Wojciech Fibak: Dla mnie Hubert Hurkacz jest jednym z faworytów US Open

Tenis
Wojciech Fibak: Dla mnie Hubert Hurkacz jest jednym z faworytów US Open
fot. PAP
Hubert Hurkacz

- Hubert Hurkacz się zmienia, pokazuje, że jest coraz twardszy. Losowanie w US Open było dla niego średnie, już w pierwszej rundzie ma groźnego rywala Oscara Otte, ale wierzę, że sobie poradzi. Lepiej, że trafił do tej połówki drabinki z Rafaelem Nadalem niż z Daniiłem Miedwiediewem - powiedział Wojciech Fibak, ćwierćfinalista US Open z 1980 roku, w tamtych latach drugi tenisista w Europie po legendarnym Bjoernie Borgu.

W czwartej rundzie potencjalnymi przeciwnikami Hurkacza mogą być zawodnicy z drugiej dziesiątki rankingu ATP – Bułgar Grigor Dimitrow (19 ATP) lub Włoch Jannik Sinner (13 ATP). Jak Pan ocenia tych tenisistów i ich dyspozycję z ostatnich miesięcy?

 

W tej części drabinki jest jeszcze groźny Brandon Nakashima, ale jeśli Hubert awansuje do czwartej rundy, to prawdopodobnie jego rywalem będzie Sinner, który jest olbrzymim talentem. Oni świetnie się znają z Hubertem, może być wspaniały mecz. Polak pewnie pokonał Włocha w Miami, a Sinner zrewanżował się w Turynie. Tak się trochę bawimy w przewidywania, kto z kim zagra w kolejnych rundach, ale dlaczego nie – my możemy. Ogólnie to losowanie nie jest dla Huberta jakoś szczególnie udane, ale z drugiej strony, to jednak jest US Open, z kimś trzeba grać.

 

Jeśli chodzi o ewentualnych przeciwników Hurkacza w ćwierćfinale, to w ćwiartce jego drabinki jest, będący objawieniem ostatnich dwóch lat, młody Hiszpan Carlos Alcaraz (ATP 3). W US Open też może zajść bardzo daleko?

 

W tej ćwiartce drabinki jest też Borna Corić, który jest bardzo groźny ostatnio. Pytanie, czy Corić – jeśli utrzyma formę ze zwycięskiego turnieju w Cincinnati – pokona Alcaraza? Hiszpan w ostatnich kilku miesiącach już tak nie błyszczy jak wcześniej. Jeszcze w Paryżu zagrał podczas French Open fenomenalny mecz z Alexandrem Zvierievem.

 

Czy nawierzchnia kortów w Nowym Jorku sprzyja Alcarazowi?

 

Raczej tak. W zeszłym roku Hiszpan rozegrał w US Open kilka rewelacyjnych spotkań. Ogólnie trzeba wysoko ocenić jego szanse w Nowym Jorku, ale jednak ciągle najlepsza jest dla niego nawierzchnia ziemna. Ale do meczu z Sinnerem, czy Alcarazem Hubert musi jeszcze dotrzeć, ci dwaj tenisiści podobnie. A chodzi mi po głowie ten Corić. Jeśli on będzie grał z taką koncentracją jak ostatnio, taką regularnością, jak w Cincinnati, to może okazać się czarnym koniem w US Open. Choć z drugiej strony, po takim udanym turnieju, jak jego w Cincinnati, czasami kolejny jest nieudany. Dowodem na to losy najlepszych tenisistów z niedawnego turnieju w Montrealu, po którym seryjnie szybko odpadali w Cincinnati. Od razu w pierwszej rundzie odpadł triumfator z Montrealu Pablo Carreno-Busta, podobnie Hurkacz, który przegrał z nim w finale. Odpadł też w pierwszej rundzie Casper Ruud, który w Kanadzie grał genialnie w półfinale z Hubertem. Z tym, że w tych turniejach ATP 1000 jest większa konkurencja, bo jest mnie rozległa drabinka, czołowi tenisiści szybko grają między sobą, a w Wielkim Szlemie są mocno rozdzieleni, bo aż 32 jest rozstawionych, nie ma wtedy tylu wybuchowych meczów w pierwszych rundach.

 

W półfinale na Hurkacza może czekać sam Rafael Nadal (ATP 2) o ile oczywiście Polak i Hiszpan dojdą tak daleko w tym turnieju.

 

Patrzę od pierwszej rundy na kolejnych możliwych rywali Nadala i nie bardzo ma z kim przegrać, układ drabinki jest dla niego korzystny. Ma najkorzystniejsze losowanie z czołówki. W III rundzie może zagrać z Cameronem Norriem, a w ćwierćfinale z Diego Schwartzmanem. W dobrej dyspozycji nie powinien mieć z nimi problemów. Rafa miał dłuższą przerwę, problemy ze zdrowiem, ale układ gier jest taki, że stopniowo może dojść do wielkiej formy i wtedy będzie bardzo groźny. Kwestia w jakiej będzie dyspozycji na początku turnieju, czy zdąży się rozkręcić.

 

W rankingu bukmacherów faworytem US Open jest jednak nie Rafael Nadal (notowania 4:1), ale Daniił Miedwiediew (od 2:1 do 3:1), a za nimi są Carlos Alcaraz (5:1), Nick Kyrgios (8:1), Stefanos Tsitsipas (12:1), Jannik Sinner (16:1) i Taylor Fritz (20:1). Jak ułożyło się losowanie turniejowej drabinki dla Miedwiediewa?

 

Analizowałem to dokładnie i połówka drabinki Rosjanina jest trudniejsza niż Nadala. Tam się pojawiają uznani zawodnicy – nieobliczalny Kyrgios, Carreno-Busta, Thiem, Tsitsipas, Auger-Aliassime, Fritz, Ruud i Berrettini, a mimo że jest bez formy, to jest jednak duże nazwisko. Cressy też jest zawsze groźny, bo on atakuje jak szaleniec.

Robert Zieliński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie