Podsumowanie 2025 roku w ORLEN Superlidze
Powoli żegnamy 2025 rok w ORLEN Superlidze. Za nami 199 spotkań, w których padło łącznie 11 908 bramek. Każdy miesiąc przynosił emocje na najwyższym poziomie – od strzeleckich rekordów i indywidualnych popisów, po finały rozstrzygane w ostatnich sekundach i seriach rzutów karnych. Był to także rok głośnych transferów oraz emocjonujących występów polskich klubów w Europie.

2025 rok w liczbach
2025 rok w ORLEN Superlidze dostarczył mnóstwo emocji – od strzeleckich fajerwerków po mecze, w których każda bramka była na wagę złota. Za nami 199 spotkań, w których padło 11 908 bramek. Najbardziej bramkostrzelne widowisko kibice obejrzeli 24 kwietnia, gdy Zagłębie Lubin zremisowało z LOTTO Puławy, grającymi wtedy jeszcze jako Azoty, 43:43. Aż 86 goli w jednym spotkaniu było najlepszym dowodem ofensywnej gry obu zespołów, które do ostatniej sekundy grały „na wymianę ciosów”.
Z drugiej strony sezon dostarczył również spotkań twardych, zamkniętych i niezwykle wyrównanych. Remisy 19:19 w meczu Zagłębie Lubin – Zepter KPR Legionowo (14 maja) czy 22:22 w prestiżowym starciu Industria Kielce – ORLEN Wisła Płock (4 czerwca) przypominały, że w ORLEN Superlidze walka trwa do samego końca, a o losach meczu często decyduje jedna akcja lub jeden błąd.
Był to także rok indywidualnych popisów, które na długo zapadną w pamięć kibiców. Najbardziej imponujący występ strzelecki zanotował Przemysław Urbaniak, zdobywając aż 16 bramek w spotkaniu Rebud KPR Ostrovii ze Śląskiem Wrocław. Równie spektakularne były występy bramkarzy – rekord sezonu ustanowił Żeljko Kozina, który w meczu Stali Mielec z Zepter KPR-em Legionowo zanotował aż 23 skuteczne interwencje.
To właśnie takie mecze i takie indywidualne historie sprawiły, że rok 2025 na parkietach ORLEN Superligi był pełen kontrastów, emocji i momentów, które najlepiej oddają charakter tych rozgrywek.
Walka o medale do samego końca
Sezon 2024/2025 zapisał się w historii ORLEN Superligi jako rozgrywki pełne emocji do samego końca. Mistrzowski tytuł obroniła ORLEN Wisła Płock, wygrywając finałową rywalizację do dwóch zwycięstw z Industrią Kielce bez porażki. Pierwszy mecz zakończył się minimalnym zwycięstwem 30:29, a o losach drugiego rozstrzygnęła seria rzutów karnych po remisie 22:22. Zespół prowadzony przez Xaviego Sabate sięgnął po dziewiąte mistrzostwo Polski w historii klubu i drugie z rzędu, potwierdzając swoją pozycję na krajowej scenie po kolejnych pasjonujących starciach z odwiecznym rywalem.
Równie emocjonująca była rywalizacja o brązowy medal, która przyniosła jeden z najważniejszych momentów całego sezonu. Rebud KPR Ostrovia po niezwykle wyrównanej, trzymeczowej serii z Górnikiem Zabrze sięgnęła po pierwszy medal mistrzostw Polski w swojej historii. Klub z Ostrowa Wielkopolskiego po raz kolejny udowodnił swoją dojrzałość sportową, wcześniej w decydującym meczu przechylając na swoją korzyść także ćwierćfinał z PGE Wybrzeżem Gdańsk. Brązowy medal, zdobyty zaledwie trzy lata po awansie do ORLEN Superligi, stał się symbolem konsekwentnego rozwoju, ambicji i pracy zespołu prowadzonego przez Kima Rasmussena, a 2025 rok na trwałe zapisał się w historii Rebud KPR Ostrovii. Była to zresztą pierwsza drużyną z Wielkopolski, która zdobyła medal mistrzostw Polski od sezonu 1990/91, gdy po wicemistrzostwo sięgnął Grunwald Poznań.
Industria Kielce po raz pierwszy w historii z Superpucharem Polski
Druga edycja Superpucharu Polski zapisała się w historii jako największe wydarzenie w polskiej klubowej piłce ręcznej w naszym kraju. W Atlas Arenie zasiadło ponad 8 300 kibiców, którzy stworzyli na trybunach fantastyczną, elektryzującą atmosferę. W rywalizacji mężczyzn triumfowała Industria Kielce, sięgając po trofeum Superpucharu Polski po raz pierwszy w swojej historii. Regulaminowy czas gry zakończył się remisem 26:26, a o końcowym rozstrzygnięciu musiała zadecydować seria rzutów karnych. W niej bohaterem okazał się debiutujący Adam Morawski, który obronił decydującą „siódemkę” i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.
