Trudny terminarz przed Resovią. To będzie prawdziwy maraton
Asseco Resovia Rzeszów po dwóch porażkach rzędu wróciła na zwycięską ścieżkę i w miniony weekend w świetnym stylu pokonała na własnym parkiecie PGE GiEK Skrę Bełchatów bez straty seta. Teraz przed ekipą ze stolicy Podkarpacia niezwykle ciężki terminarz i aż trzy spotkania z rzędu na wyjeździe.

Rzeszowianie znakomicie rozpoczęli ten sezon, ale po dwóch porażkach z rzędu u siebie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 2:3 oraz Aluron CMC Wartą Zawiercie 0:3, w ich szeregi mogło wkraść się trochę niepokoju. Podopieczni Massimo Bottiego stanęli jednak na wysokości zadania w przedostatni dzień listopada, kiedy bardzo pewnie zwyciężyli Skrę w trzecim kolejnym starciu na Podpromiu.
- To był zdecydowanie bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Pokazaliśmy w nim wszystkie nasze mocne strony zaczynając od świetnej zagrywki, która otworzyła nam grę. Nadal uważam jednak, że daleko nam do ideału jeśli chodzi o grę. Mamy wciąż nad czym pracować i co poprawiać, na przykład grę w kontrataku. Był to jednak krok we właściwym kierunku. Ważne było dla nas, aby podnieść się po trudnym tygodniu, w którym przegraliśmy dwa mecze u siebie. Chcieliśmy wrócić na zwycięską ścieżkę i dostarczyć naszym kibicom dużo dobrej energii oraz radości - przyznał siatkarz Resovii, Danny Demyanenko w rozmowie z PlusLigą.
ZOBACZ TAKŻE: Magiera: Debiut strażaka z Chorwacji
Teraz przed triumfatorami Pucharu CEV z 2024 roku seria meczów wyjazdowych, która rozpocznie się już 2 grudnia w Chełmie. Zaledwie cztery dni później Resovia zagra w szlagierze na parkiecie Jastrzębskiego Węgla, natomiast 10 grudnia zmierzy się w fazie grupowej Ligi Mistrzów z Wartą Zawiercie, z którą nie tak dawno poniosła dotkliwą porażkę.
- Chcemy pokazać, a właściwie upewnić się w tym, że jesteśmy psychicznie przygotowani na trudne mecze na wyjeździe. Myślę, że każda drużyna, z którą przyjdzie nam się zmierzyć, może zaprezentować dobry poziom gry, więc w żadnym momencie nie możemy być zaskoczeni, że kiedy wejdziemy na hale przeciwników, to oni będą grać na pełnych obrotach. Z naszego punktu widzenia najlepiej byłoby rozpocząć te mecze od mocnego uderzenia, a potem utrzymywać presję z linii serwisowej. Jeśli nam się to uda, to z pewnością będzie to pomocne w tym, żebyśmy podążali we właściwym kierunku i robili swoje - powiedział Demyanenko.
Warto podkreślić, że Resovia w grudniu rozegra aż siedem spotkań. Oprócz wspomnianych starć, czeka ją konfrontacja z Norwidem Częstochowa (13.12), Barkomem (18.12), Indykpol AZS-em Olsztyn (20.12) oraz Cuprum Stilonem Gorzów (28.12).
Przejdź na Polsatsport.pl
