Siatkarska federacja ściągnęła dwóch trenerów klubów z Bydgoszczy! To oni poprowadzą reprezentacje
Michal Masny został nowym trenerem reprezentacji Słowacji siatkarzy. Kadrę kobiet tego kraju poprowadzi natomiast Martino Volpini. Obaj szkoleniowcy pracują obecnie w klubach z Bydgoszczy.

Michal Masny poprowadzi męską reprezentację Słowacji w siatkówce. To legenda nie tylko siatkarskiej reprezentacji Słowacji, w której rozegrał ponad 200 meczów, ale również PlusLigi. Znakomity rozgrywający w polskiej ekstraklasie siatkarzy grał przez 13 sezonów i wystąpił w 389 meczach. Od 2022 roku jest trenerem klubu BKS Bydgoszcz, który występuje w PLS 1. Lidze. Był również asystentem poprzedniego selekcjonera Słowaków - Stevena Vanmedegaela.
Zobacz także: Genialni stratedzy i wielcy przegrani. Najlepsi i najgorsi trenerzy MŚ siatkarzy 2025
– Postaram się odwdzięczyć za zaufanie, którym mnie obdarzono. Miałem pewne warunki, które federacja spełniła - mogę wybierać sztab i planować obozy treningowe, co było dla mnie bardzo ważne. Skład drużyny jest jeszcze w trakcie ustalania, ale asystentem trenera i statystykiem będzie mój kolega z Bydgoszczy – powiedział Masny, cytowany przez stronę słowackiej federacji.
Martino Volpini objął stery słowackiej kadry kobiet. On również był asystentem poprzedniego trenera - Michala Maska. Co ciekawe, włoski szkoleniowiec, podobnie jak Masny, na co dzień pracuje w klubie z Bydgoszczy. Od stycznia 2024 roku jest trenerem drużyny Metalkas Pałac Bydgoszcz, która występuje w Tauron Lidze.
Będzie drugim szkoleniowcem z Italii, który poprowadzi tę reprezentację. Pierwszym był Marco Fenoglio. Volpini zadeklarował, że sztab szkoleniowy pozostanie bez zmian, a nazwisko swojego asystenta przedstawi w późniejszym terminie.
– Przede wszystkim dziękuję prezesowi federacji za zaufanie. Nie zastanawiałem się długo, znam drużynę. Dziękuję również Michalowi Maskowi, z którym spędziłem dużo czasu latem i wiele się od niego nauczyłem. Cieszę się na nowe wyzwanie w mojej karierze – stwierdził nowy trener słowackich siatkarek.
– Rozpoczęliśmy cały proces po tym, jak Steven Vanmedegael zrezygnował z powodów osobistych, a kontrakt Michala Maska wygasł. Chcieliśmy trenerów z doświadczeniem zarówno na poziomie klubowym, jak i reprezentacyjnym - to było dla nas kluczowe... Przyznaję, że po raz pierwszy konsultowaliśmy się z zawodnikami w sprawie wyboru trenerów - nie po to, żeby sami wybierali, ale po to, żeby rozmawiać z nimi o kierunku rozwoju – przyznał prezes SVF Marek Rojko.
Przejdź na Polsatsport.pl