Wiemy też już, kiedy zostanie rozegrana w Łodzi trzecia edycja zmagań o Superpuchar Polski – zaplanowano ją na sobotę, 29 sierpnia 2026 roku. Będzie to uroczyste otwarcie nowego sezonu w polskiej piłce ręcznej. W zamian będą mogli zobaczyć dwa mecze najlepszych drużyn (mistrza Polski i zdobywcy Pucharu Polski) – męskich i żeńskich – w Polsce, a także skorzystać z wielu atrakcji na terenie Atlas Areny.
Sezon 2025/2026 zwiastuje równie ogromne emocje
Dotychczasowe wyniki pokazują, że rywalizacja o medale w sezonie 2025/2026 zapowiada się równie zacięcie, co w poprzednim. Bardzo dobrze w rozgrywki weszło PGE Wybrzeże Gdańsk, które pod wodzą Patryka Rombla zakończyło rok na trzecim miejscu w tabeli z dorobkiem 33 punktów. Tuż za zespołem z Gdańska plasuje się Rebud KPR Ostrovia, która mimo wymagającego początku sezonu i łączenia rozgrywek ligowych z występami w Europie traci do podium zaledwie dwa punkty. Niezwykle blisko czołówki pozostaje także KGHM Chrobry Głogów, mający na koncie 30 punktów, co sprawia, że rywalizacja w fazie play-off zapowiada się niezwykle interesująco.
Równie pasjonująco wygląda walka o mistrzostwo Polski. ORLEN Wisła Płock oraz Industria Kielce kończą rok z identycznym dorobkiem punktowym – po 45 – przy czym płocczanie rozegrali jedno spotkanie mniej. Dodatkowym atutem mistrzów Polski jest zwycięstwo w bezpośrednim starciu z zespołem z Kielc, zakończone wynikiem 32:27, co tylko podgrzewa rywalizację na szczycie tabeli.
Na uwagę zasługuje także postawa Zepter KPR Legionowo, które pod wodzą Tomasza Strząbały przeszło wyraźną metamorfozę. Zespół, który jeszcze niedawno walczył o utrzymanie, dziś realnie liczy się w grze o awans do fazy play-off.
Powrót Stali Mielec w wielkim stylu
Nie sposób pominąć też udanego powrotu Stali Mielec do ORLEN Superligi. Beniaminek od początku sezonu udowodnił, że nie zamierza pełnić roli ligowego tła, a zespół prowadzony przez Roberta Lisa regularnie punktował w ponad połowie rozegranych spotkań. Mielczanie zakończyli rok na 8. miejscu w tabeli z dorobkiem 22 punktów, mając cztery punkty przewagi nad Zepter KPR Legionowo oraz tracąc zaledwie trzy oczka do 6. w tabeli Netland MKS-u Kalisz. Na pierwszy rzut oka? Wynik bardzo dobry! A i tak w Mielcu można usłyszeć, że jest mały niedosyt - to zresztą najlepiej odzwierciedla ambicje oraz postawę beniaminka w tym sezonie.
Europejskie puchary: ORLEN Wisła Płock i Industria Kielce w walce o Final4!
W sezonie Ligi Mistrzów 2024/2025 oba polskie zespoły z powodzeniem przeszły fazę grupową, potwierdzając swoją regularność i europejską jakość, jednak zakończyły rywalizację na etapie 1/8 finału. Industria Kielce po awansie z grupy trafiła w fazie play-off na niezwykle wymagającego rywala, jakim było Füchse Berlin – wysoka porażka w pierwszym meczu w Kielcach sprawiła, że nawet efektowny i remisowy rewanż w Berlinie nie pozwolił odwrócić losów dwumeczu. Z kolei ORLEN Wisła Płock również wywalczyła awans z fazy grupowej i była bardzo blisko ćwierćfinału – po zwycięstwie w pierwszym spotkaniu z HBC Nantes Nafciarze jechali do Francji z realnymi nadziejami, jednak przegrany rewanż sprawił, że to Nantes wygrało dwumecz minimalną różnicą bramek. Oba zespoły pokazały, że należą do europejskiej czołówki, choć na tym poziomie o awansie do najlepszej ósemki decydują pojedyncze detale.
Początek sezonu 2025/2026 w Europie nie był łatwy dla polskich drużyn. KGHM Chrobry Głogów po dwóch wyrównanych dwumeczach musiał uznać wyższość szwedzkiego HF Karlskrona.
Debiutujący w europejskich rozgrywkach, zespół z Ostrowa Wielkopolskiego trafił natomiast do niezwykle wymagającej grupy B Ligi Europejskiej, w której rywalizował z tak uznanymi markami jak francuski Montpellier Handball, niemiecki THW Kiel oraz szwajcarski BSV Bern. Rebud KPR Ostrovia zapisała się w historii już w pierwszym meczu fazy grupowej, odnosząc efektowne i historyczne zwycięstwo 32:28 nad BSV Bern na własnym parkiecie. Ostatecznie zakończyła zmagania na 3. miejscu w tabeli z dorobkiem trzech punktów, zbierając bezcenne doświadczenie sportowe i organizacyjne, które może zaprocentować w kolejnych europejskich startach.
Najlepiej na arenie międzynarodowej radzili sobie zdecydowanie przedstawiciele ORLEN Superligi w Lidze Mistrzów. Industria Kielce, po nierównym początku fazy grupowej, wygrała kluczowe spotkania z HBC Nantes oraz Dinamo Bukareszt, awansując na 5. miejsce w tabeli i realnie włączając się do walki o korzystne rozstawienie przed 1/8 finału. Jeszcze wyżej w swojej grupie plasuje się ORLEN Wisła Płock, która po zwycięstwach m.in. z PICK Szeged oraz dwukrotnym triumfie nad Paris Saint-Germain zajmuje 3. miejsce w grupie B i może mówić o jednym z najlepszych europejskich sezonów w historii klubu.
Transfery, o których mówiła Europa
Rok 2025 zapisał się w ORLEN Superlidze jako sezon transferów, o których mówiło się nie tylko w Polsce, ale i w europejskich mediach. Najgłośniejszym ruchem było pozyskanie Melvyna Richardsona przez ORLEN Wisłę Płock – mistrz świata, MVP Final4 Ligi Mistrzów i były już zawodnik FC Barcelony od pierwszych meczów potwierdził status gwiazdy, stając się jednym z liderów zespołu.
Równie dużo emocji – i komentarzy – wywołał powrót Adama Morawskiego do Polski. Były bramkarz naszej kadry, po kilku latach w MT Melsungen i wcześniejszych występach w ORLEN Wiśle Płock, przywdział barwy Industrii Kielce i z miejsca dając drużynie dużo doświadczenia, a jego transfer był szeroko komentowany jako jeden z najbardziej symbolicznych ruchów ostatnich lat. Poprowadził również swój nowy zespół do historycznego zwycięstwa w Superpucharze Polski. Kielczanie dołożyli do tego ofensywny „power move”, sprowadzając Aleksa Vlaha z Aalborg Handbold – zawodnika, który szybko stał się jednym z najbardziej widowiskowych rozgrywających ligi.
Na północy Polski z kolei ogromnym echem odbiło się pozyskanie Tomasza Gębali do PGE Wybrzeża Gdańsk – transfer postrzegany nie tylko jako sportowe wzmocnienie, ale też wyraźny sygnał ambicji klubu. Swoje zrobił także tzw. „pakiet górniczy”: Piotr Wyszomirski, który ustabilizował bramkę Netland MKS Kalisz oraz Kacper Ligarzewski, wzmacniający rywalizację i jakość w Rebud KPR Ostrovii. Wspólny mianownik tych ruchów był jeden – obie ekipy pozyskały solidnych bramkarzy, którzy szybko zaczęli stanowić o sile zespołów.
Frekwencja na trybunach
199 spotkań ORLEN Superligi obejrzało w halach łącznie 262 859 kibiców, co daje średnią frekwencję na poziomie 1 320 osób na mecz.
Najwyższą średnią frekwencją może pochwalić Industria Kielce. Mecze w Hali Legionów średnio gromadziły 2 592 kibiców. Tuż za wicemistrzami Polski uplasowała się Rebud KPR Ostrovia. Średnio mecz na żywo w 3mk Arenie oglądało 2 571 widzów. Podium uzupełnia Corotop Gwardia Opole, na której domowe spotkania do Stegu Areny w 2025 roku przychodziło średnio 2 007 osób.
Średnia frekwencja w 2025 roku:
1. Industria Kielce 2 592
2. Rebud KPR Ostrovia 2 571
3. Corotop Gwardia Opole 2 007
4. ORLEN Wisła Płock 1 867
5. Zepter KPR Legionowo 1 423
6. LOTTO Puławy 1 262
7. PGE Wybrzeże Gdańsk 1 226
8. Śląsk Wrocław 967
9. Górnik Zabrze 935
10. Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn 906
11. Stal Mielec 895
12. KGHM Chrobry Głogów 884
13. Netland MKS Kalisz 837
14. Zagłębie Lubin 481
15. Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 371
Najwięcej kibiców w 2025 roku na trybuny tradycyjnie przyciągnęły starcia ORLEN Wisły Płock i Industrii Kielce – finałowe starcie obu drużyn w płockiej ORLEN Arenie oglądało 5 297 kibiców. Monopolu na podium oba kluby w tym roku jednak nie miały. Rozbić go postanowiło PGE Wybrzeże Gdańsk, które na swoje spotkanie z Industrią Kielce przyciągnęło do ERGO Areny 4 485 fanów. Trzecie miejsce w tym zestawieniu okupuje wręcz kielecka Hala Legionów. Wszystkie trzy rozegrane tam mecze pomiędzy Industrią Kielce i ORLEN Wisłą Płock zgromadziły komplet 4 200 widzów.
Mistrzostwa Europy tuż za rogiem
Teraz ligowe emocje ustąpią miejsca tym reprezentacyjnym - już 15 stycznia w Danii, Norwegii oraz Szwecji rozpoczną się Mistrzostwa Europy. Reprezentacja Polski zagra w niezwykle wymagającej grupie F z Węgrami, Islandią i Włochami. Selekcjoner Jota González powołał 20 zawodników, z czego aż połowę stanowią gracze ORLEN Superligi – w tym powracający do kadry Tomasz Gębala.
