Prezydent musiał ratować wizerunek kraju. Tak narodziła się sportowa potęga
Gdy w 2006 roku na ekrany kin wszedł film "Borat", Kazachstan znalazł się w wyjątkowo trudnej sytuacji wizerunkowej. Popularna produkcja Sachy Baron Cohena przedstawiała kraj jako zacofane i autorytarne państwo. Dla prezydenta Nursułtana Nazarbajewa stało się jasne, że międzynarodowy prestiż kraju wymaga pilnej naprawy. W celu ratowania wizerunku postanowił stworzyć kolarską potęgę.

Początek XX wieku nie był łatwy dla Kazachstanu, który starał się budować wizerunek otwartego na inwestycje i współpracującego z całym światem państwa. W 2006 roku do kin wszedł słynny "Borat", który błyskawicznie przeniknął do świata popkultury.
Przyjeżdżający z Kazachstanu do USA bohater filmu komediowego, ośmieszył nie tylko Amerykanów (którzy się tym niespecjalnie przejęli, a wręcz przeciwnie - nominowali scenariusz filmu do Oscara), ale przede wszystkim sam Kazachstan. Ten sam młody kraj, którego autorytarny prezydent Narazbajew wielokrotnie podkreślał istotność skrupulatnie budowanego projektu wizerunkowego, a który większość zachodniego świata widziała jedynie przez pryzmat "Borata".
Potrzeba wizerunkowej odpowiedzi była pilna, a okazja nadarzyła się błyskawicznie, bo już w 2007 roku. Sportowa legenda Kazachstanu i jeden z jej międzynarodowych symboli - Aleksandr Winokurow pozostał na lodzie po słynnej aferze dopingowej "Operación Puerto", która wykluczyła ze świata kolarstwa jego zespół Liberty Seguros.
W miejsce hiszpańskiego zespołu do światowego touru wstąpili Kazachowie po prostu nazywając swój team "Astana" - od nazwy miasta, które przejęło miano stolicy Kazachstanu w 1997 roku od Ałmatów. W tych barwach o najwyższe laury miał rywalizować Winokurow.
Początki były burzliwe. Wykluczenie Winokurowa oraz wycofanie zespołu z kolejnego Tour de France po dopingowej aferze nie sprawiły, że cały projekt spalił na panewce. Wręcz przeciwnie, stał się fundamentem wieloletniej - i kosztownej przy tym - strategii, która wchłonęła także inne dyscypliny sportu.
Prezydencki projekt idzie w świat
Szczyt ambicji wizerunkowych Nazarbajewa przypadł na grudzień 2012 roku, gdy zachęcony sukcesem kolarskiej ekipy, postanowił utworzyć Astana Presidential Professional Sports Club (APPSC). Na wzór euorpejskich potęg wszystkie czołowe drużyny miały działać w ramach wielosekcyjnej organizacji zrzeszającej osiem profesjonalnych klubów sportowych.
W skład konglomeratu weszły: piłkarski FC Astana, koszykarski BC Astana, hokejowy Barys Astana, kolarski Astana Pro Team, bokserski Astana Arlans, rajdowy Astana Dakar Team i Astana Water Polo Club. Do inicjatywy włączono również dwóch indywidualnych sportowców - łyżwiarza figurowego Dienisa Tiena (tego samego, który tragicznie zginie później na ulicach Ałmatów) oraz mistrza olimpijskiego w podnoszeniu ciężarów Ilję Ilyina. Ofertę dołączenia otrzymał także pięściarz i aktualny prezes World Boxing - Giennadij Gołowkin, wówczas światowy dominator.
Finansowanie zapewniał państwowy fundusz Samruk-Kazyna, który tylko w jednym roku potrafił przeznaczać na projekt ponad 150 milionów dolarów (30 miliardów tenge). Celem było zunifikowanie największych kazachskich marek sportowych, wzmocnienie publicznego wsparcia dla drużyn występujących w międzynarodowych rozgrywkach i przede wszystkim - odbudowanie wizerunku kraju.
Sukcesy kosztowały fortunę, ale przyniosły efekt
Strategia Nazarbajewa zaczęła przynosić rezultaty. Przede wszystkim sportowe. FC Astana w 2015 roku zadebiutował w piłkarskiej Lidze Mistrzów. Kolarski Astana Pro Team zatrudnił prawdziwe gwiazdy światowego kolarstwa: Vincenzo Nibali w tych barwach wygrał Giro d'Italia (2013) i Tour de France (2014), w zespole jeździli także Alberto Contador, Lance Armstrong czy Mark Cavendish.
Obecność drużyny promującej bezpośrednio stolicę kraju w najważniejszych zawodach Międzynarodowej Unii Kolarskiej zapewniała Kazachstanowi, a konkretnie jego stolicy regularną i dużą ekspozycję medialną. Badaczka Natalie Koch dostrzegła w projekcie jeszcze szerszy wymiar.
Kazachowie byli podatni na takie sukcesy, które przywracały im narodowy sentyment, tak potrzebny po upadku Związku Radzieckiego. Każdy sukces swojego zespołu, mimo reprezentowania go przez obcokrajowców, odbierali jako powód do dumy ze swojego kraju. Legitymizację na arenie międzynarodowej zyskiwał przede wszystkim kazachski rząd, który szukał możliwości inwestycyjnych z zewnętrznych źródeł, ale chciał przede wszystkim kreować Astanę jako nowoczesne miejsce i centrum wykraczające poza Azję Centralną. Sport miał pomagać także w przymykaniu oka na kwestie wewnętrzne, które nierzadko budziły wątpliwości demokratycznego bloku.
Rozrzutność Nazarbajewa skończyła się wraz z jego rządami. Globalne zapędy ukrócił Kasym-Żomart Tokajew, który objął urząd prezydenta w 2019 roku. Już rok później we wrześniu podczas corocznej przemowy do narodu, jasno określił swoje stanowisko:
- W czasach niedoboru funduszy nie ma sensu wspieranie profesjonalnych klubów sportowych wyłącznie kosztem państwa. Miliardy tenge z budżetu państwa i quasi-państwowych firm są wydawane nieefektywnie. Priorytetem powinien być sport masowy, wychowanie fizyczne i oczywiście dzieci - przemawiał do swoich obywateli nowy przywódca kraju, w którym plenipotencje prezydenckie są praktycznie nieograniczone.
Miesiąc później Presidential Club zostało oficjalnie rozwiązane z przyczyn ekonomicznych. Tylko w roku rozwiązania fundusz wydał równowartość 65 milionów dolarów (27 miliardów tenge) - prawie trzykrotnie mniej niż szczytowe 150 milionów w 2016 roku, ale wciąż była to ogromna suma. Utrzymano jedynie finansowanie wybranych sekcji: piłkarskiej, koszykarskiej, hokejowej i kolarskiej, które mogły dalej liczyć na indywidualne wsparcie funduszu Samruk-Kazyna.
Wielopoziomowy projekt dyplomacji sportowej Kazachstanu upadł głównie z powodu ogromnych kosztów zarządzania. Drużyny stopniowo traciły zagraniczne gwiazdy, a kolarze musieli pożegnać się ze statusem globalnych dominatorów.
Koniec z dotacjami dla zagranicznych gwiazd
Tokajew uznał, że wykorzystanie zagranicznych gwiazd do promocji kraju nie ma większego sensu i poszedł krok dalej. W kwietniu 2025 roku podpisał ustawę wprowadzającą zakaz wykorzystywania środków budżetowych państwa oraz funduszy quasi-rządowych do finansowania zobowiązań wobec zagranicznych sportowców w kazachskich klubach. Od tej pory tacy zawodnicy mogą być opłacani wyłącznie ze środków prywatnych sponsorów.
Prezydent wielokrotnie naciskał na kazachskie kluby piłkarskie, aby "przyspieszyły proces prywatyzacji" i otwarcie sprzeciwiał się naturalizowaniu sportowców tylko dla osiągania międzynarodowych sukcesów. Krytykował działaczy wykorzystujących federacje sportowe jako narzędzia kreowania własnego wizerunku za państwowe pieniądze.
We wrześniu 2025 roku, ponownie w przemowie do narodu, Tokajew przedstawił swoją wizję na sport:
- Sport zawodowy należy postrzegać jako nowoczesny sektor biznesu, zdolny do generowania znacznych dochodów. Prace nad prywatyzacją klubów piłkarskich muszą zostać przyspieszone. Bez tego, jak wyraźnie pokazuje światowa praktyka, piłka nożna w Kazachstanie nie osiągnie znaczącego rozwoju - mówił prezydent kraju.
Prawie miliard dolarów rocznie na nowy model sportu
Według wiceministra turystyki i sportu Serika Zharasbajewa, Kazachstan wydaje obecnie około 400 miliardów tenge rocznie (797 milionów dolarów) na sport zawodowy z budżetów państwowego i regionalnych. Po reformach te środki koncentrują się na czterech obszarach: sporcie profesjonalnym (priorytetowe dyscypliny i sporty narodowe, często ludowe sporty specyficzne dla regionu), instytucjach sportu publicznego, sporcie amatorskim oraz rozwoju infrastruktury sportowej.
Istotnym elementem jest opracowanie jednolitych standardów szkoleniowych realizowanych na poziomie administracji państwowej. Kazachstan od teraz ma skupić środki i działania na rodzimych zawodnikach, a nie na zagranicznych gwiazdach.
Co zostało z wielkiego projektu?
Z całego spektakularnego przedsięwzięcia Nazarbajewa przetrwała przede wszystkim grupa kolarska, choć czasy jej świetności pozostały wspomnieniem. Od 2024 roku głównym sponsorem tytularnym jest chiński producent sprzętu rowerowego - drugi podmiot spoza Kazachstanu w historii zespołu (wcześniej była to kanadyjska firma w 2021 roku). W lipcu 2025 roku ogłoszono przedłużenie umowy z chińskim partnerem o kolejne trzy lata.
Zespół, którym wciąż zarządza Aleksandr Winokurow - bohater początków projektu - pozostaje jednym z nielicznych trwałych osiągnięć sportowej ofensywy epoki dawnego przywódcy. Jednak jego obecna forma daleka jest od wizji z 2012 roku. Era spektakularnych projektów Nazarbajewa - stanowiąca po części chęć naprawy wizerunku po "Boracie", a częściowo budowanie własnego pomnika dobiegła końca. Tokajew zdecydowanie bardziej skierował swoje oczy ku wewnętrznym reformom.
