Skorupski w elicie światowego rallycross’u

Moto
Skorupski w elicie światowego rallycross’u
Polską nadzieją Mistrzostw Świata w Rallycrossie jest młody Krzysztof Skorupski / fot. rallycrossworld.com

Polską nadzieją Mistrzostw Świata w Rallycrossie jest młody Krzysztof Skorupski. Polak pokazał w poprzednim sezonie, że ma duży talent i ogromne aspiracje. Ukończył poprzedni rok z tytułem wicemistrza w kategorii Super1600. Teraz Skorupski staje przed szansą walki wraz z Liamem Doranem o punkty w zespole Monster Energy. Jak poradzi sobie wśród najlepszych w tej dyscyplinie?

Krystian Sobierajski: Rozmawiamy w przeddzień wielkiego momentu. Przecież nie co dzień zdarza się by Polak jeździł w zawodach najwyższej rangi. Przede wszystkim jest to niesamowite wyzwanie dla Ciebie i fantastyczny początek, miejmy nadzieję wspaniałej kariery?

Krzysztof Skorupski: Tak, to jest wielka sprawa. Nie tylko dla mnie, ale również dla całego polskiego Rallycrossu, bo po raz pierwszy ta dyscyplina będzie pokazywana na żywo na tak wielką skalę. Z resztą Rallycross niesamowicie szybko się rozwija, to najszybciej rozwijająca się dyscyplina spotów motorowych na świecie. Bardzo się cieszę, że mogę być częścią tego projektu i mam nadzieję, że zajmę dobre miejsce.

Sporo mówi się o tym, że w związku z tym, że mamy Mistrzostwa Świata, niespotykaną dotąd oprawę i przede wszystkim, że startują wielkie nazwiska, będzie to jeden z najmocniejszych, jeśli nie najmocniejszy sezon w ostatnich latach. Jak Ty zapatrujesz się na rywalizacją z takimi gwiazdami jak Petter Solberg, Toomas Heikkinen czy Jacques Villeneuve, który przecież jeszcze niedawno ścigał się na torach Formuły 1?  

Fakt, konkurencja w tym roku jest bardzo duża i silna, ale mnie wydaje się, że to jeszcze lepiej. Ściganie się z tak dużymi nazwiskami to jeszcze większa przyjemność. Nie mam kompleksów w związku z tym, choć wiadomo też, że nie stawiam sobie zbyt wysokich celów. Nie o to chodzi. Musze nauczyć się auta. Nie jeździłem jeszcze tak mocnym samochodem wcześniej. Przesiadłem się z auta Super1600 więc zmiana jest spora. Testowaliśmy trochę we Francji i Anglii i myślę, że szybko oswajam się z samochodem. Mam nadzieję, że jak najszybciej pojawią się dobre wyniki.  

Wytłumacz proszę, bo nie wszyscy kibice są świadomi tego czym różni się auto Super1600 od tego, w którym zasiądziesz w tym roku. Czego musisz nauczyć się w tym sezonie jadąc napędem na cztery koła i autem o 600KM mocy, które nie łatwo poskromić?

Auta się różnią. Jeździmy co prawda na tych samym oponach i jeśli chodzi o trakcję nie ma takiej dużej różnicy, ale największą różnicą jest praktycznie trzykrotnie większa moc. 600 koni pod nogą robi wielkie wrażenie. Muszę się nauczyć przede wszystkim, by dobrze operować pedałem gazu, żeby nie tracić trakcji. No i auto ma napęd na cztery koła, a to oznaczą troszeczkę inną jazdę w zakrętach. Ja jestem kierowcą, który raczej jeździ linią i staram się mimo wszystko jeździć bardzo podobnie do samochodu Super1600, żeby to auto nie ślizgało się za mocno, bo wiadomo, że tracimy wtedy czas. Jednak jeszcze sporo jest do nauczenia, żeby móc wykorzystać potencjał czterech kół.

Powiedz kilka słów na temat swojego zespołu. W jakim zespole będziesz jeździł? Co to jest za zespół? Jak przygotowywaliście się do tego sezonu i oprócz nauki, czego spodziewasz się po współpracy ze swoją ekipą?

W tym roku będę się ścigał w zespole Monstera z siedzibą w Anglii. Stajnią jest LD Motorsports Liama Dorana, który jest szefem zespołu i moim kolegą w ekipie Monstera. Ścigamy się autami DS3 (Citroen) o mocy 600koni. Bardzo mocne samochody, które przyspieszają w dwie sekundy do setki.

Czy to jest ekipa, która jest w gronie faworytów? Zespół, który pozwoli pokazać się i powalczyć w półfinałach, finałach i zdobyć cenne punkty w tegorocznej klasyfikacji?

Jest to zespół, który miał najwięcej zwycięstw w zeszłym roku. Myślę, że to najlepszy zespół do jakiego mogłem trafić i bardzo się cieszę, że mogę dla nich jeździć. W zeszył roku wygrali cztery razy w czterech różnych rundach. Nie wiele brakowało do piątego, ale akurat trafiło się  nieszczęście, bo auto odmówiło posłuszeństwa. Jednak samochód robi wrażenie, bo jest świetnie przygotowany. Mam nadzieję, że nie pojawią się problemy techniczne tak zwanego wieku dziecięcego, bo auta w tym roku zostały gruntownie odbudowane. Zresztą jedno jest zupełnie nowe. Mam nadzieję, że samochody nie będą się psuły i będziemy mogli powalczyć o zwycięstwa.

Mnóstwo ciekawych rund w tym sezonie, a walkę rozpoczynamy w Portugalii. Jeszcze nie jeździłeś na tym torze, ale z pewnością masz informację czego można się spodziewać po tej eliminacji. Jak podchodzisz do tej rundy?

To jest zupełnie nowy tor dla mnie, ale powiem szczerze w sezonie 2011/20012 jeździłem praktycznie na wszystkich nowych torach. Nie jest to dla mnie jakiś duży problem. Raczej w miarę szybko uczę się torów. Założenie jest takie, by poznać auto na nawierzchniach jakie są w Portugalii, bo tam tor jest nieco inny niż pozostałe obiekty.  Tam szuter jest raczej typowym piaskiem. Podejrzewam, że przynajmniej na początku jazda będzie wymagała trochę innego zachowania. No i bardzo długa prosta z opóźnionym hamowaniem. Pierwszy zakręt w Portugalii to słynny punkt, ponieważ po długiej prostej mamy praktycznie nawrót. Tam będzie bardzo dużo manewrów wyprzedzania i na tym będę musiał się skupić.

Na koniec dla kibiców, którzy nie wiedzieli Cię w akcji. Są różne filozofie jazdy. Były kierowca między innymi Rallycrossowy Colin McRae mawiał, że jeśli nie wiesz co zrobić wciśnij gaz w podłogę, z kolei mistrz Europy w Rallycrossie Timur Timerzjanow powiedział, że w tej dyscyplinie najważniejsze jest unikać problemów i przede wszystkim zdobywać jak największą ilość punktów. Jaka jest Twoja filozofia jazdy w tym wymagającym i kontaktowym sporcie?

Myślę, że trzeba znaleźć złoty środek. Połączenie Colina i Timura jest właśnie takim środkiem i będę do tego dążył. Będę unikał niepotrzebnych pojedynków, ale w Rallycrossie jest to też nieuniknione. Jest to sport kontaktowy, sześć aut w jednym zakręcie - czasami bardzo ciasnym i o różnej nawierzchni, nie da się uniknąć kontaktu. Jednak trzeba w mądry sposób do tego podchodzić. Także nie przesadzać, ale czasami trzeba agresywnie się zachować.  

Transmisja z pierwszej rundy Mistrzostw Świata w Rallycrossie w niedzielę o 17.00 w Polsacie Sport News.
Krystian Sobierajski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze