie wynik tego, co rozpoczęło się w 1997 toku, gdy doszło do powstania ZSC Lions. Henryk był tym facetem, który od samego początku miał duży wpływ na wszystkich młodych graczy, nawet takich jak Sven Andrighetto, który trafił stąd do NHL i wrócił do nas. Wszyscy ci goście przeszli przez jego ręce, a także trenerzy - tacy jak ja. Pracowałem z nim jako zawodnik, pracowałem z nim jako trener i miał duży wpływ na mnie i jest mentorem dla nas wszystkich, a szczególnie dla mnie.

 

Jakim był człowiekiem w czasach waszej współpracy w organizacji ZSC Lions?

 

Odkąd go znam, to pamiętam, że on nigdy nie mówił dużo ani głośno, ale kiedy już coś powiedział, to miało to wartość i przesłanie. Zawsze miał wielkie serce dla zawodników, a zwłaszcza dla człowieka. Jako trener był bardzo nowoczesny, jeśli chodzi o rozwój. Dał nam pojęcie o tym, jak powinniśmy trenować na lodzie i poza nim. Obserwował i dbał o cały rozwój zawodników, a zwłaszcza nas młodych trenerów. Był znakomity. Chciałbym mu podziękować za wszystko, co tutaj zrobił.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie