Udany rewanż Kanonierów. Świetny mecz Fabiańskiego

Piłka nożna
Udany rewanż Kanonierów. Świetny mecz Fabiańskiego
Lukas Podolski zdobył drugą bramkę dla Kanonierów/ fot. PAP/EPA

Arsenal zrewanżował się Liverpoolowi za ubiegłotygodniową wysoką porażkę na Anfield Road. "Kanonierzy" pokonali "The Reds" 2:1 i awansowali do ćwierćfinału Pucharu Anglii. Zespół Arsena Wengera w kolejnej rundzie zmierzy się z inną drużyną z miasta Beatlesów - Evertonem. Znakomity mecz w barwach londyńczyków rozegrał Łukasz Fabiański.

Dzisiejsze spotkanie piątej rundy Pucharu Anglii było okazją Arsenalu do zrewanżowania się Liverpoolowi za upokarzającą porażkę, jaką "Kanonierzy" nie tak dawno ponieśli na Anfield Road w rozgrywkach ligowych. Podopieczni Arsena Wengera dość niespodziewanie przegrali aż 1:5.

Arsenal zagrał z Liverpoolem po raz trzeci w tym sezonie. Poza meczem w mieście Beatlesów obie ekipy spotkały się także w Londynie. Wtedy wicelider tabeli angielskiej ekstraklasy triumfował i pokonał Liverpool 2:0. Kilka dni temu Arsenal mierzył się z będącym w kryzysie Manchesterem United, a starcie to zakończyło się bezbramkowym remisem. Z kolei Liverpool wygrał wyjazdową potyczkę z Fulham 3:2.

Fabiański zatrzymał Sturridge. Szczęśliwy gol Kanonierów  

Początek spotkania należał do podopiecznych Brendana Rogersa. W pierwszym kwadransie „The Reds” stworzyli sobie dwie dogodne okazje do zdobycia gola. Już w 2. minucie Steven Gerrard świetnie wypatrzył wbiegającego w pole karne Daniela Sturridge’a. Napastnik przyjezdnych świetnie opanował futbolówkę i błyskawicznie oddał strzał. Uderzenie reprezentanta Anglii w świetny sposób obronił Łukasz Fabiański.

Dwie minuty później Daniel Sturridge ponownie znalazł się w sytuacji sam na sam z polski golkiperem „Kanonierów”, ale tym razem spudłował. Przebojowy czarnoskóry gracz „The Reds” okiwał wychodzącego z bramki Łukasza Fabiańskiego, ale Anglik trafił w boczną siatkę. W 16. minucie doszło do sporego zamieszania w polu karny co wykorzystał niespełna 21-letni Alex Oxlade-Chamberlain. Reprezentant angielskiej drużyny narodowej precyzyjnym strzałem pokonał Brada Jonesa.

Podopieczni Brendana Rogers nie załamali się stratą gola i dalej zaciekle atakowali. Graczom z Liverpoolu brakowało przede wszystkim wykończenia, aby doprowadzić do wyrównania jeszcze przed przerwą. Należy również wspomnieć o dobrej postawie rezerwowego na co dzień bramkarza londyńczyków, Łukasza Fabiańskiego. Były „Legionista” szczególnie dużo pracy miał w pierwszych minutach spotkania.

Szybkie trafienie „Poldiego”. Gerrard dał nadzieje

Tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony autor pierwszego trafienia Alex Oxlade-Chamberlain jak na tacy wyłożył piłkę Lukasowi Podolskiemu. Reprezentantowi Niemiec nie pozostawało nic więcej niż umieszczenie piłki w siatce. Napastnik urodzony w Gliwicach mocny, precyzyjnym strzałem nie dał szans Bradowi Jonesowi na skuteczną interwencję. Po blisko godzinie gry tym razem Luis Suarez niepokoił Łukasza Fabiańskiego. Dynamiczny Urugwajczyk znalazł się oko w oko z popularnym „Fabianem”. Niespełna 29-letni bramkarz udowodnił, że ma szeroki wachlarz umiejętności i w znakomitym stylu zatrzymał strzał najlepszego strzelca Premier League.

W 59. minucie Howard Webb podyktował rzut karny dla zespołu gości. Jedenastkę na gola pewnym uderzeniem zamienił kapitan „The Reds”, Steven Gerrard. Trzy minuty później Łukasz Fabiański w rewelacyjny sposób zatrzymał szarżującego Daniela Sturridge’a. Polak wyłuskał futbolówkę spod nóg reprezentanta „Synów Albionu” i zażegnał niebezpieczeństwo we własnym polu karnym.

Ostatnie półgodziny meczu po zdobyciu gola kontaktowego było niebywale ciekawe. Sporo pracy w dalszym ciągu miał Łukasz Fabiański, ale Brad Jones również na nudę nie narzekał. Australijczyk m.in. powstrzymał uderzenie Mesuta Oezila, natomiast Santi Cazorla fatalnie spudłował w dogodnej sytuacji. W końcówce spotkania błędu nie wystrzegł się świetnie dysponowany w tym meczu Łukasz Fabiański. Polak wychodząc z bramki do dośrodkowania minął się z piłką, ale obyło się bez konsekwencji. Daniel Agger uderzając głową minimalnie się pomylił.

Ćwierćfinałowe mecze Pucharu Anglii zostaną rozegrane 8 i 9 marca.

Arsenal - Liverpool F.C. 2:1 (1:0)

Bramki: Oxlade-Chamberlain (16'), Podolski (47') - Gerrard (59'k.)

Arsenal: Fabiański – Jenkinson, Mertesacker, Koscielny, Monreal – Arteta, Flamini – Oxlade-Chamberlain (76' Gibbs), Özil, Podolski (69' Cazorla) – Sanogo (88' Giroud)

Liverpool:
Jones – Flanagan, Skrtel, Agger, Cissokho (62' Henderson) – Gerrard, Allen – Coutinho, Suarez, Sterling – Sturridge

Żółte kartki: Monreal, Flamini - Flanagan, Coutinho, Gerrard

Sędzia:
Howard Webb
Adrian Janiuk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze