Polak wygrywa w Neapolu – pójdzie śladami Kubicy?

Marcin LepaMoto

Talent, który wybuchnie niczym Wezuwiusz – czy we Włoszech dorasta nowy mistrz sportów motorowych? 17-letni Massimiliano Di Carlo ściga się z polskim paszportem w wyścigach kartingowych na Półwyspie Apenińskim. Na początku grudnia wygrał prestiżowy wyścig na ulicach Neapolu, pierwsze kartingowe Gran Premio di Napoli.

Kierowca gokarta w czerwonym kombinezonie i białym kasku siedzi w gokarcie na torze.
fot. Archiwum prywatne
Massimiliano Di Carlo, idol Roberta Kubicy, wygrał w Neapolu

Massimiliano jest wielkim admiratorem talentu i kariery Roberta Kubicy. Były pilot Formuły 1 także stawiał pierwsze kroki na torach kartingowych i związał się z Włochami. Młody Di Carlo to syn Gianluki, byłego menedżera piłkarskiego, działającego między innymi na rynku polskim. Swego czasu był on odpowiedzialny za transfery Radosława Matusiaka do Palermo, czy Juniora Diaza do Wisły Kraków. Mama Massimiliano, Julita pochodzi zaś z Giżycka i na początku lat 80. poprzedniego stulecia trenowała... łyżwiarstwo szybkie. Była nawet drużynową mistrzynią Polski. Dziś, podobnie jak jej syn, posiada podwójne obywatelstwo i mieszka w Rzymie.


Wyścig w Neapolu zakończył 2025 rok i miał miejsce tuż przed 17. urodzinami Massimiliano. – To był skomplikowany weekend – opowiada 17-latek. – Nikt nie znał toru, bowiem został zbudowany na neapolitańskiej promenadzie i pobliskich ulicach. Początkowo mieliśmy 16 okrążeń próbnych, a później wyścig kwalifikacyjny i finał. W tym ostatnim ruszyłem z czwartego miejsca, ale szybko objąłem prowadzenie i nie oddałem go już do końca. W dodatku zaliczyłem także najszybsze okrążenie weekendu – mówi rozemocjonowany zwycięzca Gran Premio w kategorii KZ 125.


Massimiliano uczęszcza w Rzymie do liceum włoskiego i polskiego. – W tym pierwszym jest w czwartej klasie, do polskiego zaś poszedł rok później – podkreśla tata Gianluca. – Cieszę się, że idzie śladami Roberta Kubicy. Choć kocham piłkę, to wyścigi syna emocjonują mnie jeszcze bardziej – dodaje Di Carlo senior.


Na razie Massimiliano nie jest związany z żadnym sponsorem. Jego karierą kieruje ojciec. W 2026 roku musi więc dokonać wyboru – pozostać w kategorii kartingowej, w której odniósł sukces w Neapolu, czy przenieść się do GT Cup. Ta druga seria wyścigów jest jednak dwa razy droższa. – Na karty wydajemy rocznie sporo pieniędzy: zakup i serwisowanie pojazdu, podróże, starty i wszystkie inne rzeczy. W Gran Tourismo trzeba uzbierać może nawet dwa razy więcej – wylicza Gianluca Di Carlo.


Massimiliano u progu kariery musiał zdecydować pod jaką flagą będzie ścigał się w kolejnych miesiącach. Wybrał barwy biało-czerwone. Jak jego idol, Kubica. Też urodzony w grudniu, też związany z Włochami – przeniósł się wszak do Italii w wieku 13 lat. Pozostaje wierzyć, że młody Di Carlo będzie rozwijał się choć w podobnym stylu i tempie.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie